Strona główna

Murthy: "Za dziesięć lat wygramy ligę!"

Wojciech Ciuraj | 04.12.2020; 11:48

Prezes o obecnej sytuacji

Władze klubu kontynuują swoją politykę ocieplania wizerunku Meriton Holdings. Prezes klubu koncentruje się na zagranicznych mediach, na opinii których szczególnie zależy Peterowi Limowi. W rozmowie z zagranicznymi dziennikarzami, Anil Murthy przekonywał o słuszności podejmowanych decyzji podkreślając odwagę i odpowiedzialność włodarzy klubu.

Cele klubu i długofalowy projekt

„Za dziesięć lat wygramy rozgrywki LaLiga z naszymi młodymi zawodnikami. Nasza akademia buduje tożsamość klubu. Trener Javii Gracia doskonale zna drużyny juniorskie, proces rozwoju graczy wreszcie przebiega harmonijnie. Yunus Musah niedawno skończył 18 lat i jest międzynarodowym fenomenem. Spadek dochodów z 200 do 100 mln euro otworzył nam furtkę do odważnego postawienia na naszą szkółkę. Wierzymy w tych wspaniałych młodych ludzi i jesteśmy pewni, że to oni będą kreować przyszłość klubu. Wiemy, że wielu ludzi kwestionuje nasz pomysł twierdząc, że nie można opierać całego projektu tylko na młodych zawodnikach, jednak czasem tylko odważne idee kształtują przyszłość.”

Kryzys finansowy

„Pandemia wywróciła świat piłki do góry nogami. Zamknięcie stadionów było dla nas ciosem, na który nie byliśmy gotowi. Dziś jesteśmy dużo lepiej przygotowani do ewentualnego lockdownu. Myślę, że piłka nożna nie będzie już taka sama w najbliższych latach. Wiele klubów stawiało na krótkoterminowy sukces kosztem klubowych finansów, ten sposób myślenia to przeszłość. Nie można żyć na kredyt, odnosić sukcesów za wszelką cenę. Inne kluby także borykają się z podobnymi lub większymi problemami, ale my zareagowaliśmy na nie właściwie.”

Sprzedaż czołowych graczy

„Latem sprzedawaliśmy piłkarzy, ponieważ byliśmy w trudnej sytuacji finansowej. Nie sądzę jednak żebyśmy sprzedali naszych najlepszych zawodników, to nieprawda. Najlepsi gracze wciąż są z nami.”

Dlaczego Peter Lim kupił Valencię?

„Peter zawsze lubił piłkę nożną i chciał mieć swój klub piłkarski, a Valencia to wspaniała drużyna z piękną historią. Nie kupił klubu żeby zarabiać. Odkąd Peter kupił klub co roku tracimy pieniądze, mimo to nigdy nie rozważał sprzedaży. Jest zaangażowany w nasz projekt. Czy gdyby zależało mu na zarabianiu pieniędzy to Rodrigo zostałby z nami do 30 roku życia? Nie sprzedaliśmy go gdy był wart najwięcej. Nasz kapitan – José Luis Gayà także pozostaje w klubie, mimo wielu ofert."

Konflikt z kibicami

„To inicjatywy kilkuset ludzi, którzy podają się za kibiców. Dla nas liczy się milcząca większość, która co tydzień ogląda mecze w telewizji. Czego chcą kibice? Żeby drużyna wygrywała. Kiedy tak się nie dzieje pojawiają się głosy, że trzeba wzmocnić drużynę. Jeśli wrócimy na zwycięską ścieżkę z drużyną, w której grają chłopcy stąd, z Valencii, to kibice znów będę szczęśliwi. Trzech z czterech kapitanów to wychowankowie. Wygraliśmy z Realem 4:1 mając najmłodszą drużynę w lidze. Gdyby mecz potrwał jeszcze 10 minut to może byłoby 6:1 (śmiech). Nasi oponenci powinni cieszyć się emeryturą, zamiast tego szukają dużych emocji. Dobro klubu nie leży w ich interesie, jestem pewien, że nie byliby w stanie wymienić nawet jednego gracza z naszej akademii. Nie interesują nas działania uwikłanych w nielegalne działania, brutalnych ludzi. Liczy się dla nas opinia większości fanów."

Zimowe okienko transferowe

„Ufam tej drużynie w stu procentach, jesteśmy na dobrej drodze. Czy potrzebujemy transferów? Zobaczymy, jest jeszcze wcześnie. Dział scoutingu przygląda się różnym opcjom. Podejmiemy decyzję później, ale podkreślam mam duże zaufanie do drużyny i tego jak pracuje trener. Będzie tylko lepiej. Jednak jeśli będziemy mogli pomóc trenerowi to spróbujemy to zrobić.”

Cel na ten sezon

„Nasz projekt jest długofalowy. Teraz interesuje nas tylko wygrywanie kolejnych meczy, tylko to się liczy. Nie ustalamy sobie celów.”

Sprawa Ferrana

Nie mogliśmy zatrzymać Ferrana, był zdeterminowany żeby odejść. Będzie jednym z najlepszych piłkarzy w swoim pokoleniu, ale to my go znaleźliśmy i wychowaliśmy. To my go wyszkoliliśmy. Jeśli na 20 takich Ferranów odejdzie jeden to wszystko będzie w porządku. Odważnie stawiamy na młodzież, to nowy nurt w europejskiej piłce. Podobnie myślą choćby w RBL Lipsk. Akademia to fundament sukcesów klubu, ale musi być ściśle powiązana z projektem sportowym pierwszego zespołu. Nie chcemy tylko produkować talentów, które szybko odejdą z klubu. Chcemy zatrzymać naszych młodych graczy, chcemy by mieli w klubie silne korzenie, dlatego zdecydowaliśmy się na restrukturyzację. Yunus, Hugo González, Fran Pérez, Facu – wierzę, że uda nam się ich zatrzymać, ze względu na czynnik emocjonalny i sportowy."

Kategoria: Wywiady | Źródło: SuperDeporte, fot. Superdeporte