Strona główna

Gattuso: „Nie boimy się niczego”

Michał Kosim | 10.06.2022; 17:33

Pierwsza konferencja prasowa nowego trenera

Gennaro Gattuso przywitał się z mediami jako nowy szkoleniowiec Valencii CF. Odpowiedział on m.in. na pytania o styl gry czy przyszłość Gayi, Solera oraz Guedesa.

Prezentacja

Po raz pierwszy widzę Mestalla i Valencię. To wielki zaszczyt móc trenować ten zespół. Podziękowania dla Petera Lima i dla zarządu za danie mi tej szansy. Wiem, że przede mną trudna praca, ale się nie boję. Myślę, że możemy wykonać dobrą pracę. Kiedy mówię o zespole myślę o każdym; jest 55-60 osób, które tu pracują, nie tylko 25 graczy. Respektujemy wszystko, ale nie boimy się niczego.

Zespół trzy sezony z rzędu tracił 53 bramki. Czy we Włoszech zawsze traciłeś wiele goli?

Zależy jak na to spojrzeć. Jeśli strzelisz 85 goli a stracisz 50, nadal masz pozytywny bilans. Jeśli zdobędziesz 50 goli i wpuścisz 50 wychodzisz na zero. To zależy od perspektywy. Lubię futbol, w którym prowadzimy grę. Musimy strzelić 35% goli więcej niż stracimy.

Rozmawiałeś już z kapitanami? Co ci powiedzieli?

Nie dzwoniłem do żadnego z nich, bo wydało mi się właściwe, by najpierw odbyła się moja prezentacja. Dzisiaj widziałem Toniego Lato i Hugo Guillamóna. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych dni zadzwonię po kolei do każdego z piłkarzy i porozmawiam z nimi o ich pragnieniach oraz odczuciach.

W czym Gattuso piłkarz jest podobny do Gattuso trenera, a czym się różni?

Każdy, kto lubi futbol zrozumie moje podejście. Zawsze, gdy grałem, zapacałem koszulkę. Ciągle biegałem. Dziś widzę piłkę nożną inaczej. Lubię, gdy zespół gra, z piłkarzami którzy myślą, którzy mają technikę i chłodną głowę. Trener Gattuso bardzo różni się od piłkarza Gattuso. W futbolu jest jedna fundamentalna kwestia. Tutaj mamy legendy, które pokazały, czego chcę od dobrego piłkarza grającego z prawdziwym ogniem. To różni się od tych, którzy chcą być coraz lepszymi. Różnicę robią ci, którzy dobrze trenują, którzy myślą, że priorytetem jest to, co robią. Kiedy ja grałem czasem mój styl gry wydawał się bezczelny, ale to nadała mi moja codzienna praca. Moje życie było skupione wokół gry w piłkę. Pracowałem by grać i wygrywać. Chciałbym odnaleźć to w szatni Valencii CF.

Jesteś tu trzecim włoskim trenerem. Rozmawiałeś z nimi? Jak się tu znalazłeś?

Słowo klucz to entuzjazm. W tym roku nie zdecydowałem się na pracę, bo nie miałem wystarczającej woli. Rozmawiałem z innymi zespołami, ale jestem tu, bo jestem przekonany, że znalazłem się w wielkim klubie. Byłem jednym z pierwszych włoskich zawodników, którzy grali na Wyspach, pierwszym Mistrzem Świata, który grał w szczególnych okolicznościach. Wiem, że mogą być problemy, ale warto pocierpieć, by być w takim zespole, z takim stadionem, z takimi piłkarzami i z takimi kibicami. Warto zaryzykować, by wygrać.

Dwa lata temu opuściłeś Napoli. Jak zamierzasz wykorzystać to doświadczenie, by zmierzyć się z wyzwaniem?

Mówisz o Napoli, ale zrobiłbym krok do tyłu. Trenowałem w FC Sion, OFI Kreta, AC Pisa. Ciężko gra się tam w piłkę. Tutaj nie jest to trudne. Jestem w wielkim klubie. W klubie, w którym czujesz przynależność każdego dnia. Jestem dumny z reprezentowania takiego zespołu. Valencia CF jest na tej samej półce co Napoli i Milan. Nie jest może w najlepszym momencie, ale ma niesamowitą historię. Musimy ciężko pracować i wspólnymi siłami osiągnąć znakomite wyniki. Warto się dla tego poświęcić.

Jakimi trenerami chciałbyś być?

Nie możesz skopiować trenera. Każdy trener ma swój sposób mówienia i doświadczania meczów. Na pewno każdy trener coś we mnie pozostawił. I ważną rzeczą jest to, że można wygrywać w każdym stylu. Ancelotti był surowszy niż Lippi, ale każdy ma swój sposób pracy. Jestem trenerem, który prowadzi rozrywkowy trening. Bardzo lubię słuchać swoich piłkarzy i z nimi rozmawiać, ale pod warunkiem, że zawsze są profesjonalistami na boisku. Poza nim mogę zaakceptować błędy, możemy żartować. Ale na murawie wymagany jest maksymalny profesjonalizm. Trening jest poświęcony temu, by osiągać dobre rezultaty na boisku.

Jak chciałbyś, żeby wyglądała Valencia CF Gattuso?

Zacznijmy od czwórki w obronie. To jest bezpieczne. Potem możemy rozmawiać o liczbie pomocników. Na pewno będzie to czwórka z tyłu, będziemy chcieli być w posiadaniu piłki, z dużą dozą profesjonalizmu i respektu. Z pewnością będziemy poszukiwać futbolu, jaki lubię.

Byłeś ostatnio w Singapurze. Czego oczekiwał od ciebie Peter Lim? Byłoby dobrze, gdybyś wytłumaczył swoje relacje z Jorge Mendesem.

Rozpocząłem swoją karierę trenerską osiem lat temu i na ten moment ani razu nie sięgnąłem po gracza Jorge Mendesa. Jest agentem od 27 lat, z niesamowitym respektem, jest moim przyjacielem. Bycie przyjacielem Jorge Mendesa jest problemem dla was, nie dla mnie. Nie dokonałem z nim żadnej operacji. Pierwszą osobą z Valencii CF, która do mnie zadzwoniła był Anil Murthy. Potem dałem znać Jorge Mendesowi. Ale mam nadzieję, że jeśli jest piłkarz, który może mi się przydać, on może mi pomóc, bo będzie to oznaczało, że możemy ściągnąć dobrych zawodników. Lubię zawsze mówić prawdę. 29 maja przebyłem drogę z Malpensy do Singapuru z Anilem Murthym. Następnego dnia dowiedziałem się, że został zwolniony. 30 maja zacząłem natomiast swoją relację z Seanem. Nie przyleciałem z Jorge Mendesem. On przybył 31 maja. Spędziłem dwa dni na rozmowach o wszystkim z Peterem Limem. O problemie z Solerem, Guedesem, Gayą. Jeśli ci trzej gracze odejdą, co mogłoby się wtedy stać, a on był osobą, która szukała rozwiązań. Rozpocząłem pracę, a moimi dwoma jedynymi kontaktami są Corona i Sean. To, co odnalazłem to prezydent, który zna rozwiązania i wie co zrobić, jeśli staną się różne rzeczy. Zapytał mnie o futbol, który chcemy reprezentować i o wszystkim wiedział.

Javi Moreno przedstawił nam twój charakter na boisku, ale byłeś jego najlepszym przyjacielem z zespołu i twoja ludzka strona jest klarowna. 99% kibiców jest przeciwko prowadzeniu zespołu przez Lima. Kiedy nadejdzie moment, że będziesz widział w klubie rzeczy, które ci się nie podobają, będziesz mieć odwagę, by o tym mówić? Dobry Gennaro, który wywodzi się z linii Lima i który nie chce krytykować czy Gennaro, który nie potrafi się zamknąć, kiedy coś nie gra?

Kiedy zaczynasz pracę w klubie jako trener, od pierwszej chwili rozmawiasz ze swoim przełożonym, w tym przypadku z Limem. On wszystko mi powiedział. Potem musisz zastanowić się czy to akceptujesz, czy nie. W innym klubie (w Fiorentinie – przyp. red.) przedstawiono mi pewne warunki, które nie zostały spełnione i odszedłem. Jestem świadomy problemów, znam sytuację, ale chcę być oceniany przez pryzmat tego, jak pracuję oraz wyników. Jeśli zespół przegrywa to ja jestem krytykowany, nie ma sensu krytykowanie Petera Lima.

Stwierdziłeś, że Lim powiedział ci o Guedesie, Solerze i Gayi. Nikt jak ty nie zna pozycji kapitana. Wyobrażasz sobie scenariusz, w którym kapitanowie odchodzą? Czy myślisz, że zostaną z tobą na następny sezon?

Mam nadzieję. Porozmawiam z nimi. Ale wierzę w statystyki. Zespół strzelił 58 goli i Guedes oraz Soler strzelili połowę z nich. Nie myślę o figurze kapitana, a o istotności graczy na poziomie technicznym. Znam sytuację i chcę z nimi spokojnie porozmawiać, by sprawdzić co możemy zrobić. Nie wiadomo co się stanie, ale znana jest istotność tych zawodników. Jeśli odejdą potrzebujemy piłkarzy o tej samej mentalności i tym samym duchu.

Jesteś lwem czy kotkiem?

Jak myślisz? Porozmawiamy o tym za dwa miesiące. O tym, czy uważasz mnie za kotka czy nie.

Mówisz, że rozmawiałeś z Limem o potrzebie sprzedaży graczy, o Guedesie, Solerze, Gayi...

Myślę, że pytanie nie jest odpowiednio zadane. Mówimy o Guedesie, Solerze i Gayi, którzy mają przed sobą ostatni rok kontraktu. Chcę z nimi porozmawiać by poznać sytuację, by zobaczyć czy jest możliwość negocjowania z nimi, by poszukać wyjścia razem z prezydentem, by dowiedzieć się czy jest gotowość po ich stronie czy nie. Gdyby mieli trzyletnie kontrakty wszystko byłoby inne.

Czy Lim wytłumaczył ci potrzebę sprzedaży zawodników?

Nie rozmawialiśmy o tym. Rozmawialiśmy o tym, że jeśli odejdą może stać się to, a jeśli nie to co innego. Nie powiedział mi, że koniecznie musi ich sprzedać. Strata piłkarzy takich jak Guedes, Gayà czy Soler bez zysku byłaby trudna.

Czy myślisz, że w składzie potrzeba wielu zmian, by grał on futbol, którego oczekujesz?

W kwietniu się skontaktowaliśmy. Nie było jeszcze jasne, że zostanę trenerem Valencii CF. Decyzja zapadła, kiedy przyleciałem do Singapuru. W ciągu tego półtora miesiąca widziałem kilka spotkań Valencii CF i wiem, co chciałbym poprawić. Jestem pewien istotności graczy o jakich mówimy, ale nie mówimy jedynie o tych trzech zawodnikach. Nie możemy skupić się jedynie na tej trójce. Myślę, że mamy bardzo ciekawą młodzież, bardzo interesujący zespół, z jakościowymi młodymi piłkarzami i z miejscem na postęp. Pracując razem osiągniemy dobre wyniki.

Czy podczas twojej rozmowy z Limem poprosiłeś o konkretnego zawodnika czy też powiedziałeś o pozycji, która wymaga wzmocnienia?

Rozmawialiśmy o pozycjach, nie nazwiskach. Teraz ciężko jest mówić o konkretnych nazwiskach. Wysłuchał mnie w kwestii tego, jak chcę grać i czego potrzebuje zespół. Ścieżka, jaką musimy podążać jest praktyczna. Wiem, co możemy zrobić. Jeśli nie pojawią się wielkie nazwiska, właściwie tym lepiej. Bo to większe wyzwanie. Zrobiliśmy to na wielkiej tablicy. Byłem ze swoim asystentem, który pisał, podczas gdy ja dyktowałem. Po godzinie Limowi podobało się co zaproponowaliśmy, a po dwóch godzinach jeszcze bardziej.

Inni trenerzy mieli problem z wypowiedzeniem się w temacie rynku transferowego. Jaki będziesz miał na niego wpływ?

Rozmawialiśmy o naszej wizji zespołu, o grze od tyłu, o schematach, o aspektach technicznych, ale przede wszystkim o tym, że chcemy graczy, którzy są chętni, z ogniem buzującym w ich środku, którzy chcą wygrywać. Graczy, którzy uważają, że gra dla Valencii CF jest jak gra dla Realu Madryt czy FC Barcelony. Chciałbym pracować z zawodnikami, którym coś nie wyszło, z profilem osoby przegranej, którzy naprawdę wierzą w ten zespół.

Co pamiętasz z najlepszych czasów Valencii CF?

Pamiętam przerażającą Valencię CF. Nigdy przeciwko nim nie grałem. Pamiętam zespół, który nigdy się nie poddawał. Chcemy zespołu, który ma we krwi poczucie przynależności. By piłkarze oddychali tym w Miasteczku Sportu. Historia Valencii CF jest bardzo ważna i musimy zawsze mieć ją w pamięci. Koszulka ma swoją wagę, swoją historię i musimy to szanować.

Lim nie mówił ci o sytuacji finansowej klubu? Klubowe konta mówią, że niezbędna jest sprzedaż, by je zbilansować.

Nie rozmawiałem o tym. Rozmawiałem o zespole. Rozmawiałem o Guedesu, Solerze i Gayi, ale nie jestem księgowym, nie mam banku. Rozmawiałem o tych trzech zawodnikach.

Co sprawia, że sądzisz, że Lim cię nie oszuka, jak stało się to z twoimi poprzednikami?

W żadnym momencie nie miałem poczucia, że mnie oszuka. Jasno przedstawił mi sytuację piłkarzy, ale nigdy nie powiedział mi, że musi sprzedać część zespołu, by przezwyciężyć problemy finansowe.

Oskarżano cię o bycie seksistą i osądzano z góry. Co myślisz o roli kobiet w piłce nożnej?

Wszystko zależy od tego, kto mówi. Nie mam żadnych mediów społecznościowych. Mam dwójkę dzieci, które je mają, ale ja ich nie mam. Zostałem zmasakrowany za trzy incydenty. Kiedy rozmawiałem o kobietach w piłce nożnej mówiłem o córce Berlusconiego, która zmieniła na stanowisku Adriano Gallianiego, który pracował na swoim stanowisku przez 25 lat. Miała zaledwie 28 lat i piastowała bardzo ważne stanowisko w klubie. To wszystko za rozmowę sprzed 15 lat. Drugi incydent miał związek z Boatengiem. Podczas konferencji prasowej jeszcze w Sionie ludzie gwizdali na niego i powiedziałem, że są czterema głupkami, że to nieistotne. Trenowałem innych piłkarzy o innej rasie. Wywodzę się z południa Włoch i wydaje mi się surrealistyczne dbanie o to. Pracuje dla mnie trzydziestu ludzi, z czego trzech jest innej rasy. Potem dyskutowano o moim problemie z oczami. To choroba autoimmunologiczna. Mówiło się, że nie mogę trenować. Jestem przykładem postępu, a rzeczy, które się mówi bardzo często nie są prawdą.

Chciałbyś zespołu, który prowadzi grę, ale potrzebny jest odpowiedni balans, brakuje Gattuso. Czy masz już swojego Gattuso?

Mam już gracza, który zapewnia balans. I to nie jednego, jest ich więcej. Bardzo lubię Hugo. Uroš nie grał bardzo dobrze, ale uważam, że wykonamy odpowiednią pracę. Jest też Koba Koindredi. Priorytetem jest teraz znaleźć jakościowych piłkarzy.

Czy będziesz czynnie uczestniczył w okienku transferowym? Czy zamierzasz rozmawiać z piłkarzami z twoich poprzednich zespołów, aby do ciebie dołączyli?

Rozmawiałem tylko z Coroną i Seanem. Nie rozmawiałem jeszcze z piłkarzami.

Czy chcesz – po pracy w różnych zakątkach świata – znaleźć miejsce, które nazwiesz domem i gdzie poprowadzisz długoterminowy projekt?

Znalazłem swój balans życia 20 lat temu w Marbelli. Jedyne miejsce, gdzie czuję się spokojny to właśnie Marbella. Moje dzieci praktycznie tam dorosły. To tak zakochałem się w Hiszpanii, uwielbiam to, jak ludzie żyją w Hiszpanii. Żyją z dnia na dzień bez komplikowania sobie życia i to tam znajduję swoje wsparcie. Byłem w tym samym zespole przez wiele lat i to nie jest proste. Trener zawsze szuka długoterminowego projektu i mam nadzieję znaleźć go tutaj. To nie jest proste. Jestem perfekcjonistą. Czasem jestem ostry. Mój rekord to dwa lata, ale mam nadzieję poprowadzić skonsolidowany projekt.

Jaką rolę odegrasz w kwestii planowania składu?

Moja praca to bycie na boisku, trenowanie. Nic więcej. Nie lubię rozmawiać o pieniądzach. Rozmawiam o piłkarzach, którzy są funkcjonalni, którzy mi służą, ale to nie ja będę negocjował. Negocjowanie nie leży w moich kompetencjach.

Jakie cele postawił przed tobą zarząd?

Nie rozmawialiśmy o żadnych celach. Rozmawialiśmy o tożsamości, o stylu gry. Lim nie mówił mi o konkretnych pozycjach; mówił mi o tożsamości, o stylu gry i o tym, co chcemy zrobić, o metodologii pracy.

Mówiłeś o spotkaniu z Limem. Czy zobowiązał się do czegoś? Czy wspominał, że zamierza zainwestować, by pokonać problemy finansowe?

Czuję, jakbym cały czas odpowiadał na to samo pytanie. Nie rozmawiałem o tym. Nie znam kwoty długu. Nie znam długu Valencii CF. Porozmawiam z Seanem, żeby wszystko mi wytłumaczył.

Kategoria: Wywiady | Źródło: valenciacf.com