Strona główna

Podział punktów w pojedynku derbowym

Bartłomiej Płonka | 16.09.2017; 15:10

Bezkrólewie w Walencji

Pierwsze od 1,5 roku derby miasta przeciwko Levante zakończyły się podziałem punktów. Los Ches objęli prowadzenie po trafieniu Rodrigo Moreno w 31. minucie, jednak radość przyjezdnych nie trwała długo i jeszcze w pierwszej połowie do remisu doprowadził Bardhi. Po zmianie stron wynik nie uległ zmianie i obie drużyny zanotowały trzeci remis z rzędu

Marcelino zaskoczył obsadą ataku, w której od pierwszej minuty zobaczyliśmy Santiego Minę. Hiszpan nieoczekiwanie zastąpił Simone Zazę. Ponadto, jedenastkę względem ostatniego meczu opuścił Gabriel, który w tygodniu zmagał się ze zdrowotnymi kłopotami, a szansę otrzymał Jeison Murillo.

Pierwsze kilkanaście minut było bardzo wyrównane. Obie drużyny próbowałby odgryzać się atakami, lecz długo nie dochodziło do stuprocentowych okazji. Dopiero w 28. minucie po przerzucie piłki z lewej na prawą stronę przez Gayę szansę na zdobycie bramki miał Carlos Soler. Pomocnik świetnie złamał akcję do środka, wszedł w pole karne, ale jego strzał okazał się zbyt lekki.

Przyjezdni złapali odpowiedni rytm i już w kolejnej próbie zdobyli trafienie! Rodrigo zgrał piłkę do Andreasa Pereiry, a ten chwilę potem dośrodkował na snajpera Valencii, który wykorzystał okazję! Doskonały strzał głową 26-latka zakończył się golem i podopieczni Marcelino wyszli na prowadzenie!

„Nietoperze” szybko mogli zadać drugi cios. Tym razem z lewej strony centrę w szesnastkę posłał Rodrigo, a po uderzeniu głową Santiego Miny futbolówka opadła na poprzeczkę, po czym wylądowała pod nogami Carlosa Solera. Wychowanek Valencii nie wiadomo w jaki sposób nie wykorzystał ów sytuacji, z której zwycięsko wyszedł golkiper Levante broniąc dobitkę Hiszpana z najbliższej odległości.

Zmarnowana szansa do podwyższenia wyniku szybko się zemściła. Defensywa Valencii nienajlepiej zachowała się przy dośrodkowaniu z lewej strony, a po wybiciu Murillo piłka trafiła do Bardhiego. Macedończyk wykorzystując bierną postawę (nie)pilnującego go Solera oddał mocny strzał i doprowadził do remisu. Jeszcze przed przerwą gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, lecz w końcowych fragmentach pierwszej części szczęście pozostawało przy Los Ches.

Podczas drugiej części spotkania Marcelino dokonał dwóch zmian — okazje do zaprezentowania się otrzymali Goncalo Guedes oraz Simone Zaza. Po zmianie stron tempo spotkania było nieco mniej intensywne, niż wcześniej, jednak wciąż widowisko pozostawało wyrównane. Dwukrotnie bliski skompletowania dubletu był Rodrigo. Napastnik „Nietoperzy” w 50. minucie próbował lobować z wysokości pola karnego golkipera rywali, lecz piłka wylądowała na górnej siatce bramki. Kilkanaście minut później 26-latek nie zdołał zamknąć groźnego, płaskiego dośrodkowania Daniego Parejo.

Do końca spotkania na murawie nie oglądaliśmy większego zagrożenia pod obiema bramkami, a wspominane roszady Marcelino nie zmieniły niczego w obrazie gry. Valencia zremisowała w derbach z Levante i zaliczyła trzeci podział punktów z rzędu. Wprawdzie Blanquinegros pozostają niepokonani, lecz po sobotnim pojedynku pozostaje niedosyt. Szansa na poprawienie dorobku punktowego już we wtorek, gdy na Mestalla zawita Malaga.

Wybierz gracza meczu
Andreas Pereira
Rodrigo Moreno
Dani Parejo
Jeison Murillo
Jose Gaya
Poll Maker


La Liga, 4. kolejka: LEVANTE 1:1 (1:1) VALENCIA

Gole: 0:1 Rodrigo 31. min, 1:1 Bardhi 41. min

Levante: Raúl, Pedro López ©, Chema, Postigo, Toño, Lerma (Róber Pier, 46’), Bardhi, Campaña (Doukouré, 80’), Jason, Ivi, Alegría (Samuel, 58’).

Valencia: Neto, Montoya, Garay, Murillo, Gayà, Kondogbia, Parejo ©, Carlos Soler, Andreas (Guedes, 60’), Santi Mina (Zaza, 72’), Rodrigo.

Kategoria: Składy | Źródło: wlasne