Strona główna

„Rodrigo niebawem zostanie piłkarzem Valencii”

Krystian Porębski | 22.07.2014; 10:51

Wywiad z portugalskim szkoleniowcem

Pierwsza część pretemporady za nami. Poza nowymi zawodnikami w akcji mogliśmy zobaczyć nowego trenera. Jaki jest Nuno, jakie są najbliższe plany drużyny, sekretariatu i sztabu i jak widzi najbliższą przyszłość klubu?

Nuno słyszałem, że możemy zrobić całkiem dobry wywiad.

(Śmiech) Pozytywna postawa to ważna rzecz, zawsze staram się taki być.

Twój asystent, Rui Silva, powiedział mi innego dnia, że to nie tylko postawa. To komunikat jaki wysyłasz do wszystkich, zawodników, trenerów, lekarzy i utillero...

To taki styl, interpretuje moją wizję grania w piłkę. Wierzę w pozytywne podejście.

Nuno zawładnął szatnią. Zawodnicy wiedzą co mogą powiedzieć mediom, a co powinno pozostać w ścisłym gronie. To Twoja pierwsza wygrana?

Dziękuje zawodnikom. To podstawa, aby się wzajemnie rozumieć, komunikować, jest wiele szacunku między nami. To mój styl bycia i cieszę się niezmiernie, że piłkarze tak dobrze to rozumieją.

Jeśli ktokolwiek myślał, że Nuno jest tu tyko dlatego, że jest znajomym Petera Lima, wydaje się, że był w błędzie. Przeszkadza Ci ta etykietka?”

Wystarczy spojrzeć jak kształtują się relacje w drużynie, jak ciężko pracuje sztab. Wiemy dokładnie co i jak chcemy osiągnąć, pamiętając przy tym o odpowiednim researchu i przygotowaniu się także od strony bardziej teoretycznej. Jako sztab chcemy pomóc w rozwoju zawodnikom, stworzyć dobry zespół i przygotować go do wygrywania meczów. To nasze zadanie. Nie tylko sztabu, ale wszystkich osób związanych z klubem.

To rzeczy, o których zawsze mówił Rufete

Dokładnie. Rufete daje bardzo dużo dobrego drużynie, pracujemy ciężko każdego dnia bo wierzymy w ten projekt.

Jak dobrze znasz Petera Lima?

Poznałem go na meczu piłkarskim. To wtedy zaczęliśmy się przyjaźnić i myśleć o wspólnym projekcie i jego rozwoju. Spotkaliśmy się jeszcze wiele razy, ale zawsze rozmawialiśmy o piłce. Peter to pasjonat futbolu. Poznał wielu piłkarzy, ma wiedzę na temat wielu drużyn. Traktuje to z wielkim entuzjazmem. Jeśli chcesz być w tym sporcie tak jak to próbuje zrobić Lim, musisz być zafascynowany piłką i ją rozumieć. Żeby się z nim wiązać, musisz go kochać.

Kiedy zaczęliście rozmawiać o Twoim przejściu do Valencii

Był na finale Pucharu Portugalii, dzień czy dwa później zakomunikował mi, że najprawdopodobniej przejmie klub, ale rozmawialiśmy już wcześniej o tym. Dalszy rozwój wypadków był naturalny. Peter był bardzo zadowolony z takiej sposobności.

Jak Ty się na to zapatrywałeś?

Rozmawialiśmy naprawdę wiele razy. Teraz, najwięcej bezpośredniego kontaktu mam z Prezydentem Amadeo Salvo oraz Rufete, ale dzwoniłem do Petera dwa dni temu. Cały czas coś się dzieje. Zresztą sam Peter powiedział mi, że jestem potrzebny przede wszystkim przy sprawach sportowych i żebym się nie przejmował procesem sprzedaży klubu. Takie sprawy nigdy nie trwają krótko i najważniejsze to zachować wtedy absolutny spokój, wtedy można osiągnąć oczekiwane rezultaty. Teraz już chyba nikt nie wątpi, że proces zakończy się sukcesem, im szybciej, tym lepiej.

Czyli do sprzedaży klubu dojdzie?

To co dzieje się w ostatnich dniach, przychodzą nowi zawodnicy, tylko to potwierdzają. To dowód, że do sprzedaży wreszcie dojdzie.

Kto jeszcze przejdzie do klubu?

Pracujemy nad wieloma sprawami z sekretariatem technicznym, ale oceniamy wszystkich bardzo spokojnie i szanujemy zawodników, którzy mają ważne kontrakty z Valencią. Jednak żeby być w pierwszym składzie trzeba coś z siebie dać. Będziemy szukać najlepszych rozwiązań. Sekretariat techniczny wie dokładnie jaki profil graczy preferujemy. Jesteśmy blisko tego, co chcemy stworzyć na następny sezon, pracujemy i rozmawiamy o tym codziennie.

Jakich zawodników szukacie?

Poza technicznymi zdolnościami i wiedzą taktyczną, chcę aby zawodnicy byli skoncentrowani i pełni woli walki, tak aby dawali z siebie wszystko. Interesują mnie zawodnicy, którzy będą podchodzić z entuzjazmem do Valencii i nowego projektu. Zawodnicy, którzy każdego dnia będą tu na 100% aby osiągnąć sukces. Do odniesienia sukcesu potrzeba czasu, ale przede wszystkim wiele pracy. Właśnie takich zawodników poszukujemy.

Jakie pozycje chcecie wzmocnić?

Potrzebujemy około ośmiu zawodników odpowiadających za defensywę, pięciu pomocników, trzech napastników oraz trzech zawodników, którzy zagrają w środku bądź na skrzydle. W tym zawierają się dwa profile zawodników. Pierwszy to typ szybkościowca, drugi technika, tak aby zbalansować grę i móc coś ugrać w różny sposób. Mamy już taką trójkę. To Piatti, który jest niesamowicie szybki, De Paul, który świetnie radzi sobie w środku pola oraz Feghouli, który łączy w sobie wiele pozytywnych cech. Mamy w zespole naprawdę dobrych zawodników, a w tym—według mnie— najlepszego młodego hiszpańskiego napastnika—Paco. Potrzebujemy jednak jeszcze napastnika o nieco innej charakterystyce, trochę inny typ „9-ki”. To wszystko zapewni nam bardzo mocny i zarazem zbalansowany skład. Ważna jest też elastyczność, uniwersalność, którą w zespole mamy. To pozwoli nam na zmiany bez modyfikowania taktyki. Tak będzie wyglądać ostateczny skład. Ciężko pracujemy, czegoś jeszcze brakuje.

Ten zawodnik na szpicy to Rodrigo?

Jestem przekonany, że Rodrigo niebawem zostanie piłkarzem Valencii.

Będzie się uzupełniał z Paco?

Tak, z trzech różnych napastników, których potrzebujemy, dwóch będziemy już mieli.

A co z Enzo?

Jest wielu ciekawych zawodników, których sprowadzeniem zajmuje się sekretariat techniczny, zdanie sztabu także oczywiście się liczy. Mówimy o zawodniku, co do którego prowadzone są rozmowy, jednak nic nie jest przesądzone. Oceny zarówno sztabu jak i sekretariatu muszą być pozytywne. Szanuje opinie Rufete, Ayali i Joana ponieważ są to ludzie, którzy cały czas pracują analizując, szukając i oglądając...

W klubie jest już Gomes.

To świetny zawodnik. Zawitał do klubu w bardzo dobrej formie fizycznej, dał nam wiele dynamiki w środku pola. Teraz musimy go wpasować do zespołu.

Co myślisz o Mathieu? Chcesz mieć zawodnika takiego jak on w swojej drużynie?

Dla mnie Francuz, wiecie to dobrze, bo pokazuje to cały czas, to wielki profesjonalista. To co w nim lubię, to wkład w pracę na treningach i zachowanie. To jeden z najlepszych obrońców na świecie i osobiście go uwielbiam. Jest odpowiedzialny, uprzejmy i jeśli ma Ci coś do powiedzenia, przekaże to w odpowiedni sposób, tak jak to miało miejsce. To naprawdę wielki profesjonalista, świetny człowiek i piłkarz, nadal zawodnik Valencii. Liczę na niego i mam nadzieje, że zostanie.

Jest jeszcze Otamendi. Jak spisuje się Nico?

Argentyńczyk daje drużynie wiele agresywności, co jest jakby popularną cechą u piłkarzy tej narodowości, którą bardzo lubie. Mamy jeszcze Vezo i Ruiza. Jestem z nich zadowolony. Mogę powiedzieć jedno, nie boje się o defensywę.

Jednym z zawodników, których sytuacja jest skomplikowana, jest Banega. Co stanie się z nim po pretemporadzie?

Banega pracował nieźle na treningach, jego profil jest przydatny, ale zobaczymy... Ważna jest decyzja samego piłkarza, nasza opinia oraz zainteresowanie nim ze strony innych klubów. Z tych trzech składowych powstanie ostateczny werdykt. Wybierzemy najlepsze możliwe rozwiązanie dla każdej sze stron. Nie powiem niczego o przyszłości piłkarza, bez poinformowania go jako pierwszego.

Czy będą zawodnicy, którzy nie polecą do Ameryki Południowej?

Tak, będzie grupa piłkarzy, która pozostanie w Walencji. To naturalny proces, lecz nie ma ani jednego zawodnika, który by nas zawiódł, dowiedziałem się wiele o młodych zawodnikach, którzy z nami trenowali, to bardzo ważne.

Jako specjalista, jakie są Twoje plany na obsadę w bramce?

Mamy do dyspozycji Alvesa, Guaitę i Jaume. Na teraz mogę powiedzieć, że kiedy zakończy się pretemporada, podejmiemy jasną i klarowną decyzję. Wtedy będę wiedział z jakim bramkarzem rozpoczniemy sezon. Na pewno według mojej idei, kiedy potrzebujesz pewności siebie w lidze i pucharze, nie będzie rotacji. Tylko wtedy gdy zajdzie taka potrzeba. Jeśli gralibyśmy w europejskich pucharach, poważnie bym się nad tym zastanowił, ale w sezonie takim jak ten, po tym co stało się w poprzednim, to pozycja, która musi dawać zaufanie i kontynuację.

Dlaczego Dani Parejo został wybrany kapitanem?

Ma w sobie cechy jakich oczekuje od kapitana. To świetny zawodnik. Pasuje idealnie do tego modelu. Mówiłem już, że posiadanie przed sobą wyzwania jest lepsze. Są rzeczy, które trzeba w sobie zmienić na lepsze. Dani jest bardzo naturalny.

Z klubu odszedł Bernat. Co sądzisz o Gayi?

To dorastający chłopiec. Jednym z naszych założeń jest siła i to kosztuje jeśli chodzi o rozwój, ale z pewnością osiągnie swój potencjał, bije od niego jakość i ma wiele dobrych cech jak na bocznego obrońce. Lubię go przede wszystkim za to, że przede wszystkim myśli o bronieniu, dopiero potem o ataku. Dzisiaj panuje opinia, że dobrzy boczni obrońcy to skrzydłowi wchodzący z głębi pola. Moja opinia jest inna. Preferuje zawodników, którzy wiedzą jak bronić, dopiero potem liczy się ofensywa. Gaya spełnia te kryteria. Mamy jeszcze Aly’ego i Guardado, walka o miejsce w składzie będzie zażarta.

Jak wychodzi gra na dwie „8-ki”?

To wyjściowe ustawienie, idea. Wierzymy, że ważnym aspektem naszej gry będzie gra bez piłki. Wierzymy, że wyeliminowanie z gry jednego czy dwóch pomocników jest modelem, który zaprocentuje, a przeciwnik będzie miał z nami poważne problemy w rozegraniu piłki. Środek pomocy będzie sercem mojej drużyny, ale będzie to pomoc ciężko pracująca i potrafiąca wywrzeć presję i wspomóc defensywę. Potrzebujemy pomocnika, który jest atletą.

Testujemy pressing w tej pretemporadzie.

Zorganizowany pressing musi być naszą najlepszą stroną. Musimy wiedzieć kiedy wywierać presje, jak to robić i gdzie. Te trzy rzeczy będą kluczowe.

Jak daleko może zajść ta drużyna?

Skończyliśmy pierwszy cykl, teraz mamy dwa dni w Paternie, aby podjąć decyzję, przed podróżą do Chile, Peru i Londynu, aby wyruszyć tam z bardziej wyselekcjonowaną grupą i wejść w ostatnią fazę przygotowań, dzięki której będziemy bardziej zorganizowani. Po tym jak nasza podróż się rozpocznie, będziemy mogli wygrać każdy mecz. Jak nam pójdzie, dowiemy się w przyszłości.

Kategoria: Wywiady | Źródło: SuperDeporte