19-latek numerem jeden na lewej obronie
Opuszczenie klubu przez Juana Bernata dla zdecydowanej większości kibiców oznacza osłabienie lewej strony defensywy Valencii. Może się jednak szybko okazać, że za sprawą José Gayi takie przepowiednie staną się zupełnie bezpodstawne, a młodzian pójdzie w ślady swojego poprzednika.
Na pożegnalnej konferencji prasowej Bernata, dyrektor generalny klubu powiedział: „Tracimy wielkiego gracza jakim jest Juan Bernat, jednak Valencia jest dumna, że posiada w swoich szeregach kogoś, kto go godnie zastąpi. Tym zawodnikiem jest José Gayà”. Sytuacja przypomina tę z przed dwóch lat, kiedy w podobnych okolicznościach z klubem żegnał się Jordi Alba. Przemianowany sezon później na pozycję lewego obrońcy Bernat sprawił, że za Albą nikt już nie tęsknił – nie wykluczone jest zatem, że taka sytuacja się powtórzy również teraz. Powody ku temu są całkiem spore, bowiem Gayà uważany jest za jednego z najbardziej obiecujących zawodników młodego pokolenia.
Profil José jest trochę inny od tego, który prezentowali zarówno Alba jak i Bernat. Obaj byli bowiem nominalnymi skrzydłowymi, z konieczności przemianowanymi na defensorów, czego nie można powiedzieć o Gayi, który jest „rodowitym” lewym obrońcą. Cała trójka dysponuje podobnymi warunkami fizycznymi, jednak najważniejszymi cechami przemawiającymi za Gayą są inteligencja, energia, wizja gry oraz szybkość. Zawodnik koncentruje się na grze defensywnej, rzadko włączając się do ataku, co było „znakiem towarowym” Alby oraz Bernata.
José Gayà od trzech sezonów regularnie powoływany jest do młodzieżowych reprezentacji Hiszpanii, kolejno do U17, U19 oraz U20, z którą w ubiegłym roku udał się do Turcji na Młodzieżowe Mistrzostwa Świata do lat 20. Wydaje się zatem, że jest to dla Gayi odpowiedni moment, by na dłużej zająć miejsce w pierwszym składzie Valencii, gdzie rywalizować będzie z Andrésem Guardado i Alym Cissokho. Tego zdania są również prezydent klubu – Amadeo Salvo oraz inne osoby związane z klubem.
Kategoria: Ogólne | Źródło: superdeporte.es