Strona główna
Fernando Morientes, nowy nabytek Valencii udzielił pierwszej konferencji prasowej dla dziennikarzy ze słonecznej stolicy Lewantu. Na samym początku były snajper Realu Madryt i Liverpoolu złożył kondolencje ofiarom wypadku.

Kondolencje
"Smutno jest kiedy takie coś się wydarza. W szczególności wtedy, gdy miała sie odbyć moja prezentacja. Postanowiliśmy przełożyć ją na później.
Chciałem z całego serca złozyć kondolencje rodzinom ofiar. Jeszcze raz powiem, że to smutno w takich chwilach.."

Liga hiszpańska
„Grałem w Anglii, gdzie niczym szczególnym się nie wyróżniłem. We Francji dobrze mi szło. Jednak to w lidze hiszpańskiej czuję się wyśmienicie. Można powiedzieć jak ryba w wodzie.”

Pierwsze wrażenia
„Sentymentalne. Poczułem się jak za dawnych lat w Realu. Mam nadzieję, że moje przyjście do Valencii zaowocuje jakimś pucharem.’

Trener
„Jestem zadowolony, że od początku Quique chciał mnie mieć w swym zespole. To daje piłkarzowi poczucie pewności i przydatności.”

Transfer
„Bardzo dobrze się czułem w Liverpoolu. Nie poszedłbym nigdzie indziej niż do Valencii. Gdyby się po mnie nie zgłosiła to nadal bym był zawodnikiem angielskiej druzyny.”

Liga Mistrzów
„Jak grałem w Królewskich, to drużyna wygrała te rozgrywki. Potem Monaco – tu niestety tylko finał. Później nadszedł czas Liverpoolu, z którym znowu wygrałem Ligę Mistrzów. Więc nadszedł czas na Ches. Wiem, że dwukrotnie poległa w finale, więc do trzech razy sztuka…” - zakończył krótką konferencję Morientes

Kategoria: | Źródło: www.valenciacf.es