Strona główna

Wywiad ze wschodzącą gwiazdą

Ever Banega - piłkarz, który stał się pierwszoplanową postacią w ekipie Valencii, na pierwszym planie pojawia się czasem także i w mediach. W którymś z kolei wywiadzie Argentyńczyk odpowiada na pytania dziennikarza Superdeporte

Wasz triumf nad Genoą udowadnia, że porażka z Realem była wypadkiem przy pracy?

Rzeczywiście, przegrana z Realem jest dla nas bolesna, dlatego, że odnieśliśmy ją u siebie, nie grając przy tym źle. Oni zdobywali bramki, my także odpowiadaliśmy trafieniami, lecz to oni ostatecznie zgarnęli punkty. Na szczęście nie opadliśmy w tabeli, a później zdołaliśmy w trudnym pojedynku pokonać Genoę i zapewnić sobie awans.

Jakie nadzieje wiążecie z meczem na El Riazor?

Deportivo spisuje się bardzo dobrze, plasują się wysoko w ligowej klasyfikacji i świetnie radzą sobie u siebie - spodziewamy się ciężkiej przeprawy.

Jakie konkretne ich zalety wymieniłbyś?

Mają graczy, którzy wnoszą wiele do ataków drużyny i możemy mieć z nimi kłopot. Osobiście podoba mi się gra Guardado oraz Pablo Alvareza - obaj dają dużo jakości zespołowi.

Triumf byłby dobrym zwieńczeniem roku przed odpoczynkiem?

Byłoby fantastycznie zakończyć ten rok lokując się na miejscu premiującym do gry w Champions League, licząc się ponadto w zmaganiach Euroligi i Pucharu Króla. Wracałbym po świętach z inną mentalnością.

Jeden z waszych teoretycznych rywali do walki o Ligę Mistrzów, którego doskonale znasz, Atletico Madryt, znajduje się pośród drużyn bijących się o utrzymanie.

Nikt nie oczekiwał takiego sezonu w ich wykonaniu. Ale mają klasowych piłkarzy i wierzę, że dadzą sobie radę.

Wraz z kontuzją Silvy Unai zdecydował się przesunąć cię na pozycję mediapunta. Odczuwasz znaczną różnicę między grą za napastnikiem, a bardziej z tyłu?

Grając bardziej z tyłu masz pewną panoramę, widzisz wszystko przed tobą. Będąc podpiętym napastnikiem musisz mieć oczy dookoła głowy, by widzieć kto na ciebie naciera. To bardziej skomplikowane, ale dobrze jest uczyć się gry na innych pozycjach.

Z tego co pamiętam, to już tam wcześniej grałeś?

Tak, jakieś spotkanie w Boca zagrałem na tej pozycji, w reprezentacji też… czułem się wtedy dość komfortowo, lecz w lidze hiszpańskiej to nie to samo i nie jest łatwo grać na tej pozycji.

Wolisz przetrzymać piłkę zanim wybierzesz najlepszą opcje rozegrania?

Jasne, a kiedy jesteś bliżej obrony rywali zadanie jest bardziej skomplikowane, dlatego że musisz szukać miejsca, grać z pierwszej piłki.

Gra w duecie z Marcheną lub Albeldą wiąże się za to z zadaniami defensywnymi?

Tak, ale nie dlatego, że jakoś szczególnie wymaga się tego od mojej osoby, a po prostu gra na tej pozycji nakazuje pomoc w defensywie. W ustawieniu z dwoma pivotami jeden z graczy jest usposobiony bardziej ofensywnie, drugi mniej, ale bronić zobowiązani jesteśmy wszyscy.

Próbujecie grać jak Barca, z dużą ilością ruchu i podań w ataku?

Tak, mamy do tego odpowiednich ludzi i dobrze nam to wychodzi.

Rozkoszujesz się grą?

Rozkoszuję się futbolem, Walencją, wspaniałym dla mnie okresem i atmosferą. Na dodatek plasujemy się wysoko i walczymy o tytuł.

Po zwycięstwie nad Genoą w samolocie musiały panować szampańskie nastroje. Rzeczywiście atmosfera jest wyśmienita?

Atmosfera rzeczywiście jest bardzo dobra, wszyscy jesteśmy bardzo złączeni, ale to właśnie jest ważne do osiągania celów.

Jaki jest szczyt możliwości tej Valencii?

Będąc zjednoczeni możemy osiągnąć dużo na wszystkich frontach. Będziemy walczyć nie poddając się, mając za jedyny cel zakwalifikowanie się do Champions League. Zapewniam jednak, nie spoczniemy na laurach w żadnych rozgrywkach.

Kiedy Valencia ostatnio triumfowała w lidze to dlatego, że wyniki Barcy i Realu były słabsze. Teraz radzą sobie bardzo dobrze: czy to znaczy, że Valencia ciągle jest gorsza?

Sezon jest bardzo długi, dopiero się zaczął. Wiadomo, że Real i Barca to dwaj główni kandydaci do tytułu, ale my nie złożymy broni i zrobimy co w naszej mocy, by sięgnąć po mistrzostwo.

Widziałeś w akcji Domingueza?

Tak, pamiętam go z gry dla River Plate. Prezentuje dobry poziom i mamy nadzieję, że będzie wzmocnieniem.

Chori jest z River, a Ever z Boca. Co sobie powiedzieliście?

Nie, nie, nic z tych rzeczy. Rozmawialiśmy trochę i powiedziałem mu, żeby był spokojny i robił wszystko jak trzeba, a wtedy na pewno zatriumfuje.

Co wniesie do zespołu?

Na pewno sporo. On jest mediapunta, jest szybki, świetnie prowadzi piłkę, szuka luk w obronie - jest naprawdę dobry.

Po Depor czeka cię kadra i spotkanie z Katalończykami?

Mam nadzieję, że zagram. Zaliczyłem kilka minut w reprezentacji za Coco Basile, ale to mógłby być taki prawdziwy debiut.

Kategoria: Wywiady | Źródło: Superdeporte