Strona główna

Kulisy kolejnego wybryku Miguela

Paulo Barbosa, agent obrońcy Valencii Miguela, rzucił nieco światła na incydent, w którym brał udział jego klient. Przypomnijmy: wczoraj rano prasa podała, że Miguel znajdował się w grupie osób, które chciały wejść do nocnego klubu w Lizbonie mimo sprzeciwu bramkarzy. Wywiązała się bójka (a nawet doszło do użycia broni palnej), w wyniku której Portugalczyk trafił do aresztu.

Barbosa przybliżył szczegóły tego incydentu: Miguel udał się do nocnego klubu wraz ze swoimi afrykańskimi przyjaciółmi. Nie wiedzieć czemu nie wpuszczono ich, wtedy wywiązała się dyskusja z ochroniarzami klubu. Chodziło o rasizm. To ochroniarze użyli broni, nikt ze znajomych Miguela.

Agent Portugalczyka jasno stwierdził, że nie ma potrzeby rozdmuchiwać sprawy, gdyż był to zwykły incydent: Takie historie są powszechne w klubach, a tym razem brał w niej udział piłkarz… jednak nie jest to ważna sprawa.

To kolejny wybryk piłkarza, który już nie po raz pierwszy podpadł swoją niesubordynacją szkoleniowcowi Los Ches, Unai Emery’emu, przez co w ostatnim czasie stracił miejsce w składzie na rzecz Bruno Saltora. Portugalczyk ma kontrakt do 2012 roku, lecz nie jest pewne, czy go wypełni, gdyż po każdym wyskoku nasilają się pogłoski o opuszczeniu Estadio Mestalla przez niesfornego zawodnika.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Superdeporte