Cel — pierwszy skład
Hiroshi Ibusuki to pierwszy w historii Valencii zawodnik z Japonii. Pozyskany z Sevilli napastnik ma wielkie ambicje i marzy o grze w pierwszym składzie Blanquinegros. Piłkarz gra w hiszpańskich klubach od pięciu lat i ma na koncie debiut w Primera División.
Japończyk od razu wyznaczył sobie cele, które będą przyświecać mu w Valencii: „Chce strzelać wiele goli, wykazać się w Mestallecie tak, żeby zyskać zaufanie trenera i awansować do pierwszej drużyny”. Dodał także, że teraz musi skoncentrować się na treningu i ciężko pracować, aby jego marzenia stały się faktem.
22-letni Hiroshi już od 5 lat gra w hiszpańskich drużynach: „W wieku 17 lat po raz pierwszy opuściłem kraj i trafiłem do Hiszpanii. Na początku było bardzo trudno, aby się komunikować musiałem posługiwać się elektronicznym tłumaczem. Ludzie w Gironie pomogli mi jednak i bardzo i szybko zaadaptowałem się do nowych warunków”. Hiroshi był pierwszym zawodnikiem spoza Unii Europejskiej w katalońskim klubie. Dzięki niemu strona internetowa zespołu notowała rekordowe ilości odsłon, ze względu na zainteresowanie jego rodaków.
Poza Gironą Hiroshi grał także dla Sabadell, Zaragozy B, Sevilli B, a w ostatnim roku reprezentował barwy belgijskiego Eupen. W każdym z zespołów wyróżniał się skutecznością. Najwięcej goli strzelił w rezerwach klubu z Andaluzji. 20 trafień poskutkowało debiutem w Primera División — 21 stycznia 2012 roku zastąpił Negredo w spotkaniu z Betisem.
Napastnik grał w reprezentacjach młodzieżowych swojego kraju (do lat 19 i 21). Jego kolejnym celem jest gra na Mistrzostwach Świata w Brazylii. Zawodnik wie, że nie będzie łatwo bo konkurencja jest duża, ale tak naprawdę wszystko zależy od jego postawy w nowym klubie. Zawodnikiem, z którego Hiroshi bierze przykład jest Kanoute. Mierzący 194 cm Japończyk miał szansę podpatrywać jego grę w Sevilli: „Jestem wysokim zawodnikiem i właśnie na grę takich napastników zwracam uwagę. Kanoute był dobry w każdym aspekcie swojej gry i codziennie starał się poprawiać”.
Kategoria: Ogólne | Źródło: SuperDeporte