Strona główna

Granada vs. Valencia — zapowiedź

Krystian Porębski | 09.04.2017; 10:49

Dobić rywala

Sytuacja ekip będących w strefie spadkowej wydaje się być beznadziejna. Czy Valencia po dwóch zwycięskich spotkaniach, zdoła wysłać Granadę do Segunda División?

Rekord sezonu

Valencia do tej pory czterokrotnie notowała dwie wygrane z rzędu, nie udało się jednak tej passy przedłużyć w żadnym z wypadków. Ba, za każdym razem takową serię psuła przegrana, kolejno z Atletico (2.10), Las Palmas (30.01), Alaves (25.02). Pocieszający jest fakt, że jakbyśmy próbowali do tej listy dopasować Granadę, to trudno znaleźć jakikolwiek wspólny mianownik.

Dzisiejszy mecz jest więc idealną szansą na zakończenie sezonu w dobrym stylu i pokazanie, że personalia w kadrze Valencii nie są takie złe, a problem tkwił zupełnie gdzie indziej. Oczywiście, budowanie idealistycznej wizji i twierdzenie, że to jest skład, który powinien spokojnie wywalczyć puchary, byłoby dużym naciągnięciem prawdy, natomiast nie jest tak źle, jak wydawało się jeszcze w styczniu. Zwłaszcza po remisie z Osasuną i przegranej z Celtą.

Nie tylko dla siebie

Nie da się ukryć, że andaluzyjski zespół to ekipa, która w lidze prezentuje jeden z najbardziej topornych stylów gry. Mało co w tej ekipie funkcjonuje, a początkowe rewelacje taktyczne tylko pogorszyły sytuacje. Okazało się, że cała siła zespołu z Los Carmenes tkwiła tak naprawdę w bardzo szybkim, perspektywicznym i nieprzewidywalnym ataku, opartym o Adalberto Peñarandę i Isaaca Successa, których już od dawna w ekipie dzisiejszego rywala nie ma.

Ostatnia wygrana Granady to 1 marca 2017 roku, kiedy to po golach Wakaso i Cuenki Andaluzyjczykom udało się zatryumfować nad niezłym w tym sezonie Alaves. To była jedna z zaledwie czterech wygranych tego klubu w tym sezonie. Pozostałe ofiary tej ekipy to Sevilla, Betis oraz Las Palmas.

Poprzedni mecz z Valencią to natomiast wynik 1:1. Gola strzelił Mehdi Carcela po asyście Artema Kravetsa, a minutę później wyrównał Nani, któremu podawał Dani Parejo. To ciekawe zrównanie obu ekip, gdyż strzelec bramki dla Granady, to tak naprawdę jedyny zawodnik, którego trudno za cokolwiek w tej ekipie winić. Dynamiczny skrzydłowy sam jednak tej drużyny za sobą nie pociągnie, co nie zmienia faktu, że trzeba na niego uważać, jako najgroźniejszy element tej karkołomnej układanki.

Granada raczej nikogo swoją grą nie zachwyca. Wśród postronnych fanów bądź kibiców innych zespołów nie wzbudza negatywnych emocji, może poza znudzeniem, które doskwiera podczas ich spotkań. To chyba najmniej hiszpańska drużyna w La Liga — jako pierwsza w historii (!) — wystawiła skład, oparty o zawodników 11 narodowości. Miało to miejsce stosunkowo niedawno. No i, dodajmy jeszcze, przegrana, bądź nawet remis z taką drużyną, to straszny wstyd. Podopieczni Voro mają dzisiaj dość powodów, aby być zmotywowanym w więcej niż 100%.

Przypominamy o tegorocznej edycji Forumowego Typera. Nagrody funduje sklep piłkarski ISS-sport oferujący oficjalne koszulki piłkarskie VCF.

Kategoria: Składy | Źródło: własne