Strona główna

Wirus FIFA dopadł Maduro

Kamil Guziak | 11.10.2011; 19:11

Nawet cztery miesiące przerwy dla Holendra

Powołanie do reprezentacji narodowej to dla każdego powód do dumy i satysfakcji. Niestety podczas jednego z treningów na zgrupowaniu reprezentacji Holandii, zawodnik Valencii doznał poważnej kontuzji, wykluczającej go z gry na około cztery miesiące.

Cała sytuacja miała miejsce w ubiegłym tygodniu, kiedy to Maduro przygotowywał się wraz z reprezentacją Holandii do spotkania przeciwko Mołdawii w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy. Podczas jednego z treningów Holender doznał poważnie wyglądającego urazu i jak się okazało - nie było to błędne podejrzenie. Pierwsze diagnozy postawione przez doktora Van Dijka na podstawie obserwacji kostki wskazywały na uszkodzenie stawu skokowego lewej nogi. Zawodnik został od razu poddany badaniom przez sztab medyczny Oranje, a następnie 24 godziny później przeszedł szczegółowe badania w klinice w Amsterdamie. Tam potwierdziły się wstępne diagnozy - uszkodzenie więzadeł stawu skokowego. Podjęto wówczas decyzję o operacji zawodnika, która miała być jednak wykonana pod okiem sztabu medycznego Valencii, z doktorem Candelem na czele.

W dniu wczorajszym, tj. w poniedziałek, Maduro poddał się operacji uszkodzonej kostki. Zabieg został przeprowadzony w holenderskiej klinice AMC Amsterdam, w obecności szefa służb medycznych Valencii CF - Jorge'a Candela. Oficjalna diagnoza to rozdarcie więzadła przedniej kości strzałkowej oraz piętowej, a także częściowe rozerwanie więzadła przyśrodkowego w lewej kostce. Kostka piłkarza została ustabilizowana i unieruchomiona za pomocą gipsu.

Najbliższe dwa tygodnie to dla Holendra czas na wypoczynek. Po tym okresie zawodnik rozpocznie długą rehabilitację, stopniowo zwiększając obciążenie kostki, zgodnie z zaleceniami i pod opieką służb medycznych Valencii.

Ciężko jest określić, jak długo Holender będzie leczył uraz, jednak wstępnej diagnozy udzielił Candel, wypowiadając się na łamach oficjalnej strony internetowej klubu. "To jest bardzo poważny uraz, dlatego będziemy pracować z Hedwigesem dłużej niż sądziliśmy. Początkowo wydawało nam się, że może to być dwa miesiące przerwy, teraz możemy mówić nawet o czterech miesiącach".

Kategoria: Ogólne | Źródło: Superdeporte