Strona główna

Goleada na Estadio Martínez Valero

Bartłomiej Płonka | Kamil Guziak | 20.03.2015; 22:39

Przekonujące zwycięstwo Valencii

Dzięki trafieniom Gomesa, Paco, Otamendiego i samobójczym Roco, Valencia po raz pierwszy w sezonie zwycięża przewagą czterech goli, przedłużając tym samym znakomitą passę kolejnych meczów bez porażki do siedmiu. Dzięki temu zwycięstwu „Nietoperze” utrzymają trzecią lokatę, niezależnie od wyników bezpośrednich rywali.

Wyjściowy skład prezentował się bez niespodzianek. Powracający po zawieszeniu za kartki Shkodran Mustafi od razu wskoczył do wyjściowego składu Nuno, poprzez co na trybunach wylądował Rúben Vezo, zaś miejsce Rodrigo na skrzydle zajął Sofiane Feghouli.

Od początku spotkania niewielką przewagę miała Valencia, która co kilka minut nękała obronę Elche, a ta przez długi czas nie popełniała rażących błędów. Blisko szczęścia był Sofiane Feghouli, który po jednym z dośrodkowań Pablo Piattiego posłał groźny strzał minimalnie obok słupka. Kilka chwil późnej piłka dwukrotnie trafiła do bramki strzeżonej przez Przemysława Tytonia, jednakże zarówno przy strzel Mustafiego, jaki i Paco sędzia dopatrzył się spalonych, co w obu przypadkach pozostaje dość kontrowersyjnymi decyzjami.

Z czasem wspomniana wcześniej defensywa gospodarzy zaczęła popełniać pomyłki, które zdarzały się nie tylko, kiedy z ofensywnymi natarciami ruszała Valencia, ale również, gdy trzeba było rozegrać piłkę od tyłu. Jedna z prób okazała się nad wyraz nieudana, a przejęta pod polem karnym Tytonia płka dotarła do Paco, który minął polskiego bramkarza, lecz po strzale z ostrego kata zmierzającą do bramki futbolówkę wybił David Lomban.

Kiedy wydawało się, że miejscowi utrzymają bezbramkowy remis do końca pierwszej połowy, w 44. minucie wynik otworzyli „Nietoperze”! Gayà posłał dośrodkowanie na długi słupek, Tytoń zawahał się z wyjściem z bramki, akcję zamykał nadbiegający Feghouli, polski bramkarz odbił piłkę na piąty metr od bramki, gdzie znalazł się André Gomes i bez problemów dał prowadzenie swojej drużynie!

Po przerwie Valencia przystąpiła do egzekucji zrezygnowanego Elche, które w żaden sposób nie było w stanie zagrozić podopiecznym Nuno. Po kilkudziesięciu minutach zrobiło się już 3:0. Najpierw po wymianie piłki Gomesa z Feghoulim ten pierwszy znalazł się na prawej flance, posłał dośrodkowanie na Paco Alcácera, a ten na wślizgu umieścił futbolówkę w siatce! Kilka chwil później znów na prawym skrzydle pojawił się tym razem Barragán, którego centra nie była już tak dobra, jak Gomesa, jednakże piłka trafiła w nadbiegającego Enzo Roco, a obrońca gospodarzy w nieporozumieniu z Tytoniem zdobył trafienie samobójcze!

Po zdobyciu trzeciego gola Valencia nieco stonowała swoją grę, a Nuno postanowił, że na boisku pojawią się Negredo, Cancelo i w samej końcówce, debiutujący w La Liga, Tropi. Tymczasem gospodarze jedyną okazję stworzyli sobie po indywidualnej akcji Jonathasa, który przełożył obrońców Valencii, lecz jego uderzenie sprzed pola karnego po rykoszecie od Mustafiego wylądowało na rzucie rożnym.

Chociaż wynik 3:0 to ulubiony rezultat Valencii Nuno, tym razem piłkarze Los Ches postanowili zwyciężyć w jeszcze większych rozmiarach! Już w doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu z rzutu rożnego świetnie w polu karnym zachował się Nicolás Otamendi, który strzałem głową zamknął losy spotkania!

Valencia wygrała bardzo pewnie i przed przerwą na reprezentacje na swoim koncie ma okrągłe 60 punktów. Przed podopiecznymi Nuno ostatnie 10 meczów o podium i Ligę Mistrzów. Śmiało możemy zaryzykować stwierdzenie, iż jeżeli Los Ches utrzymają obecny poziom elitarne rozgrywki wydają być się na wyciagnięcie dłoni, a zajecie trzeciej pozycji pozostaje nad wyraz realne.

Primera División, 28. kolejka: Elche 0:4 (0:1) Valencia

Gole: 0-1, m. 44: André Gomes. 0-2, m. 56: Paco Alcácer. 0-3, m.69: Roco (sam.), 0-4, m. 91: Otamendi.

Elche: Tyton; Damián Suárez, Lombán, Enzo Roco, Domingo Cisma; Pasalic (Cristian Herrera, m. 59), Adrián González (Mosquera, m. 77); Garry Rodrigues (Corominas, m. 74), Fayçal Fajr, Víctor; Jonathas.

Valencia: Diego Alves; Barragán, Mustafi, Otamendi, Gayá; Javi Fuego, Parejo (Tropi, m. 89), André Gomes; Feghouli (Cancelo, m. 82), Piatti, Alcácer (Negredo, m. 67).

Kategoria: Składy | Źródło: własne