Strona główna

Rozmówki nieregularne: Federico Nicolás Cartabia

Dominik Piechota | Michał Świerżyński | 29.01.2013; 00:04

Z mikrofonem wśród "Nietoperzy" #4

W kolejnym odcinku naszej serii nietypowych wywiadów przybliżymy sylwetkę Federico Cartabii, czyli 19-letniego Argentyńczyka występującego w zespole rezerw. Piłkarz Mestallety, posiadający także włoski paszport, reprezentuje swój kraj w sekcjach młodzieżowych. Jest jednym z najbardziej obiecujących zawodników z walenckiej szkółki.

Kiedy opuściłeś Argentynę, aby zacząć grać w Valencii?

Przeprowadziłem się już w wieku 12 lat. Dosyć szybko musiałem pożegnać się z domem.

Który kraj oceniasz lepiej? Argentynę czy Hiszpanię?

W obu miejscach czuję się bardzo dobrze. Tak naprawdę to oba kraje są podobne i mają wiele cech wspólnych.

Co podoba Ci się w mieście?

Musiałbym powiedzieć, że wszystko. Miasto jest wyjątkowe, specjalne i unikatowe.

Jak oceniasz mistrzostwa kontynentu do lat 20? Niespodziewanie odpadliście w pierwszej fazie.

Cały czas żałujemy tego niepowodzenia. Oczekiwania były większe. Powinniśmy zagrać znacznie lepiej. Wielka szkoda, że renomowanej Argentyny zabraknie na młodzieżowym mundialu.

Jak zapatrujesz się na szansę gry w pierwszym zespole?

W tym wypadku wszystko zależy od szkoleniowca. Jeśli Valverde zauważy we mnie potencjał, będę miał szansę na zaistnienie. Mam nadzieję, że ten dzień kiedyś nadejdzie. Obecnie cierpliwie wyczekuję swojej szansy.

Piłkarski idol?

Często naśladowałem i podziwiałem Riquelme.

Jakie masz postanowienia na nowy rok?

Sądzę, że przede wszystkich chciałbym umocnić swoją pozycję w klubie. Marzeniem byłoby otrzymanie szansy na stały angaż w pierwszej drużynie.

Co chciałbyś poprawić w swojej grze?

Codziennie musisz pracować na osobisty rozwój. Każdy aspekt jest godny uwagi i zasługuje na szlifowanie oraz poprawianie go.

Jak spędzasz wolny czas?

Poświęcam go wyłącznie najbliższym. Znajomi, przyjaciele i rodzina. Często spotykam się z kumplami. Wiele czasu poświęcam na rozmowę.

Gdybyś miał komfort w kwestii wyboru reprezentacji, to zdecydowałbyś się na dorosłą kadrę Argentyny czy jednak Włoch?

Priorytetem zawsze będzie dla mnie Argentyna. Jest mi bliższa, bo tam się urodziłem i jestem z nią związany. Jeśli pewnego dnia otrzymałbym jednak wyraźne sygnały od włoskiej federacji, ani trochę bym się nie wahał.

Chciałbyś może podzielić się jakąś anegdotką z szatni?

Może lepiej odpuśćmy to sobie. Co dzieje się w szatni, niech tam pozostanie.

Znasz jakiegoś polskiego piłkarza?

Pewnie tak, ale na tę chwilę żaden polski zawodnik nie przychodzi mi do głowy.

Wiedziałeś, że Valencia ma sporą rzeszę sympatyków w Polsce?

Bezpośrednio nie słyszałem o Was, lecz wyobrażałem sobie, że w najróżniejszych krajach mamy swoich wiernych fanów. Valencia to ogromny klub, który otrzymuje wsparcie kibiców z całego świata. Za to właśnie Wam dziękujemy.

Rozmawiali oraz tłumaczyli: Dominik Piechota i Michał Świerżyński.

Kategoria: Wywiady | Źródło: Własne