Strona główna

Villarreal vs. Valencia — zapowiedź

Krystian Porębski | Arkadiusz Bryzik | 02.11.2014; 13:56

Wyjątkowo wymagające derby

Valencia prezentuje w tym sezonie naprawdę dobrą dyspozycję, zwłaszcza na własnym obiekcie. El Madrigal to jednak bardzo trudny teren. Jak Nuno i jego ekipa poradzą sobie w starciu z jednym z największych rywali?

Historia pojedynków

Po Valencii to właśnie Villarreal jest najbardziej utytułowaną drużyną z regionu (przynajmniej jeśli chodzi o ostatnie 15 lat), z tego właśnie powodu stał się największym rywalem Blanquinegros. Rywalizacja była dotychczas bardzo wyrównana. Valencia wygrywała 14 razy, Żółta Łódź Podwodna 12 razy, a 8 razy padał remis. Rezultat bramkowy to 48:46 na korzyść drużyny z Mestalla. Ostrość rywalizacji podkreśla ilośc kar indywidualnych, jakie otrzymali zawodnicy obu drużyn podczas dotychczasowych starć. Aż 102 żółte kartoniki i 6 czerwonych, podczas zaledwie 34 spotkań. Dla porównania, bilans z Celtą, z którą Valencia rozegrała 100 mecżów, wynosi 109 żółtych i 7 czerwonych kartek...

Pierwszy mecz rozegrany został dopiero 20 września 1998 roku. Valencia wygrała wtedy na Mestalla 1:0. Kilka miesięcy później Villarreal zatryumfował na własnym obiekcie takim samym wynikiem. Największa wygrana Blanquinegros to 5:0 z sezonu 2010/11, natomiast Villarreal wygrał najwyżej w tamtym sezonie — 4:1. Najwyższy wynik to 4:2 kiedy to Valencia wygrała na Mestalla w pamiętnym sezonie 2003/04. Jak już pisaliśmy, Valencia nie wygrała na Madrigal od 7 lat. Warto jednak wspomnieć, że na ten wyczyn czekaliśmy wtedy od 5 lat, a ogólnie stadion Villarreal przez „Nietoperzy” zdobyty był zaledwie dwa razy. Jak widać, to naprawdę trudny teren.

Solidny jak Villarreal

Villarreal to drużyna, która dysponuje bardzo ciekawą kadrą. Za sterami Żółtej Łodzi Podwodnej siedzi natomiast doświadczony i szanowany w Hiszpanii trener, Marcelino. Co prawda twierdza Madrigal została zdobyta w tym sezonie już dwa razy, należy jednak wspomnieć, że jego mury odwiedziły już w tym sezonie Barcelona i Real, wtedy wszystko staje się jasne. Innych drużyna z niedużej miejscowości odprawiła bez problemu — 4:2 z Rayo i 2:0 z Almerią. Villarreal nie gra ze specjalnym polotem, choć niewątpliwie ma do tego wykonawców, lecz gra bardzo solidnie. W spotkaniach z trudniejszymi rywalami stawiają na grę z kontry i dobrą grę w defensywie. Do tej pory to nie skutkowało i w tym szansa Valencii. Villarreal poniósł także porażkę z Sevillą. Zarówno pod względem strzelonych jak i straconych bramek Valencia prezentuje się korzystniej. Na kogo musi uważać Nuno? To jasne, atak głównie opiera się na 4 zawodnikach — Uche, Vietto, Moi, Cheryshev. Dziwi gorsza forma braci dos Santos, choć jak wiemy, zwłaszcza na Giovanniego zawsze trzeba uważać.

Bez Parejo — prawdziwy sprawdzian dla Gomesa?

Wracając jednak do Valencii, Nuno w najbliższych 4-6 meczach będzie miał poważny problem. Z gry wypadł Dani Parejo. Będący nieco w cieniu świetnie dysponowanego Gomesa kapitan, pełnił jednak ważną funkcję, co wyraźnie wskazują statystyki. Nadawał tempo gry, a Portugalczyk odpowiadał za posłanie ostatniego podania. Obecność obu zapewniała Valencii równowagę w środku pola. Jak będzie teraz? Przed byłym piłkarzem Benfiki trudne zadanie, prawdziwy sprawdzian, jakiego jeszcze nie miał. Do tej pory spisywał się znakomicie.

4-4-2, taktyka pod Negredo?

Wydaje się jednak, że zadanie to będzie jeszcze trudniejsze, niż początkowo można było sądzić. Valencia najprawdopdoobniej wyjdzie w formacji 4-4-2, na szpicy w duecie Paco i Rodrigo. W środku pola obok Gomesa będzie tylko Javi Fuego, co spowoduje, że to na Gomesie będzie spoczywał cały ciężar rozegrania, zwłaszcza, że na lewym skrzydle można spodziewać się Piattiego, a nie Gila. Wśród powołanych brakuje natomiast Zuculiniego, co jest właśnie jednym z czynników wskazujących na taki wybór taktyczny. Natomiast taka decyzja wydaje się już przesądzać o tym, że Argentyńczyk w styczniu wróci do swojego macierzystego klubu i poszuka sobie nowej drużyny, gdzie będzie miał więcej szans do gry na wypożyczeniu. Reszta będzie raczej bez niespodzianek, a miejsce Parejo może zająć narzekający na brak szans na grę Feghouli, który jeśli zagra, na pewno będzie ważnym elementem taktyki i od niego w dużej mierze może zależeć powodzenie, bądź niepowodzenie w dzisiejszym meczu.

Przypominamy o tegorocznych edycjach Forumowego Typera oraz nowości, Fantasy Lidze VCF.pl.

UWAGA! Jeśli sądzisz, że mógłbyś wspomóc swoją ulubioną stronę w tworzeniu pakietu meczowego i chciałbyś by twoje przemyślenia trafiały do newsów, masz taką możliwość. Wystarczy, że napiszesz post na Twitterze, w treści którego zamieścisz hashtag: #VCFpl. Najbardziej błyskotliwe opinie będą publikowane w zapowiedziach, pomeczówkach czy ocenach redakcji, a najciekawsze z nich trafią na nasz facebook’owy fanpage.

Wszystkich kibiców zapraszamy serdecznie do odwiedzenia naszego kanału IRC! oraz strony Lajfy.com, gdzie w trakcie meczu trwać będzie relacja tekstowa.

Kategoria: Składy | Źródło: własne