Strona główna

Powrót zwycięskiej drużyny

Bartłomiej Płonka | Arkadiusz Bryzik | 21.01.2017; 22:43

Villarreal 0:2 Valencia

Mimo ostatniego zwycięstwa z Espanyolem, kibice dość sceptycznie podchodzili do wyjazdowego spotkania z Villarreal. Na szczęście piłkarze Valencii pokazali dzisiejszego wieczora mnóstwo zaangażowania i woli walki i wywieźli z gorącego terenu nie tylko bardzo ważne 3 pkt., ale też, po raz pierwszy od 9 miesięcy (!), czyste konto. Bramki dla Valencii strzelali Carlos Soler i Santi Mina.

Voro dokonał dwóch zmian w porównaniu ze zwycięskim meczem przeciwko Espanyolowi. W miejsce Aderlana Santosa wskoczył Eliaquim Mangala, a Joao Cancelo pojawił się na placu gry kosztem Martina Montoyi.

Premierowe minuty spotkania były bardzo wyrównane, ale tym, co rzucało się w oczy, były nieustępliwość i wola walki w szeregach zespołu Los Ches. Od momentu rozpoczęcia gry oglądaliśmy Valencię zdeterminowaną, taką, jakiej oczekuje większość kibiców. Można było zatem mieć nadzieje, że spotkanie na Estadio de la Ceramica nie zakończy się najgorzej, jak prognozowała większość ekspertów. Pierwsze okazje do wyjścia na prowadzenie stworzyli sobie właśnie „Nietoperze” — najpierw strzał Parejo z rzutu wolnego obronił Asenjo, a kilka chwil później Nani obsłużył Munira, a ten huknął na bramkę z woleja, lecz piłka wylądowała tylko na bocznej siatce.

Gospodarze w ofensywie mieli do powiedzenia nieco mniej, a swoją jedyną groźną szansę otrzymali po błędzie graczy Valencii, którzy dopuścili się straty na własnej połowie. Futbolówkę dopadł Alexandre Pato, po czym ładnie uderzył sprzed pola karnego, jednak piłka nie dokręciła się do siatki. Tymczasem trzecia szansa Valencii została już wykorzystana. Na lewym skrzydle znakomitą akcję przeprowadził Nani i będąc już w polu karnym wyłożył podanie jak na tacy wbiegającemu Carlosowi Solerowi. Wychowanek Valencii oddał precyzyjny strzał po ziemi i zdobył swoją pierwszą bramkę dla seniorskiej drużyny! 1:0!

Przed przerwą w dość kuriozalnych okolicznościach udało się jeszcze podwyższyć prowadzenie! Dobrze znany walenckim kibicom Victor Ruiz zagrał do Sergio Asenjo. Na bramkarza Villarreal ruszył Santi Mina, po czym wyszarpał futbolówkę i pozostało mu trafić do pustej bramki! 2:0 do przerwy!

Wynik do przerwy był wymarzony — 2:0 w derbowym meczu wyjazdowym. Po powrocie na plac gry inicjatywę przejęli nieco piłkarze „Żółtej Łodzi Podwodnej”, lecz — co brzmi niecodziennie — znakomicie prezentowała się defensywa Valencii. Po stronie Blanquinegros było także szczęście. Piłka lądowała na słupku bramki Diego Alvesa, a i często mijała ją po przypadkowych rykoszetach.

Nastawiona na kontry Valencia również miała swoje szanse, by zdobyć trzeciego gola. Najlepszą z nich była ta Carlosa Solera, lecz tym razem strzał pomocnika obronił Asenjo. W ostatnich piętnastu minutach na boisku zameldowali się kolejno Mario Suarez, debiutujący Simone Zaza oraz Martin Montoya.

Wynik 2:0 nie uległ już zmianie i Los Ches mogli tryumfować w derbach! Jak już wspomnieliśmy, sobotniego wieczoru oglądaliśmy Valencię pełną walki i taki obraz drużyny musiał się podobać. Ponadto pierwszy raz w tym sezonie udało zachować się czyste konto — mamy nadzieję, że faktycznie wszystko zmierza ku lepszym czasom.

La Liga, 19. kolejka: VILLARREAL 0:2 VALENCIA

0:1 Soler 35 min, 0:2 Mina 42 min

Villarreal: Asenjo, Mario, Álvaro, Víctor Ruiz, Jaume Costa, Jonathan dos Santos (Santos Borre, m. 83), Trigueros, Bruno, Roberto Soriano (Samu Castillejo, m. 61), Pato, Nico Sansone.

Valencia CF: Diego Alves, Cancelo, Garay, Mangala, Gayà, Enzo Pérez, Parejo, Carlos Soler (Mario Suárez, m. 78), Munir (Montoya, m. 87), Nani, Santi Mina (Zaza, m. 81).

Kategoria: Składy | Źródło: własne