Strona główna

Klauzula Mateu Alemany’ego

Mateusz Styś | 15.08.2019; 13:03
Mateu Alemany | fot. superdeporte.es

Kulisy pozostania dyrektora generalnego w Valencii

6 mln euro – tyle musiałby zapłacić Mateu Alemany klubowi, gdyby chciał ustąpić ze stanowiska. Wg hiszpańskich mediów jest to jeden z powód, dla których Majorkanin pozostał na Mestalla.

Kryzys instytucjonalny w klubie znad Turii, mimo, że nieco „przytuszowany”, trwa w najlepsze. Jego najnowsza odsłona to transfer Rodrigo Moreno do Atlético Madryt, czyli kolejny cios w stronę Alemany’ego, Longorii i Marcelino.

„Nie rozmawiamy z żadnym klubem na temat Rodrigo, żadna operacja nie jest w toku, a piłkarz nie poleciał do Madrytu” – to słowa dyrektora generalnego tuż po tym, jak walenckie dzienniki obiegła informacja o rychłym transferze kluczowego piłkarza Los Che. Alemany prawdopodobnie wiedział o wszystkim i należy odczytywać to jako element gry, która toczy się między Valencią w Singapurze, a Valencią… w Walencji.

Sprzedaż Rodrigo, choć była czymś, z czym liczono się w klubie od jakiegoś czasu, wywołała spore poruszenie ze względu na moment i sposób w jaki transakcja ma być przeprowadzona. Jedno z najważniejszych ogniw zespołu zostaje wyjęte tuż przed startem sezonu i wszystko wskazuje na to, że figura Alemany’ego, który do tej pory odpowiadał za większość transferów, została w tym wypadku zupełnie pominięta (transfer pilotuje tandem Lim-Mendes – przyp. red.).

Napięcie w klubie rośnie, a rozdział między obozami postępuje. Sytuacja może się przeciągać, ale tylko do czasu. Klazula, która sprawia, że Mateu musi pozostawać na swoim stanowisku, przestanie obowiązywać wraz z końcem jego kontraktu, czyli po sezonie. W tym samym terminie wygasa umowa Marcelino i kibice muszą się liczyć z faktem, że może to być ostatni rok tego duetu (a nawet trio licząc Pablo Longorię) w Valencii.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Cadena Ser, SuperDeporte