Strona główna

15 mln to jednak mało - negocjacje trwają.

Ulesław | 08.07.2007; 16:19
Jeżeli ktoś myślał, że Porto zgodzi się tanio sprzedać Lucho Gonzalesa, niewątpliwie tkwił w błędzie - jak podaje dzisiejsze Levante - EMV, władze Porto odrzuciły pierwszą ofertę Valencii, opiewającą na kwotę 15 mln euro, sugerując, iż obiekt zainteresowań "Nietoperzy" niewątpliwie wart jest kwoty graniczącej z klauzulą odejścia zawodnika - 20 mln euro. Dziennikarze "Levante" sugerują jednak, iż oferta wyższa o 3 mln euro od pierwszej, powinna już zostać przyjęta.

Kreowany na następcę Rubena Baraji w zespole Valencii Lucho Gonzales figuruje na pierwszym miejscu listy życzeń Quique Floresa. Madrycki szkoleniowiec Valencii widzi w zawodniku idealne wzmocnienie środka pola kreatywnym zawodnikiem, który miałby wprowadzać wielkie ożywienie w grze "Blanquinegros", dotychczas opierającej się głównie na rozgrywaniu akcji skrzydłami. Ponadto, Lucho jest piłkarzem, który rok w rok strzela sporo bramek dla swego zespołu - tak było w River, gdzie w 100 występach zaliczył 20 trafień, a swoją formę strzelecką utrzymał także w Porto, gdzie w pierwszym sezonie zdobył 10, w drugim 9 bramek dla zespołu.

Lucho Gonzales, jest kolejnym kandydatem na wzmocnienie środka pola Valencii - wcześniejsza kandydatura - Wesleya Sneijdera upadła wobec braku porozumienia obydwu klubów. W obu przypadkach, oferta Valencii wynosiła 15 mln euro, zaś oczekiwania obydwu klubów było o 3 mln euro wyższe... W tamtym przypadku, Valencia nie zdecydowała się podwyższyć oferty, miejmy jednak nadzieję, że szykowany transfer Lucho do Valencii - w przeciwieństwie do oferty za Sneijdera - z wyraźnym poparciem i błogosławieństwem Quique Floresa - ostatecznie dojdzie do skutku.

Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: LEVANTE-EMV