Strona główna

Sprzeciw prezydenta FC Sevilla

Prezydent FC Sevilla, José María Del Nido, stwierdził ostatnio możliwość utworzenia ligi hiszpańskiej bez dwóch potentatów – FC Barcelony oraz Realu Madryt – jeśli kluby te nie „zaakceptują zasad gry reszty”.

Wpływowy biznesmen i kierownik klubu ze stolicy Andaluzji w rozmowie z klubowymi mediami skrytykował sposób podziału praw z tytułu transmisji telewizyjnych. Ponadto zagroził powstaniem ligi, składającej się z 18 zespołów, bez Barcelony i Realu Madryt.

Jest obowiązkiem klubów narzucenie tym dwóm wielkim zasad gry i jeżeli oni nie zgodzą się, to nic takiego się nie stanie. Powstanie jedna liga złożona z 18 zespołów i druga, wspaniała, z dwóch. To jest ciasto, które powinno być podzielone równo, ponieważ wszyscy dajemy swój wkład, dlatego nasze postanowienie będzie radykalne.

Del Nido zdradził:

Pracujemy nad tym od wielu miesięcy, dyskretnie rozmawiając i wzajemnie się konsultując. To na nas ciąży odpowiedzialność, by liga nie stała się rywalizacją jedynie dwóch zespołów. Dobrze byłoby, gdybyśmy podjęli już jakąś decyzję w tej sprawie, gdyż wkrótce możemy znaleźć się w sytuacji bez wyjścia.

Po chwili dodaje:

My mamy ligę, a oni chcą z nami konkurować, więc muszą się dostosować… proste, nieprawdaż? Nic nie stoi na przeszkodzie, by tak było. Co się nie powiedzie? Mówimy o Sevilli, Valencii, Atlético, Athletic, Zaragozie… mamy porozumienie.

W dodatku tłumaczy:

W zeszłą sobotę rozmawiałem z doradcą wydelegowanym przez Sogecable i zapewnił mnie, że Sogecable wykona kontrakt Mediapro i wypłaci sumy zgodne z naszym planem podziału pieniędzy, jeśli zajdzie tylko taka potrzeba. Nie będzie z tym żadnych problemów.

Liga hiszpańska jest jedna. Jeżeli oni mają zamiar z nami rywalizować, oto są nasze żądania: chcemy równego z nimi dostępu do pieniędzy. Jeżeli nie, to będą grali 19 meczów wyjazdowych i 19 domowych tylko między sobą. Zobaczymy czy po 16 kolejkach takie Gran Derbi wciąż będą interesujące. Możemy zrobić prawdziwie gównianą ligę. Jak Real i Barcelona chcą, to niech grają w Monako. Poza tym jestem przekonany, że liga bez nich również będzie ciekawa. Jak wiele stracimy? 600 tysięcy euro na biletach? To żaden pieniądz.

Del Nido podkreśla, że nie zależy mu na dobru wyłącznie jego drużynie i uściślił, że 30% budżetu Sevilli pochodzi z praw transmisji telewizyjnych – „a co z tymi, dla których jest to 60%?” – pyta.

W ankiecie przeprowadzonej przez Superdeporte 72% głosujących podoba się pomysł prezydenta FC Sevilla, zaś 28% nie podziela wizji Del Nido.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Superdeporte | Las Provincias | MD