Strona główna
Na inaugurację sezonu 06/07 w La Liga Valencia zasłużenie wygrywa z Betisem 2:1. Podopieczni Quique Floresa zdobyli pierwsze trzy punkty po bramkach Fernando Morientesa i Raula Albiola. Sam szkoleniowiec zadowolony z wyniku, szczególnie cieszył się z multum okazji strzeleckich stworzonych wczoraj przez jego piłkarzy. Szkoda tylko, że spośród nich 'Los Ches' wykorzystali zaledwie dwie.

Po wygranym w wielkim stylu meczu z Salzburgiem, Valencia nie zawiodła kibiców. Quique wystawił przeciwko Betisowi jedenastkę, która pokonała Austriaków 3:0, lecz tym razem rywal okazał się bardziej wymagający. Piłkarze Javiera Irurety natychmiastowo złapali rytm gry, od pierwszych minut częściej byli przy piłce i co ważne - groźnie atakowali. Szczególnie aktywny w tej części spotkania był Xisco, notabene kiedyś gracz Valencii. To właśnie Hiszpan jako pierwszy zmusił do wysiłku Canizaresa. Wobec silnego natarcia Andaluzyjczyków, Valencia przeciwstawiła akcje skrzydłowych, Vicente i Silvy, którzy podaniami starali się otworzyć drogę do bramki Morientesowi i Villi. Sytuację w środku pola opanowali również Edu i Albelda. I to właśnie po zagraniu tego pierrwszego, Fernando Morientes strzałem z szesnastu metrów otworzył wynik spotkania w 33 minucie. Chwilę później strzał Edu zmierzający do bramki zablokował Sonseca.

Osiem minut po przerwie było już 1:1. Rajd Romero lewą strona boiska zakończył się dośrodkowaniem w pole karne, gdzie Xisco kapitalnym strzałem głową doprowadził do remisu. Nasz golkiper był bezradny wobec piłki zmierzającej w okienko; ową bramkę należy zapisać na konto Raula Albiola, który ewidentnie spóźnił się z interwencją. Od momentu straty gola, Valencia rozpoczęła huraganowe natarcie na bramkę strzeżoną przez Doblasa. W 61 minucie David Villa wywalczył rzut rożny, po którym 'Los Ches' wyszli na prowadzenie. Do niedokładnie wybitej piłki dopadł Albiol i strzałem z lewej nogi w długi róg, pokonał golkipera przyjezdnych. Rehabilitacja wychowanka była więc natychmiastowa. Po strzeleniu drugiego gola Valencia nie spuściła z tonu. Swoją szansę zmarnował Angulo, sam Villa powinien strzelić jeszcze dwie bramki, lecz to nie był jego dzień. 'El Guaje' miał wczoraj duże problemy ze skutecznością. Z drugiej strony wielkimi umiejętnościami wykazał się Doblas.

Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Valencia pewnie kontrolowała przebieg gry i nie pozwoliła na wyrwanie sobie trzech punktów. Po emocjonującym meczu, 'Los Ches' pewnie zwyciężyli, inkasując trzy punkty i tym samym pewnie wskakując na pierwsze miejsce w tabeli Primera Division.

Amunt :valencia:

Valencia CF 2: Cañizares, Albelda, Villa, Morientes (Regueiro, min. 81), Angulo, Vicente (Gavilán, min. 90), Navarro, Albiol, Silva, Edu (Marchena, min. 88) i Moretti.

Real Betis 1: Doblas, Romero, Juanito, Dani (Fernando, min. 87), Nano (Vega, min. 86), Óscar López, Rivera, Xisco, Assunçao, Miguel Ángel (Capi, min. 80) i Maldonado.

Gole: 1-0 Min. 32 Morientes 1-1 Min. 52 Xisco 2-1 Min. 60 Albiol

Arbiter: Muñiz Fernández, żółte kartki: David Navarro, Edu i Villa, dla Valencii CF, Óscar López, Rivera i Miguel Ángel, dla Betisu.

Widzów: 50 tys.

Kategoria: | Źródło: www.valenciacf.es