Strona główna
Nazwisko Xabi Alonso jest podkreślone czerwonym długopisem w notatniku Unai Emery. Szkoleniowiec Valencii widzi w nim nie tylko piłkarza, który miałby odmłodzić środkową formację ale przede wszystkim ją wzmocnić. Profil jakiego pożąda baskijski szkoleniowiec to zawodnik liderujący w drugiej linii, najlepiej Hiszpan. To sprawia, że celem nr 1. jest Xabi Alonso. Transfer Alonso nie będzie na pewno łatwy. Choć latem Hiszpan był blisko opuszczenia Anfield Road, to obecnie jest jednym z najlepiej dysponowanych graczy 'pool. Tym samym trudno oczekiwać, że Rafa Benitez będzie chciał się go pozbyć tanim kosztem.

Działacze Valencii wiedzą, że aby móc sięgnąć po byłego zawodnika Realu Sociedad San Sebastian musieliby sprzedać jedną z wielkich gwiazd drużyny. Mowa oczywiście o Villi lub Silvie. Obaj latem przedłużyli kontrakty z Che, mimo, iż nie było dnia by nie łączono ich nazwisk z innymi klubami. Valencia osiągnęła wielki sukces zatrzymując swe gwiazdy, jednak latem przyszłego roku może to być znacznie trudniejsze - spekulują dziennikarze katalońskiego Sport. Liverpool może być skłonny puścić Alonso. Sytuacja finansowa klubu zaczyna robić się coraz trudniejsza. Kilka tygodni temu zawieszono plany budowy nowego stadionu z powodu braku funduszy.

Valencia prowadziła już interesy z Liverpoolem po przejściu Beniteza. Rafa sięgnął po Sissoko, Manuela Pellegrini (obecnie asystent byłego szkoleniowca Che) czy Fabio Aurelio. W drugą stronę powędrował Fernando Morientes, który nie sprawdził się na wyspach. Dodatkowym czynnikiem, który może zadziałać na korzyść Valencii jest osoba Inaki Ibaneza. Zarówno Xabi Alonso jak i Unai Emery są reprezentowani przez tego agenta.

Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: sport.es