Strona główna

Żądania transferowe Marcelino

Maciej Romanowski | 02.08.2019; 18:20

Czy szef Valencii zaakceptuje plany mistera?

Marcelino w trakcie spotkania z Peterem Limem w Singapurze przedstawił swoje propozycje na transfery, których dokonanie jest jego zdaniem niezbędne, aby Valencia mogła liczyć na jakiekolwiek sukcesy w następnym sezonie.

Asturyjczyk wskazał, że oprócz zakupu Rafinhi należy pozyskać również napastnika, lewego obrońcę oraz stopera: „Widzimy transfery, których dokonują Sevilla, Betis, Villarreal, Athletic czy Real Sociedad. Są to bardzo mocne drużyny, pomimo tego, że w nadchodzącym sezonie nie wystąpią w Lidze Mistrzów. Należy spodziewać się zaciętej rywalizacji w lidze, dlatego musimy dokonać wzmocnień, które zapewnią nam przewagę oraz pozwolą uzupełnić skład.”

Warunkiem Marcelino na odejście Toniego Lato było pozyskanie innego lewego obrońcy. Trener dał poprzez to do zrozumienia, że Salva Ruiz będzie miał małe szanse na grę w sezonie 2019/2020, w związku z czym jego przyszłość na Mestalla stoi pod znakiem zapytania. Marcelino był zwolennikiem zakupu Ivána Marcano, który mógłby grać zarówno jako lewy obrońca jak i stoper. Niestety w wyścigu o podpis doświadczonego zawodnika Valencię wyprzedziło FC Porto.

Inną pozycją, na której Marcelino domaga się wzmocnienia jest środek obrony. Wielu fanów ekipy Blanquinegros miało nadzieję na zakup Otamendiego, jednak prawdopodobnie należy pożegnać się z tą myślą. Po pierwsze Marcelino nie chce naruszać hierarchii jaka obowiązuje w klubie. Po drugie nie wydaje się, aby Otamendi zaakceptował rolę zmiennika Garay’a oraz Paulisty. Kolejną kwestią jest wynagrodzenie Argentyńczyka, które obecnie przewyższa możliwości finansowe Valencii. Marcelino chce zakupu zawodnika, który byłby lepszą wersją Roncaglii. Wymienia się takie nazwiska jak Sergi Gómez czy Víctor Laguardia. Należy wspomnieć, że Asturyjczyk miał zamiar pozyskania tego drugiego w zimowym okienku transferowym poprzedniego sezonu, jednak Deportivo Alavés nie wyraziło na to zgody.

Marcelino chce dokonać nowych wzmocnień jak najszybciej, lecz jest jednocześnie świadomy, że należy być bardzo ostrożnym, aby nie dokonać kolejnego złego zakupu, jakim był np. Michy Batshuayi: „Rozszerzanie ławki jest oczywiście czymś dobrym, jednak naszym głównym celem jest dokonanie takich transferów, które zapewnią nam komplementarność” – stwierdził.

Nowy nabytek klubu, Manu Vallejo, wciąż nie przekonał do siebie trenera, w związku z czym w planach jest zakup kolejnego napastnika: „Manu pokazał nam swoje chęci oraz zaangażowanie. Na treningach prezentował dobrą formę, jednak powiedziałem mu, że przejście z klubu z Cádiz do ekipy grającej w Lidze Mistrzów nie jest łatwe. W najbliższym czasie okaże się, czy jest gotowy na grę w pierwszej drużynie” – stwierdził szkoleniowiec.

Graczami, którzy nie są uwzględnieni w planach Marcelino na nadchodzący sezon są Sobrino, Uroš Račić oraz Medrán. Swojej przyszłości wciąż nie są pewni Fran Villalba czy gwiazda ostatnich Mistrzostw Świata U-20 Kang In Lee.

Z kolei transfer Rafinhi wydaje się bardzo prawdopodobny. Valencia czeka jedynie na obniżenie jego ceny przez Barcelonę, która obecnie oczekuje 15 milionów €. Jednakże biorąc pod uwagę ostatnie zamieszanie w klubie, kwestia transferów wciąż pozostaje wielką niewiadomą. Wszystko zależeć będzie od tego, na jakich warunkach kontynuowana będzie współpraca sztabu technicznego, zarządu i właściciela – Petera Lima.

Kategoria: Ogólne | Źródło: El Deporte