Strona główna
Od ostatniego spotkania Valencii w Lidze Mistrzów minęły niemal dwa lata, w czasie których kibice, działacze i piłkarze lewantyńskiego klubu zdążyli już stęsknić się za atmosferą tych rozgrywek. Dla wielu z nich, tak jak dla Quique Floresa, powrót Ches do najbardziej prestiżowego z europejskich pucharów, będzie jednocześnie ich debiutem wśród elity klubów Starego Kontynentu. O swoich oczekiwaniach i nadziejach względem uczestnictwa swojego zespołu w tegorocznej edycji Champions League madrycki szkoleniowiec opowiedział w krótkim wywiadzie dla ASa.

Umotywowany możliwości gry w Lidze Mistrzów?

Powrót do tych rozgrywek wyznaczyliśmy sobie jako cel w zeszłym roku i teraz mamy wreszcie okazję nacieszyć się jego osiągnięciem. Bardzo ważnym jest dla nas być wśród najlepszych drużyn Starego Kontynentu.

Remis z Olympikosem były dobrym rezultatem?

Chcemy wygrać jak najwięcej spotkań, nie możemy jednak zapominać, ze w fazie grupowej do zdobycia jest 18 punktów, dlatego nie możemy tracić rozumu. Będziemy szukali zwycięstwa, ale każdy punkcik zgromadzony w wyjazdowym meczu będzie bardzo ważny.

Sądzisz, ze Valencia może wiele zwojować w tej edycji Ligi Mistrzów?

Nie jest niemożliwym znaleźć się nawet w finale, lecz by do tego dojść, musimy pracować ciężko i z pokorą. Nie jesteśmy faworytami, ale kroczymy dobrą ścieżką.

Co ciekawe, tegoroczny finał rozegrany zostanie w Atenach, tam, gdzie Valencia rozpocznie dziś swoją przygodę z Ligą Mistrzów. Czy cos to dla Ciebie znaczy?

Miejmy nadzieję, że los pozwoli nam raz jeszcze powrócić do Aten, by zdobić Puchar Europy. To byłoby wspaniałe.

Co wiesz o Waszym dzisiejszym rywalu?

To zespół z dużą tradycją i doświadczeniem. Wiedzą jak sobie radzić w takich meczach, gdyż wielu ich piłkarzy grało już w europejskich pucharach.

Nie boisz się, ze zawodnicy tacy jak Silva, Gavilan czy Albiol mogą przestraszyć się rangą spotkania?

Ufam w młodość i jej walory. Zdaję sobie sprawę z ryzyka, wierzę jednak, że zespół wyjdzie na tym dobrze.

Murawa na stadionie Karaiskaki jest w fatalnym stanie. Czy będzie to dla Was przeszkodą?

To oczywiste, że zawsze lepiej gra się na boisku w dobrym stanie. To w Grecji w takim nie jest, więc gra na nim będzie dla nas małym problemem.

Czego oczekujesz od swojego zespołu w dzisiejszym meczu?

Na Vicente Calderon byliśmy drużyną skromną i zgraną, co zaowocowało zwycięstwem. Chciałbym by podobnie było w dzisiejszym meczu.

Kategoria: | Źródło: as.com