Strona główna

Marcos André nie wykorzystał szansy

Mateusz Piniarski | 17.02.2022; 12:06

Słaba forma Brazylijczyka

Najdroższy nabytek klubu w tym sezonie (8.5 mln € przelane na konto Realu Valladolid) zawodzi. W wyniku rotacji przed rewanżowym spotkaniem Copa del Rey z drużyną Athleticu Bilbao trener dał mu szansę od pierwszej minuty meczu z Alavés, jednak zdjął go już w przerwie.

Marcos André był jednym z pięciu graczy, którzy w wyniku rotacji przed arcyważnym rewanżem w Pucharze Króla wystąpili w pierwszym składzie w meczu na Mendizorroza. Nie wyróżnił się jednak i został w przerwie zmieniony przez Jose Bordalasa. W taktyce przygotowanej na Alaves Brazylijczyk zagrał jako jedyny napastnik w formacji 4-5-1, często schodzący na lewe skrzydło, robiąc tym samym miejsce na szarżującego do środka Gonçalo Guedesa. Miał mało sytuacji, jak strzał nad bramką z główki w 23 minucie lub strzał z ciężkiej pozycji w 38 minucie, gdy przyjął piłkę stojąc tyłem do bramki i mając przeciwnika na plecach, po czym udało się obrócić i strzelić tam, gdzie ustawiony był bramkarz. Cały mecz Brazylijczyka był bezbarwny, bowiem rzadko wystawiał się do akcji, nie tworzył przewagi pod polem karnym Babazorros. Valencia schodziła do szatni przegrywając 1:0, przez co trener musiał dokonać zmian, a jednym z zawodników, którzy opuścili boisko był Marcos André, którego zmienił Bryan Gil.

Trzy miesiące poza pierwszym składem

Ostatni raz Brazylijczyk rozpoczął mecz w pierwszym składzie w LaLiga 30 października 2021 roku przeciwko Villarreal na Mestalla. Od tego czasu występował od początku tylko w Copa del Rey, a w lidze wchodził z ławki. W ostatnich meczach również nie był w stanie wejść do wyjściowej jedenastki, ponieważ trener Walencji wyżej ceni nie tylko będących w dobrej formie Guedesa i Hugo Duro, ale i słabo występującego Maxi Gómeza, mającego dodatku ma problemy z nadwagą.

Kategoria: Ogólne | Źródło: El Desmarque | fot. Levante - EMV