Strona główna

Reprezentacyjny problem Paulisty

Bogdan Wójcik | 14.03.2021; 13:43

Na drodze stanęła biurokracja FIFA

Gabriel Paulista będzie musiał jeszcze trochę poczekać na debiut w reprezentacji Hiszpanii. Problemu nie stanowi jednak osobisty wybór selekcjonera, a biurokracja w szeregach FIFA. Pomimo tego, że zawodnik urodzony w Sao Paulo posiada już hiszpański paszport, a w LaLiga nie jest uwzględniany jako zawodnik spoza terytorium Unii Europejskiej, FIFA na dzień dzisiejszy nie wyraża zgody RFEF na powołanie go do reprezentacji Hiszpanii.

Przedstawiciele prawni zawodnika próbują wyjaśnić tę sytuację z FIFA. We wrześniu ubiegłego roku podczas 70. Kongresu FIFA zatwierdzono nowelizację regulaminu w sprawie statusu zawodnika, który obejmuje między innymi restrykcje, które należy spełnić aby zostać powołanym do reprezentacji narodowej. Przypadek Gabriela znajduje odzwierciedlenie w artykule 7. wspomnianego regulaminu, który mówi, że „zawodnik musi mieszkać przez minimum 5 lat na terytorium kraju, którego federację chce reprezentować”. Podczas ostatniego kongresu wyeliminowano z tego zapisu przymiotnik „nieprzerwanie”, który bezsprzecznie zabraniałby Gabrielowi grać w tej chwili w kadrze La Roja, bowiem piłkarz mieszka nieprzerwanie w Hiszpanii dopiero od czasu podpisaniu kontraktu z Valencią w sierpniu 2017 roku. Warto jednak zaznaczyć, iż mieszkał on w Hiszpanii również od sierpnia 2013 do stycznia 2015 roku, kiedy reprezentował barwy Villarrealu. Jeżeli przymiotnik "nieprzerwanie" już nie obowiązuje, dlaczego więc Gabriel nie może zostać powołany do reprezentacji Hiszpanii mimo, iż mieszkał w niej łącznie ponad 5 lat?

Odpowiedzią na to pytanie zdaje się być pojęcie roku przeżycia, znajdujące się w artykule 5. regulaminu FIFA, zgodnie z którym „o ile nie zachodzą wyjątkowe okoliczności, zawodnik musi fizycznie przebywać przez co najmniej 183 dni w okresie dwunastu miesięcy na terytorium kraju, którego federację chce reprezentować”. Z tego zapisu wynikałoby, że FIFA nie uwzględnia lat kalendarzowych 2013 i 2017, w których Paulista podpisywał kontrakty z Villarrealem i Valencią, a także roku 2015, w którym przebywał w Hiszpanii ledwie przez miesiąc, ponieważ we wspomnianych latach nie spędził on na Półwyspie Iberyjskim wymaganych 183 dni. Idąc tym tropem, Gabriel będzie uprawniony do gry w reprezentacji Hiszpanii dopiero od 3 lipca trwającego roku, czyli w 183 dniu jego piątego, pełnego roku pobytu w Hiszpanii. Problem w tym, że 3 lipca to dzień tuż po rozegraniu ćwierćfinałów Mistrzostw Europy 2020, które przeniesiono na bieżący rok z powodu pandemii koronawirusa. Jeżeli prawnicy Gabriela nie udowodnią, iż są to wspomniane w regulaminie FIFA wyjątkowe okoliczności, z pewnością nie obejrzymy go na tym turnieju.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Marca | fot. Marca