Strona główna

Skromna zaliczka przed rewanżem w Vitorii

Bartłomiej Płonka | 17.01.2018; 21:07

Wyszarpane zwycięstwo

Fantastyczne trafienie Rubena Sobrino dało w drugiej połowie prowadzenie ekipie Alaves w spotkaniu 1/4 finału Pucharu Króla. Podopieczni Marcelino zdołali jednak odwrócić losy pojedynku w ostatnich dwudziestu minutach i po dwóch asystach Santiego Miny, a golach Guedesa oraz Rodrigo ostatecznie wygrali 2:1. Wprawdzie to skromna zaliczka przed spotkaniem rewanżowym, jednak najważniejsze, że to przeciwnicy będą musieli za tydzień odrabiać straty.

Marcelino desygnował do gry teoretycznie najmocniejszy skład z możliwych, lecz kolejną pucharową szansę zaprezentowania się otrzymał Jaume. Po stronie rywala w bramce oglądaliśmy byłego golkipera Mestallety, Antonio Siverę, a w linii obrony również dobrze znanego Alexisa Ruano. W dodatku na ławce rezerwowych zasiadł Munir, który jeszcze w ubiegłym sezonie reprezentował barwy „Nietoperzy”.

Początek meczu należał do piłkarzy Alaves. Najpierw po błędzie Martina Monotyi sam na sam z Jaume znalazł się Ruben Sobrino. Napastnik gości minął golkipera Los Ches, jednak później z ostrego kąta nie był w stanie wpakować piłki do siatki. Kilka chwil później ponownie zrobiło się gorąco. Tym razem po uderzeniu Hernana Pereza futbolówka obiła słupek.

Z czasem wydało się, że Valencia nieco zapanuje nad przebiegiem spotkania. Dwukrotnie swoich sił po strzałach z dystansu próbował chociażby Geoffrey Kondogbia. Tymczasem klarowniejsze okazje stwarzali sobie wciąż podopieczni Abelardo. Po jednej z kontr Guidetti obsłużył Pereza, a ten ponownie oddał strzał w kierunku bramki i piłkę instynktownie na rzut rożny odbił Jaume. Bramkarz „Nietoperzy” chwilę później musiał interweniować również przy rzucie wolnym dla rywali.

Pierwsza część spotkania z pewnością nie była udana dla Valencii. Kilka minut po zmianie stron Marcelino postanowił wprowadzić na plac gry Rodrigo Moreno i powoli postawa gospodarzy ulegała poprawie. Niewiele brakowało, by po godzinie gry Blanquinegros objęli prowadzenie. Kondogbia przerzucił piłkę do Gayi, ten uruchomił Rodrigo, który padł w pole karne i wystawił futbolówkę niczym na tacy Luciano Vietto. Uderzenie Argentyńczyka trafiło jednak w nogi Alexisa Ruano i nieznacznie minęło słupek.

Wydawało się, że powoli inicjatywę nad meczem przejmuje Valencia, jednak w 66. minucie goście łatwo przedostali się z piłką na połowę rywala, aż ta dotarła do Rubena Sobrino. Snajper ekipy z Vitorii zdecydował się na huknięcie z trzydziestu metrów i potężnym strzałem umieścił futbolówkę w okienku bramki strzeżonej przez Jaume. 0:1.

Stało się jasne, że Los Ches muszą rzucić na szalę wszystkie siły, by w ostatnich nieco ponad dwudziestu minutach odwrócić losy spotkania. Pomóc miał w tym kolejny wprowadzony z ławki napastnik, Santi Mina. W 73. minucie Hiszpan dobrze rozrzucił piłkę na prawą stronę do Goncalo Guedesa. Portugalczyk posłał — jak powiedzieliby komentatorzy polskiej ekstraklasy — cetrostrzał, po którym futbolówka nabrała jeszcze rykoszetu od jednego z obrońców i przy sporym błędzie Sivery szczęśliwe wpadła między słupki! 1:1!

Valencia wyraźnie poczuła krew po trafieniu wyrównującym i jeszcze bardziej nacierała na przeciwnika. Zadanie gospodarzom ułatwił Adrian Dieguez, który na kwadrans przed końcowym gwizdkiem zarobił drugą, a w konsekwencji, czerwoną kartkę. W 82. minucie po przeciągniętym dośrodkowaniu z prawej strony piłka trafiła na przeciwną flankę do Jose Gayi. Lewy defensor sprzedał futbolówkę Santiemu Minie, a ten po chwili zastanowienia znalazł w polu karnym Rodrigo. 26-latek postanowił mocno uderzyć z bez przyjęcia i tym samym trafiając do siatki od słupka dał miejscowym upragnione prowadzenie! 2:1!

Chociaż do ostatniego gwizdka sędziego pozostało około dziesięciu minut łącznie z czasem doliczonym, to Valencia nie zdołała stworzyć sobie okazji do tego, by wygrać wyżej. Nie było to najlepsze spotkanie w wykonaniu „Nietoperzy”, bowiem gra mogła się podobać dopiero po wprowadzeniu dwóch rezerwowych napastników. Sprawa awansu pozostaje otwarta, lecz wraz pierwszym gwizdkiem spotkania rewanż owego to piłkarze z Vitorii będą musieli gonić wynik.

Wybierz piłkarza meczu
Goncalo Guedes
Santi Mina
Rodrigo Moreno
Jose Gaya
Geo Kondogbia
over here


Kategoria: Składy | Źródło: własne