Szkoleniowiec Nietoperzy Unai Emery jest zdania, że jego podopieczni niezasłużenie odpadli z rozgrywek Pucharu UEFA. Trener stwierdził na pomeczowej konferencji, że gdyby nie indywidualne błędy zawodników w defensywie, to nie Dynamo, a właśnie Valencia cieszyłaby się z awansu do kolejnej rundy.
Uważam, że zasłużyliśmy na awans do następnej rundy. Wyszliśmy na boisko, by wygrać, lecz nie wykorzystaliśmy wszystkich stworzonych przez siebie szans i niestety, dwie pomyłki w obronie dużo kosztowały grając przeciwko tak efektywnemu rywalowi. Muszę im pogratulować
- powiedział przygaszony Emery.
Entrenador w ostatnim czasie ciężko pracował wraz ze swoimi podopiecznymi nad poprawą gry defensywnej. Mimo, że w kolejnym meczu Valencia straciła gole, Bask sądzi, że zachowanie obrony poprawiło się: - Zawodnicy są zdruzgotani tym, że odpadli, ale myślę, że zaczynamy grać lepiej w obronie i będziemy to kontynuować. Głównym problemem jest to, że ciągle powtarzamy nasze błędy i dzisiaj kosztowało nas to szansę, by awansować do następnej rundy. Teraz musimy skupić się na naszym niedzielnym meczu i ogólnie na La Liga
.
Jednocześnie trener zaprzeczał, jakoby w obliczu odpadnięcia z Copa del Rey i Pucharu UEFA, a także słabej postawy drużyny w lidze, wywierana była na zespole wielka presja: - Nie sądzę, że klub wywiera na nas większe ciśnienie. Każdy pamięta, że kiedy byliśmy na szczycie tabeli i rywalizowaliśmy we wszystkich trzech rozgrywkach, zawsze mieliśmy ostrożne podejście i tak samo jest teraz, kiedy nasza sytuacja się zmieniła
.
Kategoria: Wywiady | Źródło: Marca