Strona główna

Przegrana Infantil B

Krystian Porębski | 29.12.2011; 14:32

Villarreal lepszy w karnych

Wynikiem 0:0 zakończył się półfinałowy mecz pomiędzy Valencią, a Villarrealem w kategorii do lat 14. O awansie do finału zadecydowała seria rzutów karnych, w której lepsi (3:2) okazali się młodzi piłkarze El Submarino Amarillo.

Pierwszą groźną akcję w meczu przeprowadziła drużyna z Walencji w 2. minucie meczu. Didier po udanym dryblingu, oddał strzał tuż sprzed pola karnego, jednak na drodze stanął obrońca Villarreal i piłka wyszła na rzut rożny.

W 7. minucie ciekawą akcję prawym sektorem boiska przeprowadził kapitan "Nietoperzy" Carlos Badal, niestety dośrodkowanie było niecelne. Zawodnicy "Żółtej Łodzi Podwodnej" przeprowadzili kontrę, którą przerwał jeden z obrońców drużyny z Walencji. Od tego momentu zaczęło się oblężenie bramki strzeżonej przez Carlosa Gila. Przyczynił się do tego między innymi wprowadzony w 8. minucie zawodnik z numerem "7" - Oumar.

Już w 10. minucie, potężnie zbudowany jak na swój wiek napastnik, znalazł się w groźnej sytuacji, jednak kryty przez aż trzech obrońców nie zdołał obrócić się w stronę bramki.

W 12. minucie umiejętnościami technicznymi zabłysnął kapitan Villarreal - Yossine, przez dłuższą chwilę utrzymując się przy piłce i sztuczkami technicznymi unikając ataków rywali. Powstrzymany został dopiero faulem. Podanie z rzutu wolnego dotarło do Oumara, który zagrał do partnera przed polem karnym. Ten oddał groźny strzał na bramkę, jednak kapitalną interwencją popisał się Carlos Gil.

Już minutę później kolejną szansę miał napastnik z numerem "7". Ograł obrońców "Nietoperzy" i stanął w sytuacji sam na sam z bramkarzem. I tym razem Portero Valencii spisał się na medal.

Pod koniec pierwszej połowy meczu, akcje przeprowadził kapitan Blanquinegros, jednak jego strzał minął bramkę o parę metrów.

W drugiej połowie bramki "Nietoperzy" strzegł Emilio. Piłkarze trenera Soto wyszli na boisko bardzo zmotywowani. Zresztą sam szkoleniowiec zaczął zachowywać się, jak jego odpowiednik z drużyny seniorów.

Mimo ofensywnej postawy piłkarzy Valencii, to Villarreal w 2. minucie drugiej połowy miał pierwszą groźną sytuację. Chwilę później niesamowitą akcję przeprowadził Ivan, grający z "8" pomocnik "Nietoperzy". Uwolnił się spod opieki obrońców i strzelił po ziemi. Piłka minęła lewy słupek bramki strzeżonej przez Ignacio na centymetry.

W 6. minucie rzut wolny uzyskała drużyna El Submarino Amarillo. Po dośrodkowaniu groźną sytuację zażegnał chłopak od brudnej roboty - Reginaldo. Wiatr w żaglach poczuł natomiast Ivan, tym razem oddając jednak bardzo niecelny strzał.

W 12. minucie po raz pierwszy hiszpański komentator zakrzyknął: "Madre mia!". Po rzucie rożnym Villarrealu, piłka bezpośrednio trafiła w słupek.

Dwie minuty później podopieczni trenera Soto stanęli przed najlepszą okazją w meczu. Po dośrodkowaniu Ivana, sam na sam z bramkarzem znalazł się Didier, który trafił w słupek. Gdyby nie spalony pokazany przez sędziego, grający z "5" pomocnik, mógłby z łatwością wbić piłkę do pustej bramki.

W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, genialną akcją popisał się Reginaldo. Dobiegając z piłką w pole karne, podrzucił piłkę na głowę najbliższego partnera, ten szybko odegrał rosłemu pomocnikowi, który przelobował bramkarza. Przed utratą gola w ostatniej chwili ustrzegł drużynę Villarreal jeden z obrońców, wybijając piłkę na aut.

Rzuty karne rozpoczął gracz Valencii - Ruben Furio, pewnym strzałem w lewy dolny róg. Tego samego dokonał Yossine, po pierwszej serii 1:1. W drugiej serii jednak, zbyt prosty i czytelny strzał oddał Reginaldo. Tego samego błędu nie popełnił Ivan z Villarreal, strzelając w prawy dolny róg bramki. Szansę na dalszą grę podtrzymał Didier. Przed szansą zapewnienia awansu dla Villarreal stanął Sergio, jednak po wykonaniu "Dudek Dance", Emilio obronił, a hiszpański komentator telewizji "Cuatro" po raz kolejny zakrzyknął "Madre Mia!", tym razem nie zakończyło się tylko na tej frazie... Po tej interwencji, przed wielką szansą stanął kapitan "Nietoperzy", Carlos Badal, jednak pechowo, po rękach bramkarza piłka trafiła odbiła się od wewnętrznej strony słupka i nie wpadła do bramki. Kolejnym zawodnikiem, który podszedł do piłki był Oumar. Po raz kolejny Emilio zatańczył na linii bramkowej, tym razem jednak nic to nie dało. Napastnik Villarreal niesamowicie uderzył miękko, ale pod samą poprzeczkę i marzenia Blanguinegros o wygraniu turnieju siódemek w Aronie legły w gruzach. Młodzi piłkarze "Nietoperzy" pocieszali Emilio, który z boiska schodził zapłakany.

Podsumowanie

Turniej siódemek w Aronie nie zakończył się jednak dla Valencii na fazie półfinałowej. O godzinie 18:00 w meczu o 3. miejsce, drużyna "Nietoperzy" zmierzy się z Realem.

Mimo nie dotarcia do finału da się jednak dostrzec wiele plusów. Drużyna trenera Soto nie straciła żadnego gola w trakcie gry - w seriach rzutów karnych "Nietoperze" tracili gole tylko z Interem oraz Villarrealem. W pokonanym polu Blanquinegros pozostawili takie drużyny jak Borussia, Barcelona czy też wcześniej wspomnianą ekipę Nerazzurri.

Jeśli chodzi o spostrzeżenia co do samych zawodników, pierwsza na myśl rzuca się kwestia bramkarzy. Zarówno Emilio jak i Carlos Gil grają bardzo dobrze. Przypomina to rywalizacje pomiędzy bramkarzami pierwszej drużyny. Bardzo pozytywnie wypadł także Reginaldo, który w przyszłości może być następcą Davida Albeldy. Nie bez powodu kapitanem wybrany został Carlos Badal, który wiele razy z głębi pola rozpoczynał ataki "Nietoperzy". Pewną analogię można zauważyć także, jeśli chodzi o numer "9". W drużynie Infantil B, koszulkę z tym numerem nosi Ruben Furio. Młody napastnik zarówno nazwiskiem, jak i stylem gry nawiązuje do super-snajpera pierwszej drużyny.

Składy

Valencia: Emilio, Carlos Badal, Lucas Coue, Julio, Didier, Reginaldo, Ivan, Ruben Furio, Carlos Gil, Jorge Andres, Sergio, Samuel Saiz

Villarreal: Ignacio, Javier, Diego, Yossine, Ivan, Sergio, Oumar, Eric, Antonio, Luis, Raul, Salvador.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Własne