Strona główna

Mamardashvili na stałe między słupkami?

Wojciech Ciuraj | 08.02.2022; 22:15

Udany powrót Gruzina

Giorgi Mamardashvili wykorzystał szansę od Pepe Bordalása. Młody bramkarz zachował czyste konto i pokazał, że hierarchia klubowych bramkarzy nie jest jednoznaczna. Niewykluczone, że udanym występem przeciwko Realowi Sociedad, Gruzin wywalczył miejsce w składzie także na arcyważny mecz z Athleticiem Bilbao.

Mamardashvili zaliczył świetne wejście w sezon stając się z miejsca jedną z największych niespodzianek LaLigi. Jednak błędy, które mu się przydarzyły, a także powrót do formy Jaspera Cillessena sprawiły, że utalentowany bramkarz powrócił na ławkę rezerwowych. Gdy Holendrowi przydarzył się kolejny uraz, José Bordalás postawił na Jaume Domenecha, który jest jednym z liderów szatni i cierpliwie czekał na swoją szansę. Miało się to nie spodobać Gruzinowi, który nieco spuścił z tonu na treningach i przekroczył dozwoloną wagę.

Bordalás mocno liczy na Gruzina w kolejnej kampanii i w szczerej rozmowie zakomunikował mu, że oczekuje od niego znacznie więcej ze względu na drzemiące w nim możliwości. Mamardashvili wziął sobie do serca uwagi trenera i pokazał, że jest gotów strzec bramki Valencii. Przed Pepe Bordalásem nie lada dylemat. Musi bowiem rozstrzygnąć czy drużyna większą korzyść uzyska z występów Jaume będącego jedną z najważniejszych postaci jego szatni czy odważnie stawiać na ambitnego Gruzina, przygotowując go do roli numeru 1 w przyszłej kampanii.

Kategoria: Ogólne | Źródło: plazadeportiva, fot. plazadeportiva