Strona główna

Klątwa Koemana

Michał Muszyński | 25.10.2017; 16:00

„Valencia nie zdobędzie trofeum w ciągu pięciu najbliższych lat”

Mija niemal 10 lat od proroczych słów wypowiedzianych przez niezbyt lubianego w Valencii Ronalda Koemana. Wydaje się, że pamiętne słowa Holendra wciąż ciążą nad ekipą „Nietoperzy”, która ostatni puchar zdobyła właśnie w feralnym sezonie 2007/2008.

„Puchar, który wygrała ze mną Valencia będzie jedynym trofeum jakie zdobędzie w ciągu pięciu najbliższych lat” – to słowa Ronalda Koemana, który został zwolniony z klubu jeszcze w tym samym tygodniu, w którym celebrował zdobycie Pucharu Króla. Pozycja Holendra w klubie była niepewna już od Bożego Narodzenia, kiedy to usunął z drużyny Albeldę, Cañizaresa i Angulo. Atmosfera w szatni „Nietoperzy” była fatalna. Dodatkowo miesiąc przed finałem Copa del Rey odszedł właściciel Valencii, Juan Soler.

Podobna sytuacja miała miejsce w Benfice Lizbona w sezonie 1961/1962, kiedy to Béla Guttman, słynny węgierski trener, po dwukrotnym triumfie w Pucharze Europy poprosił o podwyżkę. Spotkał się z negatywną odpowiedzią, po czym uniósł się honorem i zrezygnował z dalszej współpracy z klubem. „Przez najbliższe sto lat nic nie wygracie w Europie” – takie słowa miały paść na odchodne z ust Węgra. Choć sam trener zmarł w 1981 roku, jego słowa są wciąż odbierane jako prorocze. Piłkarze z Estadio La Luz od 1962 roku przegrali bowiem aż siedem wielkich finałów!

W przypadku Valencii i Ronalda Koemana, prorocze słowa znajdują odzwierciedlenie już niemal dziesięć lat, dlatego ważne jest przełamać ten omen. Rozpoczęte wczorajszym zwycięstwem na La Romareda rozgrywki Copa del Rey wydają się do tego idealnym momentem.

O okresie, kiedy to Ronald Koeman prowadził zespół „Nietoperzy” wypowiedział się ostatnio w prasie Santiago Cañizares. Były bramkarz Valencii nie szczędził cierpkich słów pod adresem Holendra.

„Kiedy Ronald Koeman przybył do Valencii, zapytałem o jego warsztat trenerski mojego przyjaciela, który widział wszystkie mecze Ajaxu. Odpowiedział mi na to, że mógł przywrócić ciągłość temu projektowi, ale nie był w stanie stworzyć go od nowa. Moim zdaniem zdefiniował problem doskonale” – powiedział Cañizares na temat Holendra, który dwa dni temu został zwolniony z posady trenera Evertonu FC. Legendarny portero Valencii wyjawił powody jego zwolnienia, które – jego zdaniem – zaważyły na ostatecznej decyzji władz angielskiego klubu: „Everton zainwestował sporo pieniędzy w dobrych graczy, a Koeman po raz kolejny nie był w stanie zbudować drużyny, projektu na lata. Nie jest trenerem, który potrafi to uczynić, mam nadzieję, że kiedyś się nauczy” – tłumaczy Cañizares.

Były bramkarz nie miał zamiaru gryźć się w język i dość otwarcie wypowiedział się na temat trenera, który odsunął go od drużyny razem z Angulo i Albeldą. Ich relacje w klubie uznawane były, delikatnie mówiąc, za niezgodne. Hiszpan odniósł się także na temat okresu, kiedy to Koeman wygrał z klubem Puchar Króla, a w lidze zespół balansował na granicy relegacji do Segunda Division: „Przyjechał do Valencii, aby odbudować rozbity zespół, a rozbił go jeszcze bardziej. Z wielkim trudem uniknęliśmy spadku”.

Kategoria: Ogólne | Źródło: deportevalenciano / SuperDeporte