Strona główna

Uratowany remis

Bartłomiej Płonka | 11.03.2017; 15:02

Valencia 1:1 (0:0) Sporting

Valencia nie rozegrała najlepszego spotkania i tylko zremisowała ze Sportingiem Gijón 1:1. Goście prowadzili po trafieniu Copa i Los Ches punkt udało się wydrzeć w końcówce, gdy do siatki trafił Munir. Warto wspomnieć, że wcześniej rzutu karego nie wykorzystał Dani Parejo.

W wyjściowym składzie zabrakło Enzo Pereza, który pauzował za kartki. Wobec tego miejsce na pozycji mediapunta zajął Fabian Orellana, tymczasem na skrzydło powędrował Joao Cancelo.

Piłkarze jednej jak i drugiej drużyny przez długi czas nie potrafili stworzyć intersującego widowiska. To, co charakteryzowało mecz podczas pierwszej połowy była niedokładność i chaos. Jak na lekarstwo oglądaliśmy także sytuacji bramkowych. Jedyne zagrożenie w polu karnym Cuellara próbował sprawić Simone Zaza, jednak jego strzały głową lądowały ponad poprzeczką.

Rezultat 0:0 z którym obie drużyny schodziły na przerwę odzwierciedlał to, co ogadaliśmy na murawie. Nieco zmieniło się to w drugiej części spotkania. Raptem kilka minut po wznowieniu gry wynik mógł otworzyć Fabian Orellana, który wykorzystał zaangażowanie graczy Sportingu w rzut rożny i po przejęciu piłki przebiegł z nią niemal od jednego do drugiego pola karnego mając przed sobą tylko bramkarza. Finisz akcji Chilijczyka był jednak nieudany, bowiem po jego strzale futbolówkę minęła słupek.

Kilka minut później gospodarze otrzymali rzut karny po faulu na Jose Gayi. Za wykonanie jedenastki zabrał się Dani Parejo i… podobnie jak przed dwoma miesiącami w Pampleunie nie wykorzystał okazji — strzał Hiszpana odbił Cuellar. Sytuacja szybko się zemściła, bowiem pięć minut później po fatalnym błędzie w wyprowadzeniu piłki przez Mangalę goście zdołali rozegrać akcję ofensywną i zakończyć ją trafieniem Duje Copa. 0:1.

Strata gola zmusiła podopiecznych Voro do kolejnych ataków, ale również trzeba było mieć na uwadze kontry ze strony Sportingu. Przyjezdni mieli szanse, by podwyższyć swoje prowadzenie, ale dobry mecz rozgrywał Diego Alves, dzięki któremu „Nietoperze” wciąż mieli szanse na uratowanie punktu.

Ostatecznie stało się to w 85. minucie. Piłkę w pole karne posłał Joao Cancelo, a ta trafiła na głowę Munira. Wypożyczony z Barcelony piłkarz oddał dość przypadkowy strzał, ale udało mu się pokonać Ivana Cuellara, który mimo ofiarnej próby ofiarnej interwencji nie uchronił swojego zespołu przed stratą gola!

Końcowe minuty starcia wraz z czasem doliczonym były nerwowe i emocjonujące, lecz wynik już się nie zmienił… Gospodarze wydarli jeden punkt, jednak remis jest niczym porażka, w dodatku po zaprezentowaniu nienajlepszego stylu.

Wybierz gracza meczu
Jose Gaya
Munir El Haddadi
Diego Alves
Simone Zaza
Carlos Soler
SurveyMaker


La Liga, 27. kolejka: VALENCIA 1:1 (0:0) SPORTING GIJON

Gole: 0:1 Cop, 1:1 Munir

Valencia CF: Diego Alves, Montoya (Santi Mina, m. 63), Garay, Mangala (Bakkali, m. 82), Gayà, Parejo, Carlos Soler, Cancelo, Orellana, Munir, Zaza.

Sporting: Cuéllar, Douglas, Mere, Babin, Canella, Carmona, Sergio A., Vesga, Burgui (Echiejile, m. 72), Nacho Cases (Xavi Torres, m. 80), Cop (Castro, m. 76).

Kategoria: Składy | Źródło: wlasne