Strona główna

Na celowniku

Zibi | 28.02.2007; 16:02
Dyrektor sportowy Valencii Amedeo Carboni nie próżnuje. Chce bowiem ściągnąć na Mestalla ofensywnego pomocnika Estudiantes La Plata- Jose Ernesto Sosę.

Sosa urodził się 19 czerwca 1985 roku w miejscowości Carcarañá. „Principito” - takim przydomkiem chwali się zawodnik, który to zadebiutował w barwach Argentyńskiego średniaka już w 2002 roku mając zaledwie 17 lat. Jego talent i osobowość porównywana jest do Pablo Aimara, a także Brazylijczyka – Kaki.

Zainteresowany Argentyńczykiem jest również Bayern oraz Saragossa. Mistrzowie Niemiec podobno złożyli już wstępną ofertę, a sam Jose miał się stawić na badania. Plany Bawarczyków pokrzyżował jednak Carboni zmuszając swą ofertą piłkarza jak i władze klubu do namysłu.Media podały do wiadomości informację, że Amedeo poleciał wczorajszego dnia do Buenos Aires, aby dogadać się z pomocnikiem i jego menadżerem Favio Bilardim w sprawie transferu. Prawdopodobnie propozycja Valencii opiewa na sumę 4,2 mln euro. Z drugiej strony sternicy Estudiantes imponują spokojem i nie spieszą się ze sfinalizowaniem umowy. Być może chcą wynegocjować większą kwotę.

Konflikt między klubami

Bayern Monachium zagroził, iż postawi sprawę przed FIFA, bo jak mówią jego rzecznicy mieli już kontrakt i zgodę w kieszeni, kiedy to Valencia złożyła swą ofertę. Niemiecki klub będzie starał się o karę pieniężną dla Argentyńczyków, gdyż nie dotrzymali powierzonego im wcześniej słowa.

Kategoria: | Źródło: Levante.emv/Marca.com