Strona główna

Zwycięstwo w hokejowych rozmiarach!

Bartłomiej Płonka | 15.10.2017; 22:53

Wicelider na Mestalla!

Po niezwykłym spotkaniu Valencia pokonała na wyjeździe Real Betis 6:3 i awansowała na drugą pozycję w ligowej hierarchii! Los Ches prowadzili już 4:0, lecz końcówka okazała się gorąca, bowiem miejscowi zdołali zmniejszyć straty do jednego trafienia. Ostatecznie, to jednak podopieczni Marcelino dobili Andaluzyjczyków zdobywając kolejne dwie bramki w doliczonym czasie.

Spotkanie z Betisem było reklamowane, jako pojedynek odradzających się po kryzysie dużych firm hiszpańskiego futbolu. W dodatku, po stronie gospodarzy w wyjściowej jedenastce znalazło się trzech byłych „Nietoperzy” — Barragan, Joaquin oraz Guardado. Tymczasem Marcelino posłał do boju sprawdzony skład zestawiając drużynę systemem 4-4-2.

Od pierwszych minut spotkanie stało na dobrym poziomie, a kibice oglądali akcje w obie strony. Valencia była bliska objęcia prowadzenie, gdy Jose Gaya doskonale obsłużył wbiegającego w pole karne Rodrigo Moreno. Strzał reprezentanta Hiszpanii z kilku metrów wylądował jednak tuż obok bramki.

Z upływem czasu inicjatywę nad spotkaniem zaczęła przejmować drużyna Marcelino, co wkrótce udało się udokumentować. W 35. minucie Dani Parejo posłał doskonałą centrę z rzutu rożnego, a piłka po potężnym strzale głową Geoffreya Kondogbii wylądowała w siatce!

Jak się okazało, nie był to jedyny cios zadany przez Los Ches przed zejściem do szatni! Kilka chwil później Adan obronił uderzenie z dystansu Carlosa Solera, po czym defensorzy Betisu nieudolnie wybijali piłkę z szesnastki, a ta trafiła do ustawionego na dwudziestym metrze Guedesa, który oddał strzał meczu umieszczając futbolówkę w okienku bramki! 2:0!

Po zmianie stron miejscowi szybko mogli odrobić połowę strat. Raptem kilka minut po wznowieniu gry sędzia podyktował rzut karny dla Realu Betis za wyraźne zagranie piłki ręką w szesnastce Kondogbii. W bramce, co prawda, nie stał już Diego Alves, ale duch byłego kapitana Valencii uniósł się nad Benito Villamarin, bowiem jego rodak, Neto odbił nogą strzał Sergio Leona z jedenastu metrów i tym samym zapobiegł utracie bramki!

Do dominacji nad przeciwnikiem powróciła Valencia, która szybko zadawała kolejne ciosy. W 64. minucie ponownie w narożniku boiska z piłką znalazł się Dani Parejo i znów zapewnił kolegom bezbłędne dośrodkowanie. Tym razem skorzystał z niego Rodrigo Moreno, który swój kolejny dobry występ zaznaczył piątym golem w sezonie!

Chwilę po trzecim trafieniu szansę zaprezentowania się od Marcelino otrzymali Santi Mina oraz Andreas Pereira. Gra ofensywna wciąż pozostała na odpowiednim poziomie. Pierwszy ze wspominanych wyżej wchodzących na kwadrans przed końcem spotkania podwyższył wynik na 4:0 wykorzystując kontrę po długim zagraniu Jose Gayi!

Wydawało się, że rezultat jest bezpieczny, a Marcelino postanowił dokonać nawet zmiany w linii obrony, gdzie Gabriel zajął miejsce bezbłędnego tego wieczoru Murillo. Gospodarze zmierzali jednak grać do końca i w ciągu pięciu minut wykorzystali dekoncentrację „Nietoperzy” aplikując im aż trzy trafienia. Do siatki Neto trafiali kolejno Campbell, Sanabria oraz Tello i w 85. minucie poziom emocji na Benito Villamarin sięgnął niewyobrażalnego stanu.

Ostatnie kilka minut plus doliczony czas gry to kompletnie otwarta gra Betisu, która koniec końców zakończyła się skutecznymi kontrami przyjezdnych! Najpierw Simone Zaza po podaniu Santiego Miny trafił na 5:3, a chwilę później wynik ustalił Andreas Pereira, który wykorzystał dobre rozegranie akcji przez Guedesa! 6:3 dla „Nietoperzy”!

Wygrana w szaleńczych okolicznościach w stolicy Andaluzji pozwala cieszyć się Los Ches z pozycji wicelidera. Spotkanie z Betisem wiele kosztowało podopiecznych Marcelino, ale mają oni tydzień, by dobrze przygotować się na starcie z innym rywalem z tego miasta — Sevillą. Ewentualne zwycięstwo pozwoli odskoczyć przeciwnikom w tabeli aż o pięć oczek!

Wybierz gracza meczu
Geo Kondogbia
Goncalo Guedes
Rodrigo Moreno
Jeison Murillo
Neto
DoRiddles


LA LIGA, 8. kolejka: REAL BETIS 3:6 (0:2) VALENCIA

Gole: 0:1 Kondogbia; 0:2 Guedes; 0:3 Rodrigo; 0:4 Mina; 1:4 Campbell; 2:4 Sanabria; 3:4 Tello; 3:5 Zaza; 3:6 Pereira

Real Betis: Adán, Barragán, Mandi, Zou Feddal, Durmisi, Guardado, Fabián (Tello, 66’), Narváez (Camarasa, 66’), Joaquín ©, Sergio León (Campbell, 76’); Sanabria.

Valencia CF: Neto, Nacho Vidal, Garay, Murillo (Gabriel Paulista, 77’), Gayá, Kondogbia, Parejo ©, Carlos Soler (Andreas, 74’), Guedes, Rodrigo (Santi Mina, 68’) , Zaza.

Kategoria: Składy | Źródło: wlasne