Strona główna

Podsumowanie dnia

Ruben | 05.01.2007; 02:02
Dzisiejszy, a właściwie wczorajszy już dzień obfitował w ciekawe wydarzenia, mające miejsce wokół klubu. Może warto go więc podsumować.

Dzień rozpoczął się od porannego treningu. Piłkarze skupili się głównie na pracy nad: strzałami, utrzymywaniem się przy piłce, akcjami środkiem pola oraz ich wykończeniem. Na koniec Quique zarządził mini gierkę na ograniczonym polu. Bramkarze natomiast wraz ze swoim trenerem pracowali nad: poprawieniem techniki wykopu, blokowaniem strzałów mini piłkami oraz zwinnością. Pod opieką Ángela Puebly trenował Vicente, któremu dokucza przeciążenie mięśnia. Swoją rekonwalescencję kontynuował także Moretti, ćwicząc na siłowni przy asyście fizjoterapeuty.

Piłkarze byli w wyśmienitych humorach, a niektórzy mocno zaspani, o czym świadczą poniższe zdjęcia:

› Zaspany Guaje
› Wiecznie wesoły Francuz
› Dowcipniś Ximo


Sesja treningowa była także okazją do złożenia życzeń Miguelowi, który obchodził swoje 27 urodziny. Sposobność ta ominęła włoskiego 'goleadora' Francesco Tavano, który postanowił zamienić valencjańskie pomarańcze na rzymskie spaghetti. Te pierwsze musiały dobrze służyć Włochowi, gdyż dzisiejsze testy medyczne w Romie przeszedł nadspodziewanie dobrze.

Kolejny powód do radości kibicom Nietoperzy dostarczył Roberto Ayala, który oświadczył, że nadal chce grać na Mestalla, a drzwi jego mieszkania otwarte są dla Amedeo Carboniego, który najchętniej widziany byłby tam z kontraktem w kieszeni (najlepiej z podwyżką).

Smutno za to w obozie najbliższego rywala. Żółci trapieni są kontuzjami, o których skrzętnie donosi marca. Ze składu całkowicie wypadł Fuentes, a Riquelme aka Romi, nie dane zostało pooddychać świeżym villarrealańskim powietrzem, gdyż zamknięty został w siłowni w związku z urazem kolana.

Zacny, wyżej wymieniony dziennik, donosi także o zainteresowaniu Valencii oraz Atletico piłkarzem CSKA Moskwa- Danielem Carvalho. Idę o zakład, że Brazylijczyk chętnie zamieniłby moskiewskie mrozy na hiszpańskie słońce. Tak na marginesie; nasi, sowicie opłacani, hiszpańscy wysłannicy donoszą, że w Valencii jest zazwyczaj nieco cieplej niż w Madrycie.

Kategoria: | Źródło: nieznane