Strona główna

Marcelino: „Wreszcie pokazaliśmy skuteczność”

Michał Muszyński | 04.03.2019; 11:15

Wypowiedź trenera po spotkaniu z Baskami

Marcelino García Toral na pomeczowej konferencji prasowej ocenił postawę swojej drużyny, która po serii czterech spotkań bez zwycięstwa odniosła wreszcie zwycięstwo. Asturyjczyk odniósł się do celów „Nietoperzy” w obecnym sezonie.

Czwarte miejsce w LaLiga wciąż realne.

„Oczywiście, jednak należy powiedzieć, iż drużyna swoją postawą nie różniła się od tej którą zobaczyliśmy na Mestalla w spotkaniach z Realem Sociedad, Espanyolem czy innych, w których zdobyliśmy jeden punkt. Wykazaliśmy się efektywnością pod bramką rywala i zdobyliśmy dwa świetne gole. To tylko potwierdza, że jesteśmy w dobrej dyspozycji. To oczywiste, że potrzebowaliśmy koniecznie wygrać i zdobyć komplet punktów, tym bardziej przeciwko rywalowi, będącemu w formie”.

Przy wyniku 1:0 dostrzec było można nerwowość, mogącą przeszkodzić w odniesieniu zwycięstwa.

„Kiedy masz minimalną przewagę bramkową, zawsze musisz liczyć się z utratą gola w przeróżnych okolicznościach i remisem. W tym przypadku brakowało nam precyzji przy wyprowadzeniu kontry na 2:0. Tracąc piłkę w kontrataku narażaliśmy się z kolei na ataki Athletiku, kiedy to musieliśmy bronić często w dezorganizowanych szykach obronnych. Obrona po raz kolejny świetnie się spisała, nie dopuszczając rywali do zbyt wielu dogodnych okazji. Następnie udało nam się uspokoić mecz, zdobywając dwubramkową przewagę”.

Fakt, iż tracicie bardzo mało goli i świetna postawa Facundo Roncaglii działa uspokajająco?

Roncaglia bardzo szybko zaadaptował się w nowej drużynie. Gra na obu pozycjach w środku obrony. Myślę, że w pierwszej połowie odległości między linią defensywy a środkiem pola były zbyt duże. Postawa Facundo bardzo mnie cieszy”.

Jak ocenisz dyspozycję Carlosa Solera?

„Musimy dawkować wysiłek każdego z naszych graczy. Carlos jest jednym z najważniejszych ogniw Valencii. Wszyscy zawodnicy miewają wahania formy i należy się z tym liczyć przy takiej intensywności gier. Jeśli ktoś nie zagra w dwóch spotkaniach, wówczas wyjdzie na murawę w kolejnej potyczce. To samo można było zaobserwować w przypadku Daniela Wassa, który po dobrym, intensywnym meczu w Barcelonie nie zagrał w dwóch kolejnych spotkaniach. Wierzę, iż z dużym zaufaniem w drużynie i z dobrą kondycją fizyczną, będziemy w stanie odnieść w tym sezonie sukces”.

Drużyna znajduje się w najlepszej dyspozycji w tym sezonie?

Zespół pokazał bardzo dobrą dynamikę gry. Później wydawać się mogło, iż zaliczymy dobrą passę, lecz pojawiła się seria pechowych remisów. Teraz odnaleźliśmy skuteczność, czego skutkiem jest dotarcie do finału Pucharu Króla, kolejne wygrane spotkanie. Mamy nadzieję, iż najgorsze już za nami”.

Jak ważne będzie uzyskanie optymalnej dyspozycji Kondogbii?

„Geoffrey to bardzo ważny zawodnik. Rozgrywa bardzo nieregularny sezon, z wieloma kontuzjami i brakiem ciągłości gry. Mamy nadzieję zobaczyć go do końca sezonu w dyspozycji, jaką prezentował w zeszłej kampanii”.

Co można powiedzieć o obecnym sezonie, widząc na czwartej pozycji w tabeli zespół Getafe?

„Trwający sezon ligowy jest bardzo skomplikowany. Ciężko jest wygrywać zarówno tym większym ekipom jak i mniejszym. Możemy zauważyć małą ilość spotkań wygrywanych w bardzo przekonującym stylu. Zespoły znajdują się bardzo blisko siebie w tabeli. Nawet topowe trzy drużyny mają trudności z odnoszeniem zwycięstw. Wydaje mi się, że będzie już tak do końca”.

Czy takie spłaszczenie w tabeli jest korzystne dla Valencii w kontekście walki o awans do LM?

„Dla nas to bardzo dobre okoliczności. Z 36 punktami na koncie wciąż realnie liczymy się w walce o 4. miejsce. Gdyby niektóre zespoły grały na poziomie, do którego już nas przyzwyczaiły, mielibyśmy obecnie prawdopodobnie 10-12 punktów straty do czwartej pozycji. Ale tak nie jest. Wydawać się może, iż zwycięstwo W Gironie przyjdzie nam łatwo, jednak nic bardziej mylnego. Czeka nas ciężka przeprawa. Gdy do zakończenia sezonu pozostanie do rozegrania pięć spotkań, wówczas zdefiniujemy nasze cele”.

Jak izolujecie się od czwartkowej euforii?

„Dynamika sezonu i napięty kalendarz nie pozwalają rozmyślać nam o minionych wydarzeniach. Musimy się skupiać na LaLiga i Lidze Europy. Chcę wszystkim uświadomić, ido końca sezonu czekają nas same trudne spotkania. W marcu rozegramy 42. mecz w sezonie. W całej poprzedniej kampanii rozegraliśmy ich 46. Musimy cały czas się wspierać. Jesteśmy jedną z najlepszych ekip w rozgrywkach”.

Kategoria: Wywiady | Źródło: eldesmarque