Strona główna

Lek na nieskuteczność

Adam Musialik | 09.11.2018; 09:23

Dobry Mina do złej gry

Brak skuteczności to duży problem Valencii w tym sezonie. Po wyleczeniu kontuzji Santi Mina nieco podreperował statystyki strzeleckie napastników, ale nadal jest wiele do poprawy.

Gole Galicyjczyka pomogły w uratowaniu wyników z Pucharu Króla i Champions League, ale reszta napastników nadal będzie szukała przełamania. Mina zawsze wyróżniał się tym, że potrafił wykorzystywać okazje do gry. Były piłkarz Celty zdobył w tym sezonie już 4 gole w 455 minut. Tyle samo i ile reszta zawodników z jego formacji w 2527 minut.

Statystyki nie kłamią i wydaje się, że Marcelino w pełni zaufa Minie, po tym co pokazał w ostatnich spotkaniach. Gameiro i Batshuayi na razie zawodzą, a przecież są najlepiej zarabiającymi zawodnikami w aktualnej kadrze Los Ches. Zobowiązuje ich to do regularnego strzelania, bo oczekiwania są ogromne. W środę kibice zgromadzeni na Mestalla wygwizdali Francuza. Natomiast Rodrigo jest daleki jest prezentowania poziomu z kampanii 2017/18.

Aby odnosić zwycięstwa, Valencia musi mieć co najmniej dwóch, regularnie trafiających napastników. Mina na tę chwilę jest pierwszym wyborem w obsadzie przedniej formacji. Pytanie, na kogo jeszcze Marcelino postawi w najbliższych meczach. Do wyboru jest kilka opcji, ale chyba żadna nie daje na razie gwarancji sukcesu.

Kategoria: Ogólne | Źródło: DeporteValenciano