Strona główna

Cenny punkt zdobyty w Madrycie

Bartłomiej Płonka | 28.08.2017; 00:30

Valencia o krok od wygranej

Valencia bardzo wysoko postawiła poprzeczkę Realowi Madryt i kolejny raz zatrzymała "Królewskich". Los Ches po golach Carlosa Solera i Geoffreya Kondogbii prowadzili 2:1, jednak nie udało się utrzymać takiego wyniku do końca spotkania, które ostatecznie zakończyło się remisem. Po dwóch kolejkach podopieczni Marcelino mają na koncie 4 punkty.

Przed niedzielnym spotkaniem w Madrycie kibice Valencii mogli czuć się pewni siebie — Los Ches do stolicy wyruszyli z celem zdobycia kompletu trzech punktów. Marcelino dokonał kilku zmian względem ostatniego spotkania z Las Palmas. Do wyjściowego składu wskoczyli Murillo oraz Kondogbia, którzy tym samym debiutowali w koszulce z Nietoperzem na piersi. Miejsce w jedenastce otrzymali także boczni obrońcy, Toni Lato oraz Martin Montoya.

Spotkanie nie najlepiej ułożyło się dla przyjezdnych. Rodrigo źle zagrał piłkę do Kondogbii, co wykorzystał Marco Asensio. Zawodnik Realu szybko znalazł miejsce do uderzenia i precyzyjnym strzałem sprzed pola karnego nie dał szans Neto, który nawet nie próbował interweniować. 1:0.

Taki scenariusz i wyraźna dominacja gospodarzy przez pierwszy kwadrans gry zapowiadała kolejne zwycięstwo podopiecznych Zidane. Valencia nie zamierzała jednak się poddawać i już w 18. minucie odpowiedziała miejscowym. Kondogbia wygrał walkę o piłkę na połowie rywala, po czym przerzucił ją na lewą stronę do Gayi, który zagraniem pomiędzy obrońców uruchomił podłączającego się do akcji Toniego Lato. Bocznemu defensorowi pozostało dograć piłkę do środka pola karnego, gdzie do siatki skierował ją Carlos Soler! 1:1!

Po zdobyciu przez trafienia przez Valencię spotkanie nieco się wyrównało, jednak bliżej objęcia prowadzenia jeszcze przed przerwą był Real. Przed znakomitą szansą stanął Karim Benzema, który po szybkim wznowieniu gry przez Navasa znalazł się w dogodnej sytuacji, ale jego płaskie uderzenie na rzut rożny sparował Neto. Francuski snajper Realu nie wykorzystał także dwóch okazji po dośrodkowaniach z bocznych sektorów boiska.

W drugiej części gry przez dłuższy moment oglądaliśmy bezradnych piłkarzy Realu, którzy wyglądali jakby bez pomysłu na rozgryzie dobrze ustawionej drużyny Marcelino. Przyjezdni próbowali to wykorzystać i niewiele brakowało a drugiego dla Los Ches zdobyłby Dani Parejo, który postraszył Keylora Navasa strzałem z rzutu wolnego. Kilka chwil później „Królewscy” odpowiedzi uderzeniem Modricia sprzed szesnastki, ale ponownie na wysokości zdania stanął Neto.

Valencii ostatecznie udało się wykorzystać swoją szanse na kwadrans przed końcem spotkania! Znajdujący się na lewym skrzydle Jose Gaya dośrodkował futbolówkę na Rodrigo, który obrócił się z piłką i wyłożył ją nadbiegającemu Kondogbii. Nowy pomocnik „Nietoperzy” precyzyjnym strzałem z szesnastu metrów zdobył debiutanckie trafienie i tym samym wyprowadził swój zespół na prowadzenie!

Takiego rezultatu nie udało się jednak długo utrzymać. W 83. minucie gospodarze otrzymali rzut wolny, a do piłki podszedł Marco Asensio. Hiszpan ponownie popisał się doskonałym uderzeniem, choć lepiej mógł zachować się zarówno Neto, jak i piłkarze znajdujący się w murze. Ostatecznie piłka wylądowała w siatce i na kilka minut przed końcem meczu kwestia zwycięstwa pozostawała otwarta.

W międzyczasie Marcelino posłał do gry trzech piłkarzy z ławki rezerwowych — Nacho Vidala, Santiego Minę oraz Nacho Gila. Ostatnie momenty pojedynku na Bernabeu były niezwykle gorące, a szala zwycięstwa mogła przechylić się w każdą stronę. Dwóch okazji ponownie nie wykorzystał Karim Benzema, a w jednej z nich znakomitą paradą popisał się Neto. Z kolei Valencia źle rozwiązywała swoje akcje wyprowadzenie po kontrach. Najlepszą z nich miał Simone Zaza, lecz niepotrzebnie wdał się w drybling z trzema defensorami gospodarzy.

Remis na Bernabeu można uznać za cenny punkt. Po dwóch kolejkach Valencia pozostaje niepokonana i choć jeszcze zbyt wcześnie by popadać w hurraoptymizm, to po niedzielnym spotkaniu można być w pełni dumnym z postawy drużyny. Dość powiedzieć, że rok temu „Nietoperze” kończyli sierpień z okrągłym zerem w tabeli.

Skrót meczu:

en Videos

La Liga, 2. kolejka: REAL MADRYT 2:2 (1:1) VALENCIA

Gole: 1:0 Asensio m. 8, 1:1 Soler m. 18, 1:2 Kondogbia 1:2 m. 76, 2:2 Asensio m. 84

Real: Keylor Navas, Carvajal, Nacho, Casemiro, Marcelo, Kroos (Borja Mayoral, m. 84), Modric, Isco (Kovacic, m. 46), Bale (Lucas Vázquez, m. 74), Benzema; Asensio.

Valencia: Neto, Montoya (Nacho Vidal, m. 75), Vezo, Murillo, Lato (Nacho Gil, m. 83), Carlos Soler, Parejo, Kondogbia, Gayá, Rodrigo (Santi Mina, m. 87); Zaza.

Wybierz gracza meczu
Ruben Vezo
Jose Gaya
Toni Lato
Geo Kondogbia
Dani Parejo
surveymaker


Kategoria: Składy | Źródło: wlasne