Strona główna

Najwyższe zwycięstwo w sezonie

Bartłomiej Płonka | 02.04.2017; 20:34

Valencia 3:0 (2:0) Deportivo

Valencia odniosła najwyższą wygraną podczas obecnej kampanii. Los Ches po dobrym spotkaniu pokonali Deportivo 3:0, a już do przerwy prowadzili dwoma golami. Do siatki ekipy z Galicji trafiali Ezequiel Garay i Joao Cancelo, a samobójczą bramkę dołożył Albenotsa. Ponadto rzut karny, jeszcze przy stanie 0:0, obronił Diego Alves.

Do wyjściowego składu „Nietoperzy” wskoczył Aymen Abdennour, który zastąpił pauzującego za kartki Mangalę, natomiast na pozostałych pozycjach Voro nie zaskoczył i postawił na sprawdzone ustawienie. Tymczasem po stornie gości w jedenastce znalazł się wychowanek „Nietoperzy”, Carles Gil, który pojawił się na Mestalla pierwszy raz od momentu odejścia.

Gospodarze rozpoczęli mecz z dużym animuszem i już na początku przed swoimi szansami stanęli Orellana oraz Zaza, jednak nie zakończyły się one golami. Szybko mogło się to zemścić, bowiem kilka chwil później przewinienie we własnej szesnastce popełnił Ezequiel Garay, a sędzia wskazał na punkt karny. Lecz o swojej mocnej stronie dał znać Diego Alves i obronił 21 jedenastkę w La Liga!

Radość Blanquinegros mogła trwać jednak niedługo, bowiem już po kolejnym dośrodkowaniu piłkę do siatki wpakował… Carles Gil. Boczny arbiter uniósł jednak chorągiewkę w górę, co okazało się błędną decyzją. Nie minęły dwie minuty, a do głosu doszli już podopieczni Voro. Dani Parejo posłał dośrodkowanie z rzutu wolnego, gdzie w dobrej sytuacji znalazł się Munir. Uderzenie głową wychowanka Barcelony wylądowało na poprzeczce, ale dobitka Garaya okazała się już skuteczna i od 10. minuty miejscowi prowadzili 1:0!

Valencia przejęła inicjatywę nad spotkaniem i szukała następnego trafienia. Ponownie przed szansą stanął Munir, ale tym razem mocny strzał Hiszpana odbił German Lux. Bramkarz klubu z Galicji nie miał już jednak szans po rzucie rożnym, gdzie ponownie w szesnastkę zacentrował Parejo, a piłkę do własnej siatki skierował Raul Albentosa.

Podopieczni Pepe Mela nieco odważniej grali w drugiej odsłonie, gdzie częściej gościli pod bramką Diego Alvesa. Brazylijczyk najpierw został zatrudniony strzałem z rzutu wolnego, a chwilę później wyszedł obronną ręką po sytuacjach, jakie mieli Andone oraz Joselu. Tymczasem w ostatnim kwadransie Voro wykorzystał trzy zmiany posyłając na murawę kolejno Siqueirę, Minę i Cancelo.

Blaquinegros uaktywnili się ponownie w działaniach ofensywnych w ostatnich kilku minutach meczu. Ostatecznie zakończyło się to ładnym trafieniem Joao Cancelo w doliczonym czasie gry, który wykorzystał zagranie Santiego Miny, minął obrońcę i uderzeniem po długim słupku umieścił futbolówkę w siatce, po czym… uciszał kibiców na Mestalla, co wyraźnie nie spodobało się publiczności, która do końca spotkania gwizdała w kierunku Portugalczyka.

Przed meczem można było mieć obawy, czy piłkarze Voro będą na tyle zamotywani, by rozegrać dobre zawody. Ostatecznie oglądaliśmy całkiem przyjemny dla oka pojedynek, który mógł się podobać szczególnie w pierwszych trzech kwadransach. Jak na razie to najwyższe zwycięstwo „Nietoperzy” w tym sezonie. Szansa na pobicie tego wyniku już w czwartek, gdy na Mestalla zawita inny zespół z Galicji, Celta, która Valencię w tym sezonie pokonała już trzykrotnie.

Wybierz gracza meczu
Simone Zaza
Diego Alves
Dani Parejo
Aymen Abdennour
Ezequiel Garay
QuizMaker


La Liga, 29. kolejka: VALENCIA 3:0 (2:0) DEPORTIVO

Gole: Garay, Albentosa(sam.), Cancelo

Valencia: Diego Alves, Montoya, Garay, Abdennour, Gayà (Cancelo, m. 83), Enzo (Siqueira, m. 74), Parejo, Carlos Soler, Orellana, Munir, Zaza (Santi Mina, m. 78).

Deportivo: Lux, Juanfran, Raúl Albentosa, Sidnei, Fernando Navarro, Carles Gil, Bergantiños (Marlos, m. 70), Guilherme, Fayçal (Emre, m. 46), Joselu, Florin Andone.

Kategoria: Składy | Źródło: wlasne