Piłkarz opuści klub w styczniu
Ponad dwie godziny trwało spotkanie przedstawicieli klubu z Adilem Rami i jego reprezentantami. Obydwie strony doszły do porozumienia i zadeklarowały współpracę w celu znalezienia stoperowi nowego pracodawcy już w styczniu.
Wydawało się, że napięcie pomiędzy klubem, a francuskim zawodnikiem będzie rosło, zwłaszcza po oficjalnym oświadczeniu Ramiego, w którym stwierdził, iż nałożona na niego kara jest "bezzasadna". Ostatecznie jednak piłkarz postanowił wyrazić skruchę i przeprosić za swoje wypowiedzi, co przez Amadeo Salvo przyjęte zostało z dużym zadowoleniem.
Klub postanowił ukarać zawodnika kolejnym tygodniem zawieszenia oraz zamrożenia pensji. Po upływie tego czasu, to do Miroslava Đukicia należeć będzie decyzja, czy Rami będzie trenował z drużyną czy indywidualnie. Piłkarz zadeklarował, że bezwzględnie podporządkuje się decyzji trenera, jakakolwiek ona będzie.
Po wysłuchaniu Adila Rami, który wyraził ubolewanie w związku ze swoimi komentarzami odnośnie trenera i kolegów z drużyny, klub, zgodnie z przepisami wewnętrznymi, zdecydował się ukarać piłkarza tygodniowym zawieszeniem oraz zamrożeniem pensji.
Niezależnie od nałożonej kary Valencia CF i Adil Rami doszli do porozumienia w sprawie współpracy w celu znalezienia zadowalającego dla obydwu stron rozwiązania sytuacji.
Jak dowiedziało się Radio Caden Ser, Rami otrzymał już kilka telefonów, między innymi od klubów z Turcji, jednak zawodnik wolałby poczekać na możliwość przeniesienia się do Włoch, Anglii lub Francji. Co oczywiste, Valencia będzie się starała otrzymać możliwie najwięcej pieniędzy z transferu Francuza już w styczniu, ale w razie gdyby żadna z ofert nie była satysfakcjonująca, wtedy zawodnik zostanie wypożyczony z możliwością pierwokupu.
Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: Cadena Ser | valenciacf.es