Strona główna

„Potencjalnie wszyscy jesteśmy zagrożeni”

Karol Kotlarz | 18.03.2020; 17:37

Kilka słów od obrońcy

Eliaquim Mangala ogłosił niedawno, że uzyskał pozytywny wynik badania na obecność koronawirusa. Francuz udzielił krótkiego wywiadu, w którym opowiada o zaistniałej sytuacji oraz o tym, czym zajmuje się podczas kwarantanny.

Obrońca przyznał, że stara się unikać członków swojej rodziny tak, aby nie zarazili się od niego: „Nie wszyscy mają szczęście mieć odporność. Potencjalnie wszyscy jesteśmy zagrożeni. Nawet jeśli nie masz żadnych objawów, możesz być w niebezpieczeństwie, stanowić niebezpieczeństwo. Jestem tego przykładem” – stwierdził Mangala.

Zdaniem francuskiego stopera piłkarze mogą nieświadomie zostać zarażeni, biorąc pod uwagę ich treningi: „Piłka nożna to sport, w którym kontakt jest nieunikniony, zarówno w meczach, jak i na treningu. Na przykład w siłowni możesz rozprzestrzenić wirusa. Może to się stać bardzo szybko. Myślę, że ludzie nie są tego świadomi”.

Gdy lekarz przekazał Mangali wyniki testu, Francuz nie mógł w to uwierzyć: „Kiedy powiedziano mi o środkach, które trzeba zastosować, by ograniczyć rozprzestrzenianie wirusa, o 14-dniowej kwarantannie, o tym, że muszę trzymać się z dala od moich dzieci, zrozumiałem, że lekarz nie żartuje”.

Pomimo kwarantanny, obrońca realizuje plan treningu i znajduje czas na inne aktywności: „Jestem zamknięty w domu. Mam szczęście mając dom, w którym moja rodzina może pozostać w izolacji. Unikamy kontaktu na ile to możliwe. Nie mam żadnych objawów, więc mogę nadal ćwiczyć siłowo. Otrzymaliśmy program treningowy. W masce wychodzę do ogrodu, by kontynuować trening. Później oglądam filmy dokumentalne, seriale, filmy, gram na konsoli oraz czytam”.

Mangala zaapelował też, by ludzie pozostali w domach: „To, co wydarzyło się we Włoszech, dzieje się teraz u nas. To nie żart! Nie możemy wyjść do parku, tak jakby nic się nie wydarzyło, w ten sposób nie powstrzymamy epidemii. Rzeczywistość jest taka, że jedynym rozwiązaniem jest ograniczenie. Kiedy patrzę na zdjęcia restauracji lub parków, mówię sobie, że jest problem. Ludzie muszą zdawać sobie sprawę, że nawet jeśli nie stanowi to dla nich zagrożenia, może stanowić zagrożenie dla innych”.

Kategoria: Wywiady | Źródło: L'Equipe | Super Deporte