Strona główna

Urodzinowa goleada

Bartłomiej Płonka | 18.02.2016; 23:10

Wysoka wygrana

Na 41. urodziny Gary Neville otrzymał od swoich piłkarzy znakomity prezent. Valencia rozbiła Rapid Wiedeń 6:0 i w zasadzie może być pewna awansu do 1/8 finału Ligi Europy. Dwa gole strzelił Mina, a po trafieniu dołożyli Gomes, Parejo, Negredo i Rodrigo

Valencia przystąpiła do tego spotkania w składzie nieco odmienionym w porównaniu z tym, jaki parę dni temu wybiegł na murawę by przeciwstawić się Espanyolowi. Do jedenastki powrócili chociażby Ryan, Danilo, Mina czy Negredo.

Valencia rozpoczęła pojedynek z ogromnym animuszem i już po czterech minutach prowadziła 1:0. Andre Gomes wygrał walkę o piłkę na lewej stronie boiska, po czym dośrodkował płasko w pole karne, gdzie akcję skutecznym strzałem wykończył Santi Mina!

Gospodarze nie ustawali w swoich atakach i nadal próbowali zagrażać bramce rywala. Pierwszą okazję do podwyższenia wyniku miał Álvaro Negredo, lecz Hiszpan w dogodnej sytuacji nie poradził sobie z obrońcami. Kolejna szansa na zdobycie bramki przypadła już Daniemu Parejo, który otrzymał wyśmienite podanie od Miny i wykorzystał sytuację sam na sam! 2:0!

Jak się okazało nawet dwie bramki w pierwszych dziesięciu minutach nie zaspokoiły apetytów „Nietoperzy”. Bliski szczęścia znów był Negredo, który tym razem uprzedził bramkarza w starciu powietrznym, ale jego uderzenie wylądowało nad poprzeczką. Tymczasem w 25. minucie akcje skrzydłem przeprowadził Piatti, a następnie dośrodkował w szesnastkę, gdzie okazji na drugiego gola w meczu nie zmarnował Santi Mina!

Na Mestalla trwał festiwal gry Los Ches, którzy pierwszy raz od dawnych czasów prezentowali się nad wyraz koncertowo, a postacią numer jeden w zespole był Santi Mina. Młody Hiszpan w 28. minucie dołożył drugą asystę, gdy jego dośrodkowanie wykorzystał Negredo, co spowodowało, że i Tiburón doczekał się swojego trafienia! 4:0!

Wspomniany Mina miał na koncie już dublet bramek i asyst, ale nie postanowił na tym poprzestać. 20-latek jeszcze przed przerwą obsłużył podaniem Gomesa, który ustalił wynik do przerwy na 5:0!

W drugiej połowie gra Valencii nie była już tak spektakularna, jak w pierwszej części, czego można było się spodziewać. Gary Neville postanowił wykorzystać wszystkie trzy zmiany i na plac gry wprowadził Fuego, Rodrigo oraz Barragána. Szczególnie wejście tego pierwszego wywołało największe owacje na trybunach, wszak był to pierwszy mecz Javi’ego po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją.

Podczas spokojnego przebiegu gry w drugiej części przed swoją jedyną szansą stanęli piłkarze Rapidu, ale widowiskową paradą popisał się Matt Ryan, dzięki czemu później mógł cieszyć się z zachowania czystego konta. Valencia szukała swoich szans na kolejne gole, jednak szóśta bramka długo nie padała. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się manitą, to w 88. minucie Vezo dobrym podaniem stworzył okazję do strzału dla Rodrigo, a Hiszpanowi udało się umieścić piłkę w siatce! 6:0!

Valencia wygrała 6:0 i praktycznie zameldowała się w 1/8 finału Ligi Europy. Wynik mówi sam za siebie, a gra „Nietoperzy” w pierwszej połowie wreszcie była na takim poziomie, jakiego można oczekiwać od Valencii. Pytanie jednak, czy tak znakomita postawa zostanie utrzymana, czy może był to tylko jednorazowy, urodzinowy wybryk podopiecznych Neville’a? Odpowiedź poznamy w kolejnych spotkaniach.

Liga Europy, 1/16 finału: Valencia 6:0 (5:0) Rapid Wiedeń

Gole: 1:0 Mina 4. min, 2:0 Parejo 10. min, 3:0 Mina 25 min, 4:0 Negredo 28 min, 5:0 Gomes 35 min, 6:0 Rodrigo 88. min

Valencia: Ryan, Cancelo (Barragán, m. 76), Santos, Vezo, Gayá, Danilo, Parejo (Javi Fuego, m. 59), André Gomes (Rodrigo, m. 67), Santi Mina, Piatti, Negredo.

Rapid: Strebinger, Pavelic, Sonnleitner, Maximilian Hofmann, Stangl, Petsos, Schwab, Schobesberger (Alar, m. 87), Steffen Hofmann (Grahovac, m. 45), Kainz (Murg, m. 46), Jelic.

Kategoria: Składy | Źródło: własne