Strona główna

Real Madryt vs. Valencia - zapowiedź

Bartłomiej Płonka | 15.01.2013; 16:03

„Trójmecz” czas rozpocząć!

Emocje coraz większe, myśli coraz więcej, coraz bliżej do absolutnego hitu wtorkowego wieczoru, meczu Real Madryt – Valencia CF! Valencianistas bez wątpienia mają coś do udowodnienia, gdyż w ostatnich potyczkach z madryckim zespołem zabrakło im niewiele szczęścia, które równało się z brakiem obiektywizmu sędziego.

Real Madryt, obecnie mistrz kraju, ale mistrz, którego nękają ogromne kłopoty. Są one aż tak wielkie, że nawet wytrawni użytkownicy naszego serwisu piszą o ekipie Królewskich, jako słabej jak nigdy. I coś w tym jest! Madrycki zespół w ostatnim ligowym pojedynku z czerwoną latarnią ligi, Osasuną oddał… jeden strzał.

Blancos zamiast bronić tytułu walczą o udział w Lidze Mistrzów. W zasadzie pewne staje się to, że koronę mistrza zgarnie FC Barcelona. Już dawno nie byliśmy świadkami takiej sytuacji, aby po półmetku sezonu jeden z „wielkiej dwójki” był 3 miejscu. Obecnie takowe okupuje Real i do drugiego Atletico traci 7 punktów.

Jakby było mało coraz głośniej jest o konflikcie Jose Mourinho z Ikerem Casillasem. Portugalczyk dwa razy z rzędu zdecydował się posadzić na ławce najlepszego bramkarza świata kosztem Adana. Ten, lekko mówiąc za dobrze się nie spisał. Najpierw na La Rosaleda zawalił co najmniej przy dwóch bramkach, a w kolejnym pojedynku z Realem Sociedad sprowokował karnego i następnie wyleciał z placu gry. Nikt z nas, kibiców Los Ches, nie miałby chyba nic przeciwko aby dziś to Adan stanął między słupkami!

Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze kadrowe braki. Na pięć meczów zawieszony został Sergio Ramos, a Pepe jest kontuzjowany. Rozbraja to więc jedną z najlepszych par stoperów w Europie. Nominalnymi środkowymi defensorami w kadrze Realu pozostają: młody Varane, wyczyniający „cuda” Albiol i Portugalczyk, Carvalho.

Kibice jak i sami piłkarze Realu twierdzą, że są regularnie krzywdzeni przez arbitrów (w trochę mniej stosowne słowa ujął to Ramos, za co został zawieszony). W przypadku meczów z Valencią ma się to inaczej. W spotkaniu z poprzedniego sezonu sędzia nie odgwizdał ręki Higuaina, a na inaugurację obecnego sezonu nieuznany został prawidłowy gol Soldado na Bernabeu przy wyniku 1:1. Jednakże odchodzimy już od kwestii sędziów, gdyż dalsze ciągnięcie tegoż wątku nie ma kompletnie sensu.

Valenciaistas w Copa del Rey ostatni raz z Realem mierzyli się w sezonie 2003/2004. Z graczy w obecnych kadrach obu ekip pamiętają o tym tylko dwaj kapitanowie – Casillas i Albelda (tego dzisiaj zabraknie z powodu urazu). Co więcej, wówczas sytuacja była niemal analogiczna do tej obecnej. Królewscy i Nietoperze spotkali się także na etapie ćwierćfinałowym, a rundę wcześniej Valencia eliminowała Osasunę. Za to ostatni pucharowy triumf nad Realem miał miejsce w sezonie 1994/1995, gdzie później Los Ches doszli aż do wielkiego finału.

Jak sporo problemów ma Real tak Valencia się z nich wydostaje. Po zmianie trenera Valencianistas osiągają o wiele lepsze wyniki, ponieśli tylko jedną porażkę (z Rayo 0:1). Można mówić nawet, iż Valverde odmienił drużynę. Najbliższy tydzień – w którym czekają nas trzy pojedynki ze stołecznymi – będzie dla niego pewnego rodzaju sprawdzianem.

Szansa na nie tyle, co ogranie a na nawet na wyeliminowanie Realu Madryt jest wielka! Nie można jej zmarnować! W zasadzie nie można było wyobrazić sobie lepszego momentu, w którym kłopoty dopadną Real. Niechaj te kłopoty trwają co najmniej tydzień i niechaj wykorzystają je lewantyńskie Nietoperze! AMUNT!

Początek mecz o godzinie 21:00. TVP Sport swoim widzom zaproponowało tylko wyemitowanie retransmisji o godzinie 22:10. Komentuje Dariusz Szpakowski!

Jak zwykle już zapraszamy do wskazania rezultatu spotkania na Forumowym Typerze oraz do dyskusji podczas trwania spotkania na naszym kanale IRC.

Nagrody funduje sklep kibica ISS-sport.pl oferujący oryginalne koszulki piłkarskie.

Kategoria: Składy | Źródło: wlasne