Aduriz nie myśli o odejściu
Na dzisiejszej konferencji prasowej zjawił się Aritz Aduriz, który stwierdził, że nie zamierza odchodzić z klubu. Bask przyznał, że nie rozpoczął dobrze tego sezonu, jednak wierzy, że wciąż może dać wiele temu klubowi.
"Naprawdę dużo zawdzięczam temu klubowi. To dla mnie zaszczyt grać tutaj, ponieważ wierzę, że razem możemy osiągnąć wiele. Jestem zobligowany, by ciężko pracować i stale być gotowym, by pomóc drużynie" - powiedział.
Bask zdaje sobie sprawę, że początek sezonu jest zupełnie inny niż ten sprzed roku, kiedy regularnie grał i zdobywał bramki dla Valencii. Z ośmiu oficjalnych spotkań Valencii w tym sezonie, Aduriz nie zagrał aż w pięciu, w tym w jednym z powodu zawieszenia. Zagrał kilkanaście minut w meczu z Ligi Mistrzów z Genk, wcześniej dostał szansę w spotkaniu ze Sportingiem Gijon. Po raz ostatni, tym razem od pierwszych minut zameldował się na murawie Ramón Sánchez Pizjuán, gdzie pomimo wywalczenia rzutu karnego został dla wielu antybohaterem, otrzymując czerwoną kartkę w kluczowym momencie spotkania. Odnosząc się do tej sytuacji Bask przyznał, że dał się sprowokować, nie ujmując jednak talentu aktorskiego swojemu rywalowi.
"Każdego dnia pracuję, by zawsze być gotowym do gry. Piłka nożna jest nieprzewidywalna i w każdej chwili mogę być potrzebny drużynie".
Na koniec zawodnik przyznał, iż jest oczywiste, że jeśli zawodnik nie gra tak długo, to zapewne robi coś nie tak i musi to poprawić. Dodał także, że nie był w pełni przygotowany fizycznie do sezonu, jednak dzięki ciężkiej pracy osiągnął cel.
Kategoria: Ogólne | Źródło: Superdeporte