Strona główna

Gayà 2027!

Wojciech Ciuraj | 22.10.2022; 12:36

Obrońca zostaje na Mestalla

Przed kilkoma dniami kapitan i żywa legenda "Nietoperzy" - José Gayà przedłużył swoją przygodę z Valencią podpisując nowy, czteroletni kontrakt. Wychowanek klubu z tej okazji udzielił obszernego wywiadu hiszpańskim mediom.

Miałeś atrakcyjne oferty, które przewyższały warunki zaproponowane przez Valencię zarówno na poziomie sportowym jak i finansowym. Dlaczego wybrałeś ofertę "Nietoperzy"?

"Od początku chciałem zostać. Pieniądze nie mają dla mnie większego znaczenia i naprawdę wierzę w nasz projekt. W ostatnich latach zagrałem w dwóch finałach i chcę więcej. Moją ambicją jest wygrywać z Valencią."

Ile ofert odrzuciłeś?

"Było wiele propozycji, nie będę zaprzeczał, jednak zawsze chciałem zostać. Valencia to mój klub, mój dom. Czuję, że mam jeszcze wiele do zrobienia i chcę to zrobić tutaj."

Czy uważasz, że Twoje odnowienie wpłynie na szatnię i będzie sygnałem dla innych graczy?

"Myślę, że tak. Dla mnie nie ma większego klubu niż Valencia. Nigdy nie zapomnę wsparcia kibiców po porażce w finale Pucharu Króla. To było niesamowite. Valencia zawsze będzie dużym klubem i to jest moje przesłanie dla całego środowiska."

Jaki jest Twój osobisty cel na najbliższe lata?

"Chciałbym móc podnieść trofeum jako kapitan. Musimy znów grać w wielkich meczach. Ostatnie lata nie był dobre, ale mamy też za sobą dwa finały. To jest kierunek, w którym musimy podążać jako drużyna, a także na poziomie indywidualnym."

Czy miałeś wątpliwości na etapie negocjacji?

"Obie strony od początku miały dobre intencje. To był bardzo długi proces, ale musieliśmy się nawzajem zrozumieć. Chciałem tu zostać i dzięki temu się udało. Bardzo dużo zmieniło się gdy do klubu przyszedł Gennaro Gattuso, a także Lay Choon Chan. Koniec kadencji Murthy`iego to czas, w którym czułem, że to się nie uda. Na szczęście prezydenta nie ma już w klubie i wszystko działa dużo lepiej."

Jak wspominasz swoją drogę do pierwszej drużyny?

"Wiele poświęciłem by znaleźć się w tym miejscu. Za mną wiele lat walki i wyrzeczeń. Pamiętam moich rówieśników, którzy świetnie się zapowiadali, ale gdzieś po drodze odpuścili, bo nie byli w stanie walczyć o to marzenie. Jestem dumny, że udało mi się tyle osiągnąć, ale chcę więcej."

Czym ujął się nowy projekt Valencii?

"Uwielbiam odwagę tej drużyny. Nikogo się nie boimy i choć nie zawsze wszystko wychodzi idealnie, ta grupa ma niesamowitego ducha. Jesteśmy młodzi i będziemy tylko lepsi. Wierzę, że od teraz będziemy szli już do góry."

Widzisz siebie w przyszłości na trybunie Nuevo Mestalla?

"To nie pytanie do mnie (śmiech). Na miano legendy trzeba zapracować. Dopóki jestem czynnym piłkarzem moim jedynym celem jest walka za ten herb."

Czy ucieszyła Cię wiadomość o przedłużeniu kontraktu Hugo Guillamona?

"Tak, zdecydowanie. Hugo to świetny chłopak, który na każdym poziomie wnosi wiele do grupy. Jest wychowankiem, Valencia to jego dom i cieszę się, że gra w tej drużynie. Mam nadzieję, że wiele razem osiągniemy."

Kategoria: Wywiady | Źródło: valenciacf.com, fot. valenciacf.com