Strona główna

31-latek żegna się z klubem

Carlos Marchena powiedział do widzenia. Podczas wyjątkowej konferencji prasowej były już piłkarz Valencii wygłosił swoje ostatnie przemówienie.

Dzień dobry, dziękuję wszystkim za przyjście. To dla mnie szczególny dzień, pełen łez i uśmiechu. Rano pożegnałem się z wieloma ludźmi, a po południu rozpocznę nowy etap. Dziękuję całemu światu, spędziłem w Valencii dziewięć lat i czułem się bardzo dobrze. Valencia była moim domem. Dziękuję dziennikarzom, którzy pomogli mi poprawiać się każdego dnia, jestem za to wdzięczny; rodzinie valencianistas; pracownikom klubu, którzy traktowali mnie wspaniale od pierwszego dnia; lekarzom, pamiętam, że zawsze byli życzliwi; trenerom, nauczyłem się od nich wiele; ostatniemu, Unaiowi, dziękuję ci za to mister; kompanom, bez nich nie byłoby tylu radosnych chwil i szczerze, mam stąd więcej przyjaciół, anizeli kolegów; składam podziękowania klubowi za możliwość gry w tylu meczach przez dziewięć lat i osiągnięcia tego, czego sobie nie wyobrażałem. Wygrałem ligę, Puchar Króla oraz Puchar UEFA i mogłem wystąpić dla la selección. Noszenie koszulki Valencii i Hiszpanii było dla mnie wielkim zaszczytem. Dziękuję za to. Zawsze będę wdzięczny. Portugalia wyniosła mnie na inny poziom, byłem dumny z bycia kapitanem Valencii, jedną z najważniejszych postaci w mieście. Odchodzę z czystym sumieniem, ponieważ niezależnie od kierownictwa, zawsze liczyło się dobro klubu, jego herb, uwielbienie tych barw i historii. Staraliśmy się godnie reprezentować ten klub.

Wielkie dzięki kibicom, którzy byli do mnie serdecznie nastawieni. Doświadczyłem wiele pozytywnych gestów, odkąd wiadomo było o moim odejściu. Czułem się lubiany. Zawsze będę myślał o Valencii jako o domu. Powodzenia wszystkim i mojemu przyjacielowi, Españecie.

"Los mejores momentos de Marchena en el VCF"

Kategoria: Wywiady | Źródło: valenciacf.com