Strona główna

Valencia vs. Levante — zapowiedź

Krystian Porębski | Piotrek Przyborowski | Marcin | 31.10.2015; 14:10

Derby Walencji

Jak wszyscy wiemy, spotkania derbowe rządzą się swoimi prawami. Te walenckie, ostatnio zawsze kończyły się zwycięstwami gospodarzy. Czy tak będzie i tym razem?

Derby na remis?

Piotrek Przyborowski, redaktor Ole Magazyn, komentator TSG FM oraz twórca Moje Levante:

W zeszłym roku Levante w tym momencie sezonu było w bardzo podobnej sytuacji. Wtedy jednak w Derbach udało się zwyciężyć i to one poniekąd odmieniły wtedy "Żaby". Jak będzie teraz, tego nie wiadomo. Przed Rubim, nowym trenerem Levante stoi ciężkie zadanie, musi on bowiem podnieść drużynę nie tylko sportowo, ale przede wszystkim mentalnie. Kibiców ekipy z Ciudad de Valencia przed derbowym pojedynkiem może pocieszać tylko fakt, że i na Mestalla panuje dość gęsta atmosfera. To będzie mecz dwóch mocno poturbowanych bokserów. Ten, który przegra, może mieć w dalszej części sezonu duże problemy, zwycięzca zyska kilka tygodni spokoju. Ot tak - jeden mecz, a ile może. Sądzę, że będziemy świadkami dość sporej ilości goli - Valencia zagra bowiem bez Mustafiego, z kolei "Żaby" całościowo prezentują się w tym sezonie w defensywie dość słabo.

Mój typ: 2:2

Krystian Porębski:

Derby Walencji odbędą się w szczególnym momencie dla obu ekip. Levante dopiero co zmieniło trenera, w Valencii także wielkie zmiany — dyrektorem sportowym został Alexanko, a posada Nuno wisi na włosku. Piłkarsko i jedni i drudzy także nie prezentują się najlepiej. Valencia co prawda w ostatnim spotkaniu z Rojiblancos pokazała przynajmniej kwadrans niezłego futbolu. Futbolu otwartego, okupionego jednak degrengoladą w szeregach defensywnych. Levante nie może być stawiane na straconej pozycji. Po pierwsze, ze względu na brak Mustafiego i chaos w obronie, a na dodatek mimo problemów z urazami, Nuno odstawił ponoć świetnie dysponowanych (przynajmniej według walenckich dziennikarzy) Rodrigo de Paula i Negredo. Na szpicę będzie miał więc tylko Paco i ewentualnie Santiego Minę. Choć Valencia jest w tym spotkaniu stawiana w roli faworyta i choć statystyki wskazują, że zespoły te dzielą się zwycięstwami w ostatnim czasie, wygrywając zawsze na własnym podwórku, to nie jestem tym razem przekonany co do pewności zwycięstwa „Nietoperzy”. Zwłaszcza, że portugalski szkoleniowiec znów zatracił się w swoim szaleństwie i zarówno pod względem personalnym jak i taktycznym, zachowuje się bardzo nerwowo.

Mój typ: 2:2

Z lotu Nietoperza

Na pytania odpowiedział Marcin Śliwnicki:

Vezo w składzie na mecz, RdP i Negredo znów pominięci. Koniec pomocnika i napastnika w Valencii? Co sądzisz o sytuacji, w której jesteśmy uzależnieni w 100% od Paco? Bo ewidentnie Nuno nie widzi dla Miny miejsca na szpicy.

Nie mogę tu napisać co sądzę. Przyjmijmy więc, że jestem rozczarowany, kolejny już raz. Z resztą… dopóki nie zmieni się taktyka, napastnicy są nam zbędni, bo i tak nie będą w stanie strzelać bramek. Równie dobrze można tam wystawić Maty’ego Ryana.

Derby Walencji ostatnio bez wyjątku kończyły się wygraną gospodarzy, jesteś spokojny?

Jeszcze w tamtym sezonie byłbym. Teraz po Valencii Nuno nie można spodziewać się niczego. Zespół jest bardziej nieprzewidywalny niż… no właśnie, nie pamiętam nawet kiedy ostatnio zespół był aż tak bardzo podobny do galaretki.

Jak oceniasz mecz z Atletico, można wyciągać jakieś pozytywne wnioski, czy raczej byłeś rozgoryczony?

Mecz był żenująco słaby w naszym wykonaniu. Jeden celny strzał i to z rzutu karnego? Naprawdę? Nie zasłużyliśmy nawet na tę jedną bramkę. Za to Rojiblancos powinni strzelić ich jeszcze kilka więcej. Może wtedy ktoś przejrzałby na oczy. Zespół od dawna nie idzie w dobrym kierunku. Pozytyw w tamtym spotkaniu? Jeden — Jaume, jak zwykle.

Brak Mustafiego w defensywie, kto może być liderem, jaką widziałbyś dzisiaj taktykę i uważasz, że Nuno zdążył poukładać zespół na dzisiejszy mecz?

Nuno nie zdążył poukładać zespołu przed pierwszą kolejką, więc i teraz ciężko o optymizm. Zagrają pewnie Vezo z Santosem i kombinowanie tutaj nie ma sensu. W tym układnie nie można szukać lidera, obaj muszą po prostu zrobić swoje. Taktyka? Trzeba wreszcie spróbować narzucić rywalowi swój styl gry. O ile jakiś mamy…

Przewidywane składy

Valencia nie ma tak naprawdę czym zaskoczyć. Trener swoimi decyzjami personalnymi, przy liczbie kontuzji jakie trapią piłkarzy pierwszego składu, bardzo ograniczył sobie pole manewru. Z rzeczy trudniejszych do przewidzenia, Dani Parejo ma zasiąść na ławce. Na skrzydła wraca duet do zadań specjalnych, Feghouli i Piatti. Skąd my to znamy?

Rubi, nowy trener Levante, ma natomiast przeprowadzić sporą rewolucję. W barwach Granotas wystąpić może były zawodnik „Nietoperzy”, David Navarro, a także powrócić ma gra skrzydłami, których rolę pełnić mają Rubén Garcia oraz Jose Luis Morales.

Składy według Deporte Valenciano:

Valencia: Jaume, Cancelo, Vezo, Santos, Gayà, Javi Fuego, Enzo Pérez, André Gomes, Feghouli, Piatti, Paco Alcácer.

Levante: Rubén, Pedro López, Navarro, Feddal, Toño, Camarasa, Verza, Morales, Rubén, Casadesús, Roger.

Taktycznie

Dzisiaj wydarzyć się może wiele niespodziewanych sytuacji. Po pierwsze, choć wydaje się, że Nuno po raz kolejny zastosuje 4-3-3, to niczego tutaj nie możemy wyrokować. W mediach zastanawiano się, czy jednak Portugalczyk nie sięgnie po swoje ulubione 3-5-2, a obecność Enzo mu na to pozwala. Problem jest jednak z napastnikami, wobec kontuzji Rodrigo i braku powołań dla Rodrigo de Paula i Negredo, Nuno ma ograniczone pole manewru.

Wszystko więc wskazuje na to, że Valencia zagra oklepane 4-3-3, jednak z Gomesem jako głównym zawodnikiem kreatywnym. Wcześniej rozegranie rozkładało się pomiędzy Portugalczyka i Parejo. Dani jednak ma zasiąść w tym spotkaniu na ławce. Nuno wraca także do gry klasycznymi skrzydłowymi, jakimi są Piatti i Feghouli. Który to już raz, walenccy trenerzy w krytycznym momencie stawiają na dwóch, jeszcze całkiem młodych, acz już bardzo doświadczonych skrzydłowych?

W szeregach rywali jeszcze ciekawsza sytuacja. Rubi z miejsca ma przerobić ustawienie 5-3-2 na klasyczne 4-4-2. Środkiem pola mają rządzić Verza do spółki z Camarasą, a na skrzydła wskoczą zawodnicy ostatnio odstawieni nieco przez Alcaraza, głównie ze względu tego, że nie pasowali mu do taktyki, mowa o Rubénie i Moralesie. I tu może pojawić się dla Valencii kłopot.

Cancelo po początkowych wpadkach, choćby z Zenitem, zaczął sobie radzić nieźle. Dobrze wygląda w statystykach, nadal jego gra defensywna jest nieco chwiejna, ale trudno winić go za niepowodzenia zespołu. W tym meczu jednak, będzie narażony na skomasowane ataki ze strony dobrze dysponowanego Toño, który jest jednym z jaśniejszych punktów ekipy, oraz współpracującego z nim na jednej stronie Moralesa, który już w tamtym roku dał się we znaki „Nietoperzom”.

Druga flanka to raczej inny styl, pod nieobecność Ivana Lópeza nie powinniśmy się spodziewać ścisłej współpracy na linii obrońca – pomocnik, Pedro López raczej będzie wspomagał stoperów. Natomiast Rubén zapewne będzie pomagał w rozegraniu dwóm uniwersalnie usposobionym, głęboko grającym środkowym pomocnikom — Camarasie i Verzie. Czyli wypracowana przez Alcaraza asymetria nadal najprawdopodobniej będzie bardzo widoczna.

Walka w środku pola będzie utrudniona. Choć Levante nie gra w tym sezonie najlepiej, to właśnie Camarasa i Verza robią całkiem niezłe wrażenie. Potrafią uderzyć, dobrze odbierają, pracują na całej długości i szerokości boiska. Trivote walenckie na pewno będzie miało z nimi poważne kłopoty. A Camarasa będzie miał coś do udowodnienia, bo na nim nie poznali się trenerzy juniorskich sekcji Valencii.

Blanquinegros są tu faworytem, w oczach niektórych nawet zdecydowanym. Jednak po zmianie trenera, dzieją się różne rzeczy. Często zawodnicy nabierają nowych sił, jakby wcześniej tylko czekali na jakąś zmianę. Dlatego trudno spodziewać się dzisiaj łatwej przeprawy, nawet z ekipą, która okupuję miejsce na samym końcu ligowej tabeli. Widowisko może więc być dzisiaj przednie, jednak po końcowym gwizdkiem konieczna może się okazać wizyta u kardiologa.

Przypominamy o tegorocznej edycji Forumowego Typera. Nagrody funduje sklep piłkarski ISS-sport oferujący oficjalne koszulki piłkarskie VCF.

Wszystkich kibiców zapraszamy serdecznie do odwiedzenia naszego kanału IRC! oraz strony Lajfy.com, gdzie w trakcie meczu trwać będzie relacja tekstowa.

Kategoria: Składy | Źródło: własne