Strona główna

Przyszłość Ilaixa Moriby

Iwo Rubaszewski | 26.03.2022; 15:02

Gwinejczyk na stałe odejdzie z Lipska?

Moriba przybył do Valencii zimą w ramach wypożyczenia, by zająć miejsce Daniela Wassa i złapać minuty, których brakowało mu w RB Lipsk. Nie da się jednak wykluczyć, że pomocnik nie wróci już do klubu z RedBull Arena, gdyż w niemieckich mediach pojawiły się informacje jakoby klub nie był zadowolony z Moriby. Jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania.

Reprezentant Gwinei trafił do Lipska z FC Barcelony w sierpniu ubiegłego roku. Niemcy zapłacili za niego 16 mln €. Moriba nie zdobył jednak ani zaufania Jessego Marscha ani Domenico Tedesco. Pomocnik rozegrał raptem 100 minut w pół roku w związku z czym został wysłany na wypożyczenie do Valencii. Jak podaje BILD, w Lipsku nie mają o nim dobrego zdania; uważa się go za niedojrzałego, za przykład gazeta podaje sytuację, gdy nakazał fizjoterapeutom przynosić mu winogrona w czasie masażu. Wicemistrzowie Niemiec nie są przekonani czy Ilaix powinien w ogóle wracać do klubu.

Inaczej prezentuje się sytuacja Moriby na Mestalla. Bordalás docenia pomocnika i dość regularnie (choć często z ławki) daje mu szansę na placu gry. Sam piłkarz miał w planach powrót do Bundesligi, jednak gdyby doniesienia medialne się potwierdziły, to jego zamierzenia mogą ulec zmianie.

Jeśli „Nietoperze” będą chciały, by Gwinejczyk został na dłużej, to na drodze mogą stanąć finanse. Grając na Mestalla, Moriba pobiera tylko 1/3 swojej pensji, co pozwala klubowi na utrzymanie jego kontraktu. Jeśli w przyszłym sezonie sam piłkarz nie poszedłby na podobne ustępstwa, to Valencia nie będzie w stanie zaoferować mu umowy.

Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: El Desmarque | BILD | AS| fot. El Desmarque