Strona główna

Ultimatum dla Đukicia?

Mateusz Styś | 31.10.2013; 22:19

SalvoDukic

Ciężkie czasy dla trenera Valencii

Wielkie zaufanie Amadeo Salvo do Mirsoława Đukicia wydaje się wyczerpywać. Chociaż sternik Valencii nadal darzy Serba ogromną sympatią, jego otoczenie zaczyna wywierać na nim coraz silniejszą presję. Według dużej części walenckich mediów zwolnienie trenera jest tylko kwestią czasu.

Fatalna seria porażek Valencii w lidze oraz dramatyczny obraz pozostawiany przez piłkarzy na boisku sprawiły, że nawet wsparcie prezydenta może być niewystarczające do utrzymania posady przez Đukicia. Wszystko za sprawą akcjonariuszy klubu, którzy podczas wideokonferencji przekonywali przebywającego w Chinach Salvo o konieczności zwolnienia trenera. Równie zdecydowaną postawę prezentuje Braulio Vazquez, który postulował takie rozwiązanie już po porażce ze Swansea.

Sytuacja dyrektora sportowego nie jest jednak lepsza. Nie dość, że od pewnego czasu ma przeciw sobie spore grono kibiców Nietoperzy, to w kuluarach mówi się, że z jego pracy nie jest zadowolony sam prezydent. „Marca” sugeruje nawet, iż Salvo ma już następcę Braulio, którym miałby zostać Rufete, obecny dyrektor akademii GloVal.

Po meczu z Almeríą Salvo uspokajał Đukicia i oświadczył, że poprowadzi on drużynę w niedzielnym meczu z Getafe. Bardzo prawdopodobne jednak, iż będzie to ostatnie spotkanie Serba w roli trenera Valencii. Salvo co prawda wielokrotnie wspierał go zarówno publicznie jak i prywatnie, przed piłkarzami i radą administracyjną klubu, jednak w obecnej sytuacji nie wyklucza żadnego z rozwiązań. Jakiekolwiek poważniejsze decyzje zostaną podjęte dopiero po powrocie prezydenta z Chin.

Według walenckich mediów tylko cud w postaci zwycięstwa i dobrej gry przeciwko Getafe może uratować głowę trenera... i dyrektora sportowego.

fot. Marca

Kategoria: Ogólne | Źródło: Superdeporte | VLCNews | Marca