Strona główna

Konferencja prasowa Lay Hoon Chan

Karol Kotlarz | 16.12.2016; 16:51

Wypowiedź prezydent klubu

Lay Hoon Chan, Suso Pitarch oraz Cesare Prandelli wrócili z Singapuru, gdzie spotkali się z właścicielem Valencii, Peterem Limem. W czwartkowy wieczór zorganizowano konferencję, na której prezydent klubu wraz z dyrektorem sportowym poruszyli m.in. temat trudnej sytuacji sportowej klubu oraz podsumowali wizytę w Singapurze.

Dobry wieczór wszystkim. Jestem tu aby pomówić na temat naszej trudnej sytuacji sportowej, która pod żadnym pozorem nie jest kryzysem instytucjonalnym lub czymś co kwestionuje siłę naszego klubu i projektu. To bardzo ważny temat, zatem wolałabym przemawiać w języku angielskim. Dziękuję za zrozumienie.

Jak wszyscy dobrze wiemy obecna forma naszego zespołu jest niesatysfakcjonująca. Wyniki mówią same za siebie. To nie jest coś, czego oczekiwali kibice, zarząd, a zwłaszcza właściciel po zainwestowaniu w klub ponad 200 mln € w ostatnich dwóch latach. Taki poziom występów jest nie do zaakceptowania w tym zespole, zwłaszcza w klubie o wielkości Valencii. Wraz z pojawieniem się nowego trenera w październiku, byliśmy pewni, że gra zespołu zacznie się poprawiać, ale tak się nie stało.

Razem z dyrektorem sportowym i trenerem pierwszego zespołu przeglądaliśmy i oceniliśmy naszą sytuację sportową bardzo, bardzo dokładnie. Przed nadejściem zimowego okienka transferowego, zostało zaplanowane spotkanie z właścicielem klubu. Termin spotkania był ustalony po ostatnim meczu ligowym w tym roku, z Realem Sociedad. Celem tego spotkania był przegląd, wraz z właścicielem, naszej obecnej sytuacji sportowej, naszych przemyśleń, propozycji i planów. Peter Lim śledził postępy klubu bardzo uważnie. Podczas spotkania przekazał wiadomość skierowaną zarówno do dyrektora sportowego, Suso, jak i trenera, Cesare Prandellego, że nie akceptuje tego poziomu wyników uzyskiwanych przez klub. Postawił sprawę bardzo jasno, że z obecnym zespołem nie powinniśmy być w miejscu, w którym się znajdujemy. Z tym zespołem powinniśmy spisywać się znacznie lepiej.

Wiele kwestii było przedyskutowanych podczas spotkania, ale Peter Lim konkretnie poprosił o raporty na temat trzech głównych obszarów: kontuzje piłkarzy, szatnia i drużyna. Peter Lim zgodził się z propozycją sekretariatu technicznego, by dokonać wzmocnień w zimowym okienku transferowym. Również zaakcentował, że transfery nie są jedynym rozwiązaniem naszych problemów. Sekretariat techniczny, trenerzy, zawodnicy i każdy w klubie musi pracować razem jeszcze mocniej, by poprawić wynik w tym sezonie i zacząć wygrywać.

Peter i ja wspieramy rekomendacje działu zarządzania sportowego by zmienić coś w zespole i mieć lepszą drużynę. Wymagamy zarówno od działu sportowego, jak i trenerów rozwiązania problemu i wygrywania, by wspiąć się wyżej w tabeli. Dział zarządzania sportowego dokładnie zidentyfikował trzy obszary w swojej propozycji. Po pierwsze, chcemy piłkarzy, którzy są tutaj i tutaj chcą pozostać. Po drugie, chcemy poprawić jakość naszych występów. Po trzecie, zamierzamy wzmocnić zespół nowymi piłkarzami.

Suso i jego dział dokonali obserwacji i mają pomysły. Prandelli wie, czego potrzebuje, a czego nie w zespole. Mamy profesjonalne struktury sportowe w klubie, które darzymy pełnym zaufaniem, ale zatrudnianie nowych graczy nie jest jedynym, magicznym rozwiązaniem. Ważne jest również, by ten zespół pracował z odpowiednim nastawieniem. Prandelli zdaje sobie z tego sprawę i skierował już bezpośrednie słowa do piłkarzy. Klub w pełni popiera jego słowa i zarządzanie. Mówiliśmy również o naszych piłkarzach. Oni wiedzą, że zawodzą fanów. Ci, którzy chcą być tutaj, muszą pokazać znacznie większe oddanie dla tego klubu, mieć pozytywne nastawienie i mieć ambicję do walki o zwycięstwa, o chwałę klubu i dla samych siebie. My w klubie będziemy ich wspierać. Zatrudnimy nowych piłkarzy podczas zimowego okienka transferowego, a to ilu piłkarzy pozyskamy lub kogo, rozumiecie, że nie możemy o tym mówić teraz. Poza kwestiami związanymi z zespołem musimy podnieść ogólną atmosferę w klubie.

Chcę wykorzystać tę możliwość, by wyjaśnić problemy, które mamy z Curva Nord, kontrolowanej obecnie przez Ultra Yomus. Ostatni mecz przeciwko Máladze był bardzo rozczarowujący i jasnym przykładem tego, co się dzieje. Prowadziliśmy 2:1, wygrywaliśmy, lecz na stadionie było bardzo cicho. Curva Nord była zapełniona, lecz nie prowadzili żadnego dopingu. Zespoły muzyczne obecne na meczu chciały pomóc i zachęcić do dopingu, lecz zostały zastraszone i zdecydowały o opuszczeniu stadionu. Kiedy wróciliśmy z San Sebastián, klubowy autokar został zaatakowany przez Ultra Yomus.

Sprawa Curva Nord toczy się od wielu lat i jest bardzo wymagającą dla zarządzających klubem. To są jednak kwestie, od których nie możemy uciec. W przeszłości, Yomus kontrolował Curva Nord i atmosferę na trybunach. Grozili kibicom, którzy nie dopingowali zespołu, który kochają i wspierają. Grozili naszym pracownikom, zawodnikom swoim agresywnym zachowaniem. Mówiłam to już wiele razy, również podczas ostatniego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy i dzisiaj powtórzę pozycję klubu ponownie: klub sprzeciwia się przemocy i odsuwa się od tych, którzy mają się za Valencianistas, a używają przemocy, jako narzędzia do osiągnięcia własnych interesów. To nie są fani Valencii.

Jak klub może poradzić sobie z tym na własną rękę? To nie jest sprawa, nad którą poradzić sobie mogą zarządzający klubem, to sprawa całej walenckiej społeczności. Prosimy każdego, włącznie z kibicami, mediami, władzami i policją, by pomóc nam zlikwidować przemoc, by zatrzymać małą grupę ludzi, niszczących atmosferę na stadionie. Potrzebujemy zdrowej atmosfery dla wszystkich nas, bardzo ważne jest to dla naszych dzieci na Mestalla. Mamy silne wsparcie ze strony policji w akcjach przeciwko przemocy i przyjrzymy się nim, by zidentyfikować sprawców i podjąć wszystkie niezbędne akcje, by zapobiec takim wydarzeniom w przyszłości. Chcę podziękować policji, jak również LaLiga, za ich wsparcie w tej sprawie. Wsparcie jest bardzo ważne, ponieważ piłka nożna jest dla każdego, by się nią cieszyć. Chcę oznajmić to bardzo jasno: wszyscy kibice, którzy kochają ten klub, niezależnie od ich rasy, płci, wieku, narodowości, są mile widziani na Mestalla. Nie będzie jednak żadnej tolerancji wobec przemocy czy gróźb.

Zaczniemy rozgrywki ligowe w styczniu, a my jesteśmy zdeterminowani, by odwrócić zaistniałą sytuację. Zarówno dyrektor sportowy, Suso, jak i trener Prandelli mają nasze pełne wsparcie w tym trudnym zadaniu. Wierzę, że dadzą z siebie wszystko, co w ich mocy by wspomóc zespół w odniesieniu sukcesu. Nie chodzi o to, kto dowodzi, a o zespół, który wyprowadzi nas z tej sytuacji. Dla mnie również bardzo ważne jest, by zaakcentować, że mamy pełne wsparcie od właściciela i finansową stabilność, zarówno jako klub i jako instytucja. Nie mamy finansowego lub instytucjonalnego kryzysu w klubie. Meriton wspierał ten klub podczas dwóch ostatnich lat i będziemy kontynuować wsparcie i pozostaniemy zaangażowani. Chcemy, by nasz klub odnosił sukcesy, by był wielkim klubem, mówimy to poważnie. Dziś naszym problemem jest sytuacja sportowa i rozwiążemy ją razem.

Wiem, że ten okres był ekstremalnie trudny dla wszystkich naszych kibiców, a wielu z was trudno jest zaufać nam, że sprawy ulegną poprawie. Chcę zapewnić wszystkich kibiców, że słyszymy wasze okrzyki i mamy wspólne marzenia. Proszę was o dalsze zaufanie i wiarę w Meriton, Petera, we mnie i naszych dyrektorów, ponieważ jesteśmy w pełni zaangażowani w długotrwały sukces naszego klubu. Kiepska seria w obecnej sytuacji nie może kwestionować naszego projektu dla wielkiej Valencii CF. W tym trudnym okresie klub potrzebuje wsparcia naszych fanów, bardziej niż kiedykolwiek. Proszę o wsparcie zespołu, dopingując ich na Mestalla. Proszę również wszystkich naszych pracowników, akcjonariuszy i kibiców, abyście pozostali zjednoczeni niczym rodzina, byście wspierali się nawzajem i zmierzymy się z wyzwaniami tak, jak robiliśmy to zawsze: zmierzyć się z problemem, uczyć na błędach i bez mrugnięcia okiem patrzeć w przyszłość.

Mam nadzieję, że wszyscy będziecie nadal mieć nadzieję w waszych sercach. Nadchodzące święta przynoszą pokój i spokój. Życzymy wszystkim tutaj i waszym rodzinom wesołych świąt. Amunt Valencia!

Po wystąpieniu Lay Hoon przyszedł czas na pytania zadawane przez dziennikarzy. Z odpowiedzi pani prezydent mogliśmy dowiedzieć się m.in.:

  • Kara otrzymana od Komisji Europejskiej wpływa na kondycję finansową Valencii. Klub ogranicza finansowe Fair Play. Zdaniem wielu osób Peter Lim mógłby zainwestować kolejne pieniądze na transfery, a nie możemy wydać więcej niż roczny dochód.

  • Meriton nie otrzymał żadnych ofert sprzedaży Valencii.

  • Miało miejsce spotkanie Lay Hoon, Prandellego i zawodników, podczas którego piłkarze dostali przesłanie podobne, do tego, które Włoch wygłosił na konferencji prasowej.

  • Zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów w tym sezonie będzie bardzo trudne, a to jest główny cel klubu w każdym roku.

  • Lay Hoon wypowiedziała się również na temat nieobecności Petera Lima. Stwierdziła, że pracuje z nim od 26 lat, a pewnych firm Singapurczyk nie odwiedza nawet od 30 lat. Zdaniem pani prezydent, może dlatego, że posiada pełne zaufanie do ludzi zarządzających nimi.

  • Spotkanie z Limem było niezbędne, by wyjaśnić sytuację, w jakiej znalazł się klub.

  • Lay Hoon nie myślała o ustąpieniu ze stanowiska. Stwierdziła, że jest typem wojownika i musi stanowić przykład.

  • Plan finansowy zakładał, że Valencia będzie rokrocznie pojawiać się w Lidze Mistrzów. Przy braku awansu należy dostosować do panujących warunków. Wydatki roczne Valencii to ok. 120 mln €, co przy braku awansu do Ligi Mistrzów stanowi pewien problem.

Kategoria: Wywiady | Źródło: valenciacf.com | PlazaDeportiva