Strona główna

Deportivo - Valencia

Ulesław | 20.12.2009; 09:33

Przedmeczowe komentarze i prezentacja rywala

Od pięciu sezonów Deportivo nie wygrało z Valencią na El Riazor. W dodatku, w tym czasie padł tylko jeden remis – w lutym 2009 roku. Riazor nie jest jednak szczególnie przyjaznym miejscem dla Valencii – bilans ligowych, wyjazdowych potyczek z Depor to idealny remis – 15 zwycięstw obu drużyn i 9 remisów. Równowagę czas zniszczyć.

Początek ostatniego meczu 15. kolejki Primera Division o 21.00. Wszystkich fanów już teraz zapraszamy na nasz kanał IRC, dostępny przez bramkę www, a także za pośrednictwem klientów. Sieć: Quakenet, kanał: Valencia_CF. Na naszym forum znajdują się poradniki do skonfigurowania klientów IRCa.

Jak zwykle, przygotowaliśmy prezentację rywala – odnaleźć można ją pod tym linkiem

Zachęcamy do przeczytania przedmeczowych komentarzy kibiców obydwu zespołów. Autorem pierwszego artykułu jest fan Deportivo, Nizioł.

Nizioł:

Musimy wygrac z przecietnym Deportivo - wypowiedz kibica z vcf.pl. Deportivo przyjdzie zatem mierzyć się ze znajdująca sie o 2 punkty ponad przeciętnością Valencią. Drużyną, która radzi sobie w obecnym sezonie bardzo dobrze, wbrew opinii wielu jej kibiców. W ostatniej kolejce porażka z Realem Madryt na własnym obiekcie na pewno boli całą Valencię, ale należy przyznać, iż do Realu i Barcelony ekipie VCF brakuje wiele. Klub ze stolicy Lewantu gra bardzo dobrze, a w meczach wyjazdowych wręcz rewelacyjnie.

Deportivo – to dla wielu także w pewnym stopniu zaskoczenie, wysokie miejsce, całkiem dobra gra i nieznaczne ubytki kadrowe przed sezonem. Podstawowym problemem przed zbliżającym sie meczem jest absencja kilku podstawowych graczy. Z powodu kontuzji nie zagrają Riki i Lassad, a występy Manuela Pablo oraz Guardado stoją pod znakiem zapytania. W takich okolicznościach ciężko stwierdzić, czy Deportivo będzie w stanie nawiązać równorzędną walkę z Valencia.

Ekipa z Riazor zagra systemem 1-4-4-2 z dwoma napastnikami, jednak na boisku może wyglądać to nieco inaczej niż na papierze. Wiele wskazuje na to, że Deportivo zagra aż 5 piłkarzami w środku pola - z wysuniętym na szpicy Adrianem i cofniętym Mistą.

Niewątpliwie najsilniejszą formacją jest obrona, gdzie zagrają Laure, doświadczeni Lopo i Filipe oraz Collotto, który zdążył juz udanie wkomponować sie w grę drużyny. Gorzej natomiast wyglądają formacje ofensywne. Pablo Alvarez i Juan Domínguez to jeszcze nie "ten poziom", a Sergio – mimo, iż nie trzeba nikomu go przedstawiać - jest już zawodnikiem wiekowym. Najmocniejszym punktem pomocy jest Juan Rodriguez, który w obecnym sezonie zalicza bardzo dobre występy. W ataku Mista i Adrian, wiec jeśli Adrian nie znajdzie sposobu na pokonanie bramkarza Los Ches, najprawdopodobniej napastnicy Depor bramki nie strzelą. Ta przepowiednia nie wiąże sie z moją antypatią do byłego gracza Valencii, a jedynie z aktualnym brakiem umiejętności czysto piłkarskich ze strony Miguela.

Jak może wyglądać to spotkanie? To pojedynek, bądź co bądź, dwóch czołowych ekip La Liga. Klub z Mestalla posiada mocniejszą kadrę, lecz atut własnego boiska w postaci gorącego El Riazor wydaje sie niwelować tę różnice. W obliczu świetnej gry Valencii na boiskach rywala, zdaję sobie sprawę, iż większe szanse na zwycięstwo mają goście, jednak w tym spotkaniu wygrana każdej z drużyn wydaje sie realna. Mnie, jako kibicowi, nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki i gorąco wspierać swój ukochany klub w niedziele o 21.00. Vamos Deportivo La Coruna!

Idealne ustawienie Deportivo a'la Nizioł:

Przewidywane ustawienie Deportivo:

Ulesław: Remis będzie klęską

Na własne życzenie przegraliśmy z Realem, musimy więc teraz wydrzeć trzy punkty z trudnego terenu, gdzie nawet Sevilla nie była w stanie nic zaprezentować. Oj, Deportivo potrafi uprzykrzać życie…

Przedmeczowe wróżby nie są zbyt optymistyczne. Szkoda, że w ostatniej chwili powołania dostali Lopo i Manuel Pablo, bo obrona Depor nie wyglądałaby za ciekawie. Wprawdzie Lopo również potrafi zawalić krycie czy dziwnie stracić piłkę, ale nie sposób przecenić tego, ile wnosił do gry obronnej Deportivo. W pomocy nie zagra za to Juca, co oznacza, że taką bramkę zasadzić będą nam mogli tylko Guardado, Filipe i Juan Rodriguez.

Nie zagra także Riki – piłkarski klon Guizy, byłego partnera z czasów wspólnej gry w Getafe. Różni ich to, że Riki nie potrafi się przełamać i zacząć strzelać hurtowo. Jego absencja to kolejna dobra wieść – niech się przełamuje na kimś innym, nie na Valencii. W ataku Depor braknie i Lassada, a ten potrafi wykańczać bramkowe sytuacje. Zostaje Adrian – młody, waleczny, szybki i zwrotny napastnik, wschodząca gwiazda zespołu. Niech sobie błyszczy od przyszłego roku.

Tradycyjnie, jak to w Hiszpanii, można się bać skrzydeł – już para Manuel Pablo + Pablo Alvarez (czy też Juan Rodriguez) nie wróży nic dobrego, a na lewą stronę lepiej nie zaglądać. Guardado i Felipe mogliby mieć pewne miejsce w składzie każdej drużyny świata, gdyby pominąć jedną cechę Guardado – dość często bywa, że wiele próbuje, ale niewiele mu wychodzi. A to wrzuci a’la Miguel, na głowę kibica z ostatniego rzędu stadionu, a to strzeli z dystansu równolegle do bramki. Znakomite mecze przeplata z mocno przeciętnymi, niech więc i dziś myślami będzie przy Świętach i Sylwestrze.

W Valencii zabraknie więcej cracków. Oczywiście – Silvy i Pablo, ale też Marcheny i Navarro (jeszcze trzy miesiące temu nie myślałem, że kiedykolwiek tak napiszę). Trudna decyzja przed Unaiem – zaufać Maduro, czy zapomnieć winy Alexisa… Nie zagra Mathieu, więc w odwodzie zostanie jeden defensor. Do zdrowia wrócił Fernandes, ale wystawienie go w podstawowej jedenastce byłoby nierozważne, już lepiej zaufać Jordiemu Albie, albo nastolatkowi Isco. Jeden nieletni już w tym roku zrobił w lidze karierę… Unai wydaje się jednak człowiekiem racjonalnym i mocno zapobiegliwym. Stawiam, że środek pola stworzą Albelda, Baraja i Banega, a towarzyszem Dealberta zostanie Maduro. Sam bałbym się inaczej kombinować…

Czeka nas trudny mecz, ale nie możemy zmarnować drugiej szansy na ucieczkę Deportivo. Riazor musi zostać wzięte, jeśli chcemy myśleć o czymś więcej, niż walce o udział w Lidze Mistrzów. A przecież chcemy.

Jak to będzie wyglądało? Pewnie tak:

Kategoria: Ogólne | Źródło: