Strona główna

Valencia vs. Deportivo La Coruña

Bartłomiej Płonka | 26.08.2012; 08:22

2. kolejka La Liga

W niedzielny wieczór fani „Nietoperzy” nie pójdą prędko spać. O 23:00 ich ulubieńcy zmierzą się z Deportivo. Po pierwszym starciu w Madrycie piłkarze Mauricio Pellegrino zagrają pierwszy ligowy mecz przed własną publicznością.

Fanom Turcos Valencia ostatnio zapewne nie kojarzy się zbyt dobrze. Dokładnie 21 maja 2011 roku „Nietoperze” nie dali szans Deportivo. Wówczas po golach Aduriza oraz Soldado Blanquiazules spadli z hiszpańskiej elity. Teraz do niej powrócili i to całkiem udanie. Już na sam początek ograli Osasunę 2:0.

Jeśli dalej mamy nawiązywać do tamtejszego spotkania warto wspomnieć kto był wówczas trenerem zespołu z El Riazor. Chodzi tu o niejakiego Miguela Ángela Lotinę. Ten sam człowiek w poprzednim sezonie spadł także z La Liga prowadząc zespół Villarrealu CF. Co więcej w przedostatniej serii gier przyjechał na Mestalla i przegrał, co miało wpływ na końcowy bolesny finisz „Żółtej Łodzi Podwodnej".

Będąc już przy potyczkach obu teamów warto przytoczyć tę z sezonu 1993/1994. W ostatniej kolejce zmierzyły się ze sobą drużyny z La Coruñi i Walencji. Blanquinegros byli już pozbawieni szans na grę w pucharach, a Súper Dépor potrzebne było zwycięstwo aby zapewnić sobie mistrzowski tytuł. Na dwie minuty przed końcem spotkania, przy bezbramkowym wyniku podyktowany został rzut karny dla miejscowych. Do jedenastki podszedł Miroslav Đukić i oddał fatalny strzał, który został spokojnie obroniony. Tak oto osiemnaście lat wstecz Valencia pozbawiła mistrzostwa dzisiejszego rywala.

Jednakże to starcie będzie wyglądało zupełnie inaczej. Jak już wspomniałem, Deportivo wraca do ligi. Ale nie jest już zespołem bijącym się w czubie tabeli. W przeciwieństwie do VCF. Zespół z Mestalla już od trzech lat plasuje się na najniższym stopniu podium, zaraz za Realem Madryt i Barceloną. To właśnie walencka drużyna jest uważana za tę, która może wyżej wymienionej dwójce zagrozić najbardziej.

Właśnie tydzień temu podopieczni Mauricio Pellegrino mieli okazję zmierzyć się z mistrzem kraju. Po obfitującym w emocje spotkaniu zremisowali 1:1, a mogli, a nawet powinni być górą, gdyby nie sędziowie, którzy zauważyli spalonego Soldado, jaki nie miał miejsca. Ale mimo to, rezultat 1:1 z „Królewskimi” można zaliczać do dobrych. Jednak dzisiaj wieczorem zadowolić powinno już tylko i wyłącznie zwycięstwo Los Ches!

Na pewno smaczkiem meczu będzie osoba Andrésa Guardado. Meksykanin w maju przeniósł się do Valencii właśnie z Deportivo. Sam jest bardzo wdzięczny ekipie Súper Dépor za pięć lat tam spędzonych, dlatego będzie to wyjątkowy mecz dla Andresa. Taką samą drogą jak Guardado powędrował Felipe Ramos. Młody bramkarz jednak nie ma jakichkolwiek szans na występ.

Warto przypomnieć także o jednym z obrońców Deportivo. W zespole beniaminka występuje Carlos Marchena, który wróci na stare śmieci. Stoper występował na Mestalla 9 lat i zdobył z Valencią dwa tytuły mistrzowskie, Superpuchar Europy, Puchar UEFA oraz Copa del Rey. Dziś powinien wyjść na boisko od pierwszej minuty.

Jeśli chodzi o skład gospodarzy to nie powinniśmy mieć niespodzianek. Pellegrino najprawdopodobniej wystawi takie same zestawienie jak w Madrycie. Niewiadomą może być tylko jeden ze stoperów. Czy Flaco skorzysta z Adila Ramiego czy pozostawi na boisku dwójkę Ricardo Costa – Victor Ruiz?

Początek jednego z ciekawszych starć 2. kolejki hiszpańskiej La Liga dzisiaj o 23:00. Spotkanie będzie można też zobaczyć na antenie Canal+Gol. Komentować będą Przemysław Pełka wraz z Leszkiem Orłowskim.

Każdego jak zwykle zapraszamy do wskazania wyniku meczu w Forumowym Typerze. Nagrody funduje sklep kibica ISS-sport.pl oferujący oryginalne koszulki piłkarskie.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Własne